Bez kategorii
Like

Wróg Ludu

29/11/2012
393 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
no-cover

Decyzja Jana Pińskiego o wskoczeniu na stanowisko Naczelnego Uważam Rze została wykorzystana przez środowisko Gazety Wyborczej i Gazety Polskiej do ataku na Nowy Ekran. Co kogo obchodzi, że też przez Pińskiego zostaliśmy wystawieni.

0


Wczoraj po południu Nowy Ekran otrzymał wiadomość, że nowym Redaktorem Naczelnym Uważam Rze został Jan Piński, nasz kolega, współpracownik i szef działu Wiadomości Nowego Ekranu. Przyznam, że nie byłem tym zachwycony, bo o nie wiedzieliśmy, że aplikował i prowadził jakieś rozmowy z Hajdarowiczem. Razem z Ryszardem Oparą postanowiliśmy zachować się jednak kurtuazyjnie. Było to dla mnie tym łatwiejsze, że byłem pozytywnie zaskoczony, iż zmiana – której się było można spodziewać po krytyce Lisickiego w kierunku swojego pracodawcy – polegała na sięgnięciu przez Hajdarowicza po dziennikarza kojarzonego z prawicą, a nie po Wrońkiego czy Durczoka. W pierwszym odruchu ujrzałem w tym nawet szansę dla cytowalności Nowego Ekranu. Tymczasem wypadki potoczyły się błyskawicznie, dziennikarze z zespołu Uwarzam Rze zachowali sie tym razem tak, jak powinni już przy okazji zwolnienia Gmyza – trzapnęli solidarnie Hajdarowiczowi drzwiami. Zostawiając tym samym Jana Pińskiego z ręką tam, gdzie z powodow estetycznych jej zazwyczaj nie wsadzamy. Nie będę tutaj żałował Janka chociaż kolega i dobrze mi się z nim współpracowało, czego ja nie musiałem przewidywać powinien przewidzieć on, znając środowisko swoich kolegów i stawając w konkursie (jeśli był jakiś konkurs) wpisując sie w klimat kneblowania wolności słowa w Polsce. Może i to odważne, może przekorne – a zatem zgodne z charakterem Pińskiego, ale mam wątpliwości czy mądre. Moim zdaniem bowiem po odejściu całego zespołu twórców i dziennikarzy tego tygodnika, tytuł Uważam Rze jest skazany na upadek. Zwłaszcza, że wraz z odejściem zespołu i wymianie Naczelnego w atmosferze skandalu zanosi sie na bojkot Uwarzam Rze przez jego dotychczasowych czytelników. Uważam Rze jest spalone po stronie PO, mało tego po tamtej stronie nie ma już miejsca na tygodnik pomiędzy Wprost, Polityką, Newsweekiem, Przekrojem czy Angorą, a dziś także spalone po stronie prawej. Kto więc ma go kupować i kto dostarczać do niego treści? Nie wiem i przyznam, że w ogóle mnie to nie obchodzi. Zawsze moge jednak się mylić, Piński okazać się może cudotwórcą, a trzepiący drzwiami wracającymi po cichutku. Ze swojej strony mam natomiast pretensję do Janka (przy całej sympatii), że nie raczył mnie o sprawie uprzedzić i postawił Nowy Ekran w trudnej sytuacji, zarówno jeśli chodzi o kwestię zespołu tworzącego wiadomości – musimy pilnie łatać wakat – jak i ze strony wizerunkowej. Pierwsza sprawa jest dla mnie jasna, Janek w chwili przyjęcia stanowiska w Uważam Rze przestał być członkiem zespołu Nowego Ekranu, do drugiej się odniosłem poniżej.

Ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu, nominacja Pińskiego do URze stała się pretekstem do blokowego ataku na Nowy Ekran, rąsia w rąsię środowiska Gazety Wyborczej i Gazety Polskiej. Nagle jednym głosem na Twitterze zaczęli ci z Czerskiej i Filtrowej wygadywać bzdury o Nowym Ekranie. Tzw. zwolennicy wolnych mediów, zaczęli wręcz cytować GóWno piejąc o tym, że oto Hajdarowicz zatrudnił dziennikarza z antysemickiego Nowego Ekranu, że to robota służb, że Nowy Ekran to ten od spiskowych teorii smoleńskich. Wsród blogerów to samo, niejaki Rybitzki, czyli główny prawicowy oportunista Salonu24, człowiek którego fala niesie, a sam nic nigdy odkrywczego nie napisał, najpierw rozesłał listę "antysemickich" artykułów na Nowym Ekranie, a potem napisał mi, że jeśli w naszej redakcji pracował ZDRAJCA to ma prawo byc nieufny. Śmieszne, że wiekszość zacytowanych przez niego artykułów dotyczyło krytyki filmu "Pokłosie" i sprawy żydowskich roszczeń finansowych od Polski, co skomentowałem, że od dzisiaj całe "prawicowe" środowisko Gazety Polskiej i PiS, które na nas tak szczuje powinno zacząć chodzić na "Pokłosie" i ten film chwalić, bo inaczej zostaną wzięci za antysemitów, a Ci jak wiadomo muszą byż z Nowego Ekranu. Napisałem dokładnie "Myślę, że teraz cała prawa i sprawiedliwa strona powinna radośnie pójść na Pokłosie by się odciąć od "antysemickiego" Nowego Ekranu". Była to też reakcja na wpis Kataryny, przy którym mi ręce opadły: Ale ten wywiad Stuhra juniora w URze to fajny. Sympatyczny gość.W tej drugiej sprawie, napisałem do Rybitzkiego czy równie wielką nieufność do Uważam Rze odczuwał za to, że w tej redakcji pracuje Rolicki, były Redaktor Naczelny Trybuny Ludu – ale nie uzyskałem odpowiedzi.U nas w klubie podwójna moralność i podwójne standardy to norma. W imię "wolnych mediów" atakuje się Nowy Ekran, jedyne wolne medium w Polsce nie powiązane partyjnie. Zaatakował nas także sam Cezary Gmyz, nie pamietając, że jako pierwsi staneliśmy w jego obronie (tak, tak przed Gazetą Polską) i wyjawiając kulisy odcięcia się Wróblewskiego od tekstu o trotylu. Ja osobiście nawoływałem dziennikarzy piszących durne petycje, by po prostu w ramach protestu przestali nabijać kabzę hajdarowiczowi, odeszli honorowo i grupowo, oraz do bojkotu zarówno Urze jak i Rzopy. Nic to, nie jest prawdą co jest, ale co się opowiada. Ważne by być na fali, albo w jedną albo w drugą stronę, ale zawsze w kierunku gdzie jest kasa.

To zakłamywanie rzeczywistości przez szczujacych z prawa i z lewa, trwa zresztą od dłuższego czasu. Nowy Ekran to wzglednie łatwy chłopiec do bicia, bo za nami nie stoi żadna wielka partia z jej mozliwościami i biznesem. Zawsze można przecież zrobić tak jak Gazeta Polska, rozpowszechnić paszkwil Targalskiego/Darskiego byłego aparatczyka PZPR, a potem samemu się na niego powoływać. Zawsze – oczywiście w imie wolnych mediów – można obsobaczyć Nowy Ekran jako ten, który jest zwolennikiem maskirówki, czyli teorii porwania całej załogi Tu-154M lecącej do Smoleńska. Przecież i tak nikt nie sprawdzi, że o tym u nas pisał tylko FYM, jeden z 1200 blogerów i to raptem w kilku notkach, a nie tak jak na Salonie24 w kilkudzisięciu i przy sporej tam grupie poparcia.

Zacznijmy od tego, że fundamentalnym klamstwem jest przedstawianie Gazety Polskiej jako wolnego medium, w odróżnieniu od reżimowej Gazety Wyborczej i Nowego Ekranu założonego podobno przez WSI. Paradoksalnie bardziej wolnym medium jest Gazeta Wyborcza, bo to ona rozdaje karty i na jej pasku są politycy PO, inaczej niż w przypadku GaPola, który jest oddany PiSowi, która jest niemal własnością PiS i której być albo nie być zależy od wpływów biznesowych i układów politycznych oraz towarzyskich tej partii. To ma być wolność prasy, wolne media? Ja pieprzę, czuję się jak w jakimś matriksie. Dowodem na powiązania Nowego Ekranu z WSI pewnie jest teraz głównie to, że napisał o tym Ścios powiązany z PiS, kopiący wszystkich będących konkurencją dla tuby propagandowej tej partii oraz sami "dziennikarze" tej tuby. Dowód ten został wzmocniony wczoraj, przez desant Pińskiego z NE na Uważam Rze, co jest też pewnie naszym desantem wespół z Dukaczewskim i Czempińskim. To co, że nie mieliśmy z tym nic wspólnego, nawet nie wiedzielismy o ambicjach Janka, to co, że po artykule w Gazecie Wyborczej na temat Ryszarda Opary i Ruchu Narodowego dostaliśmy nakaz eksmisji z Nowego Światu w terminie natychmiastowym (przez Wojskowe Przedsiebiorstwo Handlowe Spółke Skarbu państwa) – nic nam to nie pomoże, skopanie Nowego Ekranu, opluwanie, szczucie i szykanowane nie jest bowiem zamachem na "wolne media". Te wolne media właściwe. Bo co to za wolne media, które nie są na pasku jedynie słusznej partii i w których każdy, bez cenzury może pisać co chce. Co to za wolne media, które są założone przez blogerów i dla blogerów, które czyta raptem 2 mln ludzi miesięcznie, którym treść dostarcza raptem 10 tys. autorów i komentatorów, oraz które samą jakością tej treści bronia się od dwóch lat przed ostrzałem ze strony jednej najwiekszej partii i drugiej?

Opinia publiczna ma dowiedzieć się jednego: Antysemicki Nowy Ekran założony przez WSI wysłał w porozumieniu z Giertychem i na rozkaz Dukaczewskiego niejakiego Jana Pińskiego do przejecią Uważam Rze, ale mu się to na szczęście nie udało dzięki znakomietej postawie zespołu dzinnikarzy, który na znak protestu odszedł niemal w całości z tego tygodnika i który przygarnie na szczęście dobry Sakiewicz i dwutygodnik wSieci. I to nie szkodzi, że jeden z tych dziennikarzy, Igor Janke, cenzuruje swój portal salon24 jak cholera, a sam startował (jak wieść niesie) w konkursie na Redaktora Naczelnego Rzeczpospolitej, nastepcę Wróblewskiego u tego samego, złego Hajdarowicza.

Taki ma być przekaz bez wzgledu na prawdę i faktyczne okoliczności. I pewny jestem, że ta Polska, która kupuje każde gówno owiniete we właściwy papierek kupi i to.

Co prawda dziwny to portal WSI, którego dziennikarze wykazują powiązania oficerów WSI z porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika, robiąc to w dodatku w taki spoósb, że prokuratura nadaje śledztwu nowy kierunek, a dziennikarkę i blogerkę Grażynę Niegowską przez 3 godziny w tej sprawie przesłuchuje CBŚ.

Dziwny portal antysemicki, który rozpoczął kampanię poszukiwania sprawiedliwych Żydów ratujących Polaków podczas stalinizmu.

Dziwny też ten ośmieszający Smoleńsk Nowy Ekran, który ujawnia kulisy systemu masowej zamiany ciał ofiar w trumnach (który potem się potwierdza) i już rok temu piszący o śladach materiałów wybuchowych na ciele jednej z ofiar.

A najbardziej dziwne, że ten zależny i niewolny portal (w odróżnieniu od Niezależnej i wolnych mediów Sakiewicza) jako pierwszy dociera do akt pozornego zamachowcy Brunona K. ujawniając kłamstwa i manipulację ABW.

Ale co to kogo obchodzi, przecież i tak Nowego Ekranu nikt nie cytuje, co najwyżej kradnie się od niego informacje i projekty czasopisma opartego na sieci i współpracy ze SKOKami (nic przy tym z tej sieci nie publikując, a już najmniej blogerów). I słusznie, w końcu po co komu takie udawane wolne media, w których każdy pisze co chce i których nie kocha ani Poseł Macierewicz ani Premier Tusk, ani Miller, ani Bartoszewski czy też kompletnie niezależny bloger Ścios – piszący oczywiście zawsze w swoim imieniu, a nie żadnych służb czy partii.

Niech Nowy Ekran zginie przy okazji! Wróg urabianego ludu.

Takiego wała. Nie zginiemy!

0

Tomasz Parol

Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl

502 publikacje
2249 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758