Strona główna
1

Wywiad z Janem Grossem

10/03/2019
2407 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Wywiad z  Janem Grossem

Światowej sławy bajkopisarz holocaustu, Jan Gross na zasadzie wyłączności nie udzielił mi wywiadu, w związku z czym cały wywiad (tak jak i on swoje kolejne „rewelacje” o mordowaniu Żydów przez Polaków w czasie wojny) wyssałem z brudnego palucha.

0


Wywiad z Janem Grossem (którego nie było)

 

 

 

Ja:

– szanowny panie Gross, obaj wiemy o co chodzi z tym pana pisaniem, więc wzajemne przekomarzania sobie darujmy. Zapytam wprost: ile trzeba zapłacić i komu, aby w gazetach pisali tak jak dawniej, czyli że to jednak Niemcy wymordowali Żydów w czasie wojny, a nie Polacy?

J. Gross:

– no nareszcie ktoś z was Polaków mówi rozsądnie!  My Żydzi czekamy na to pytanie już ponad 20 lat, a wy polaczki nic tylko byście udowodniali, że ja w swoich książkach kłamię. Pewnie, że kłamię, ale jak to mówią: cel uświęca środki!

Ja:

– do rzeczy panie Gross, do rzeczy: komu trzeba zapłacić i ile?

J. Gross:

– to zależy  od tego, czy  rozmawiamy tylko o mediach polskich, czy o światowych. Jak pan zapewne się domyśla,  media światowe będą droższe. To by kosztowało – w mediach światowych- jakieś 65 a może nawet 300 miliardów dolarów. Zakwalifikujemy tą kwotę jako „odszkodowanie” za mienie żydowskie  pozostawione w Polsce po wojnie.

Ja:

– chyba pana pogięło! A skąd my w Polsce weźmiemy 300 miliardów? Co to polskich gazet pan nie czytasz?  Myśmy już praktycznie zbankrutowali.

J. Gross:

– to kupcie opcję „media krajowe”. To będzie kosztowało dużo taniej, jakieś 15 miliardów.

Ja:

– czyli jeśli kupimy tą tańszą opcję „media krajowe”, to polskie gazety i telewizornie powrócą do starej wersji historii, informując, że to jednak Niemcy a nie Polacy mordowali Żydów w czasie wojny?

J. Gross:

– oczywiście, nasz pan na to moje słowo!  Biznes jest biznes szanowny panie, a podstawą każdego biznesu jest wzajemne zaufanie! Czyż nie tak panie….jakże tam panu?

Ja:

– Ivanowitz jestem.

J. Gross:

– ano tak, już pan to mówił, ale zapomniałem

Ja:

– no tak, ale  kupując  tylko „opcję krajową” , media światowe nadal będą  pisać, że to Polacy wymordowali Żydów w czasie wojny. Polskie media napiszą, że Żydów wymordowali Niemcy…przyzna pan, że zrobi się z tego niezłe zamieszanie.

J. Gross:

– ano zrobi się, dlatego proponuję opcję „media światowe”. Droższe to co prawda rozwiązanie, ale towar dobry nie może być tani, czyż nie tak panie…jakże tam panu, bo ciągle zapominam?

Ja:

– Ivanowitz jestem.

J. Gross:

– ano tak, już pan to mówił tylko znów zapomniałem

Ja:

– a co będzie jeśli nie zakupimy ani wersji krajowej ani światowej?

J. Gross:

– na to też już jesteśmy przygotowani. Napisałem już następną książkę w której dowodzę czarno na białym, że II Wojnę Światową wywołali  i prowadzili nie Niemcy, tylko Polacy poprzebierani w niemieckie mundury.  Niemcy o niczym nie wiedzieli i dopiero w  roku 1945  połapali się, że coś tu nie gra, gdy zwaliła się im na kark armia czerwona z jednej strony, a Jankesi z drugiej. Już uzgodniłem szczegóły  z szefem wydawnictwa Znak, które książkę wyda, jakże mu tam na nazwisko?…zapomniałem…a chyba Ivanowitz

Ja:

– Ivanowitz to jestem ja, a tamten ze Znaku, to jakiś Illg, czy coś w tym stylu.

J. Gross:

– a może i Illg, a zresztą po co mnie to pamiętać, płacę to i wymagam, a czy to Ivanowitz czy Sranowitz, Ilg czy Srilg, to mnie to wisi i powiewa! Posłuszny jest, to najważniejsze. To który z was jest w końcu który? Bo już się pogubiłem. Pan jesteś  Illg?

Ja:

– tak, ja jestem Illg, a powiedz mi Jasiu, a co będzie jak polaczki nadal uparcie będą  odmawiać zapłaty? Zauważyłem, że już ich te twoje historyjki  o mordowaniu Żydów nic a nic nie ruszają. Dziennikarzyny w mediach trochę smrodu narobią jak dostaną  takie polecenie, pomiędzy sobą  niby to  się posprzeczają  który z nich więcej martwych Żydów naliczył… i tyle. My ich Jasiu, tych polaczków upokarzamy już od 10 lat, a oni jak nie płacili, tak i nadal nie płacą i nie ma widoków aby kiedykolwiek zapłacili Tak dalej nie może być. Nasi dziennikarze się burzą, miała być z tego numeru „Na Żyda” ogromna kasa, a jest gówno, za przeproszeniem, gówno na patyku. Jasiu: gówno na patyku! Słyszysz? Przekaż tym w Nowym Jorku, że my tutaj w Polsce za darmo dalej strugać wariatów nie będziemy! Ludzie się już z nas śmieją, na ulicy palcami wytykają. Do biura wydawnictwa gnojówki nam napuścili. Śmierdzi gównami do dzisiaj. Interesanci myślą, że to od nas, ktoś nam na murze napisał: gównojady! Już nawet klienci którzy idą do nas po raz pierwszy i nie wiedzą gdzie jest biuro, pytają sąsiadów: a do gównojadów to którędy?

J. Gross:

– przekaże, przekażę, a co ty sobie myślisz, ze mnie to nie rusza? Łeb już mi pęka od wymyślania tych głupot. Już mi się chce rzygać tymi Żydami, co to ich Polacy mieli wymordować! Psychika już mi wysiada, jednego Żyda to w ostatniej książce omyłkowo 5 razy rękami Polaków ubiłem: trzy razy rozstrzelałem, raz powiesiłem  i raz nabiłem na pal! Polaki to zauważyli i już sobie ze mnie jaja robią. Tak, że mi tu nie pierdol i w rękaw mi się nie wypłakuj, ja też lekko nie mam. A  teraz muszę już lecieć, mam nagranie w telewizji:  będę przekopywał teren obozu koncentracyjnego w poszukiwaniu pożydowskiego złota,… może i co znajdę? W końcu bym się odkuł i może rzuciłbym w cholerę tą robotę bajkopisarza? Już mam jej po dziurki w nosie!

Ja:

– no to dziękuję za rozmowę i życzę owocnych poszukiwań. Pożydowskie złoto, to jest teraz w bardzo dobrej cenie. Pospiesz się, żeby cię jakieś polaczki nie ubiegły, bo znajdziesz nie złoto, tylko gówno

Gross:

– już biegnę, już biegnę, żeby mnie polaczki nie ubiegły i całego złota mi nie ukradli!


Nie rozmawiał z Janem Grossem w dniu 1o  marca 2019 roku,  Anthony Ivanowitz

 

0

anthony ivanowitz

24 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758