Z mojego “archiwum” – Cz. 1

Pisząc dwoma palcami jest mi trudno pisać długie artykuły. Dlatego sięgam do mojego “archiwum” żeby podzielić się (czasami edytowanymi) ciekawszymi opiniami.

[04.2009] Z niewiarą i obrzydzeniem czytam o połowie (!) polskich eurodeputowanych głosujących przeciwko tak ważnej dla podniesienia świadomości Europejczyków rezolucji. To, że aż 85% "użytecznych idiotów” t.j. lewicowych ignorantów z zachodniej Europy głosowało przeciwko poprawkom rezolucji "Sumienie Europy a totalitaryzm" jest trudne do zrozumienia. 

Niestety… "nasi" nie mogą grać ignorantów, a idiotami też nie są. Więc… powodem ich postawy są ich komusze przekonania, albo chęć osłaniania swoich (zd)radzieckich ojczulków. Tak czy inaczej HAŃBA im! Zapamiętajmy tych "bOHATERÓW" mając nadzieję, że już niedługo nie będą nas reprezentować w UE.

===================================================

[04.2009] Znając Meksyk i życie w nim b. dobrze, porównanie go z obecną Polską wydaje mi się b. trafne. Jest tam więcej rzucającej się w oczy biedy, ale przeciętne standardy życia, podejście do przestrzegania prawa, nieodpowiedzialna jazda kierowców, łapówkarstwo, bałagan w urzędach, etc. są wspólnymi cechami. Różnice? Ciemniejsze buzie i nie mówią po polsku.

Totalna anarchia, z powodu handlu narkotykami, jeszcze tam nie panuje. Dzieje się b. źle w wielu regionach Meksyku, ale tam nadal nie Somalia. A może jednak powinni zaprzestać walkę z narkotykami, legalizując je. Cena ich samowładnie spadłaby do ceny trucizny na szczury. Oczywiście… żartuję, na b. poważny i bolesny temat.

==================================================

[11.2008] Red. Piotr Zychowicz z RZECZPOSPOLITA przeprowadził wywiad z George Friedman – wybitnym amerykańskim politologiem. 

Tym, czego chcą Amerykanie, jest powstrzymanie Rosji przed ekspansją na Zachód, obrona linii Karpat. A żeby to zrobić, będą potrzebowali potężnego sojusznika. Kogo wybiorą do tego zadania? Wystarczy spojrzeć na mapę. I nieważne, kto w najbliższych dziesięcioleciach będzie rządzić naszym krajem – Obama, Bush czy ktokolwiek inny – Ameryka zrobi wszystko, żeby Polska była jak najsilniejsza. 

Czy Polska może stawiać na tak niepewnego sojusznika jak Stany Zjednoczone? W Ameryce doszło do wyborów i już wygląda na to, że Barack Obama zrezygnuje z tarczy antyrakietowej. 
Polska musi stawiać na Amerykę. Nie ma innego wyboru. Cała ta tarcza to zupełnie nieważna, marginalna sprawa. Polacy powinni przestać się nią tak ekscytować. Nawet jak Obama odwoła to przedsięwzięcie, nic poważnego się nie stanie. Nie będzie to miało najmniejszego wpływu na długofalową strategię USA wobec Polski. Tarcza nie jest bowiem problemem strategicznym. Jest nim natomiast to, że Rosja w ciągu najbliższych kilku lat powróci nad polską granicę. Poprzez Białoruś oraz w regionie Karpat.