Bez kategorii
Like

Wielka Sobota

23/04/2011
458 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Widać dwie Polski. Jedna jest Polska, jak mówił Prymas Tysiąclecia.

0


Jasne jest, do sprawy niepodległości trzeba czynu. Że trzeba modlić się, jakby wszystko zależało od Boga, ale działać, jakby wszystko zależało od nas. Że czasem nawet mała garstka wystarczy, aby zmienić bieg dziejów, jeżeli garstka będzie samoświadoma, zdeterminowana i konsekwentna. Że trzeba odwagi, ryzyka i dozy szaleństwa. Że nie czas perorować, gdy bić się trzeba, jak mówił jeden z polskich hetmanów. Że w razie najgorszego trzeba robić kolejne akcje pod Arsenałem…

Jednak czyn będzie płytki, wewenętrznie rozmazany, a nawet pusty, jeżeli nie będzie zakorzeniony w polskim Logos i Ethos, mówiąc za badaczem cywilizacji Feliksem Konecznym. Czyn musi sięgać do głębin polskości i realizować jej odwieczne przesłanie. Dawna Słowiańszczyzna, Piastowie chrzący Polskę, Jagiellonowie idący na Wschód, wieszczowie piszący o posłannictwie i mistycy lat trzydziestych o misji dziejowej Polski. Polacy nie są po to, by ginąć i zaginąć, ale by rodzić dzieci, budować domy, pisać wiersze, głosić wiarę i święcić święconkę.

Dlaczego o tym i być może bezładnie? Bo widać dwie Polski, wcale nie licząc tubylców wykorzenionych ze wszystkiego, co polskie i ludzkie. Wykorzenieni czasem są bezrobotnymi nędzarzami, a czasem młodymi profesjonalistami, ale w obu wypadkach nie widzi się więcej niż chwilową walkę o byt. O tych nie piszemy. Myśleć trzeba jednak o dwóch Polskach. Jest Polska uspokojona i wyciszona, która nie żyje hasłem wielkiej zmiany społecznej, a jednak chce jakoś trwać przy tym, co dobre i porządne. Jest Polska walcząca gotowa na pójście z bronią do lasu, a tymczasem trwająca pod namiotem. Ta uspokojona zbyt łatwo gotowa jest zaakceptować rządy byle kogo, kto tylko da chwilę wytchnienia i nie będzie żądał zbyt wiele wyrzeczeń. Ta bojowa walczy przeciw możnym tego świata, ale nie zawsze pyta samą siebie, o co walczy, pod czyim przewodem i ku czemu idzie. 

W Wielką Sobotę, dniu grobowej ciszy i wyczekiwania na Wielką Noc, obie Polski winny stanąć obok siebie ze święconką w koszykach, pod wodą lecącą z kropidła, "patrząc w polski znak i krzyż", myśląc o wielkanocnym stole i czekając na nadzieję Zmartwychwstania. Jedna jest Polska, jak mówił Prymas Wyszyński. Bojowi niech zaczerpną ducha rodzinnego świętowania, uspokojeni niech osiągną gotowość na ofiarę. Polskiego Alleluja!  

 

 

 

 

 

      

 

0

Artur Zawisza

"absolwent polonistyki i filozofii KUL, posel na Sejm w latach 2001-07, przewodniczacy Komisji Gospodarki oraz tzw. bankowej komisji sledczej, obecnie przedsiebiorca i menedzer oraz wspólzalozyciel Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"

53 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758