Dobrze przeczytaliście. Tak właśnie twierdzi biskup Marcelo Sánchez Sorondo, Argentyńczyk kanclerz Papieskiej Akademii Nauk Społecznych.
Tak. To ten wesołek.
W Watykanie po polonezie teraz modne jest argentyńskie tango. Pełno ideologów „new age” przywleczonych przez argentyńskiego papieża.
Rush Limbaugh który prowadzi trzygodzinny program radiowy w USA jest najbardziej opiniotwórczym prawicowym ideologiem. Żaden z najbardziej znanych radiowców w Polsce nie może się z nim różnić. Już na progu pontyfikatu Franciszka Rush Limbaugh nazwał go marksistą. Czas pokazuje że miał rację.
Rush Limbaugh. papieską adhortację ” Evangelii Gaudium” nazwał : „czystym marksizmem”, dlatego że papież ” śmiał ” nazwać kapitalizm ” nową tyranią”.
„Wiecie, papież, papież Franciszek–to jest zdumiewające–wydał oficjalne ogłoszenie papieskie, i to jest smutne. To naprawdę niewiarygodne. Papież napisał, w części, o tym że kapitalizmu jest w pełni zły. I muszę powiedzieć, że po części to rozumiem i o tym wam powiem. To smutne, bo ten papież pokazuje,że jest oczywiste iż nie wie co on mówi gdy chodzi o kapitalizm i socjalizm i tak dalej.” mówił Rush, chociaż jak widać papiez go nie słucha
A co mówi papież?
” Trzeba pochwalić sukcesy przyczyniające się do dobrobytu osób, na przykład w zakresie zdrowia, edukacji i komunikacji. Nie możemy jednak zapominać, że większość mężczyzn i kobiet w naszych czasach żyje z dnia na dzień w niedostatku, rodzącym przykre konsekwencje. Powiększają się niektóre patologie. Lęk i rozpacz opanowują serce wielu osób, nawet w tak zwanych bogatych krajach. Często gaśnie radość życia, wzrasta brak szacunku i przemoc, nierówność społeczna staje się coraz bardziej oczywista. Trzeba walczyć, aby żyć i często żyć bez poszanowania swej godności. ”
” Ta ekonomia zabija. Nie może tak być, że nie staje się wiadomością dnia fakt, iż z wyziębnięcia umiera starzec zmuszony żyć na ulicy, natomiast staje się nią spadek na giełdzie o dwa punkty. To jest wykluczenie. Nie można dłużej tolerować faktu, że wyrzuca się żywność, gdy ludzie cierpią głód. To jest nierówność społeczna.
” Samego człowieka uważa się za dobro konsumpcyjne, którego można użyć, a potem je wyrzucić.”
„W tym kontekście niektórzy bronią jeszcze pewnych teorii «zbytku», zakładających, że każdy wzrost ekonomiczny, któremu sprzyja wolny rynek, sam w sobie jest zdolny tworzyć większą sprawiedliwość i uczestnictwo społeczne w świecie.Opinia ta, nigdy nie potwierdzona przez fakty „
„Nie” dla nowego bałwochwalstwa pieniądza. „Stworzyliśmy nowych bożków. Kult starożytnego złotego cielca (por. Wj 32, 1-35) znalazł nową i okrutną wersję w bałwochwalstwie pieniądza i w dyktaturze ekonomii bez twarzy i bez naprawdę ludzkiego celu. ‚ ” Nie” dla pieniądza, który rządzi, zamiast służyć”
„Podczas gdy zyski niewielu ludzi rosną w sposób przekraczający oczekiwania, stanowiący większość oddalają się coraz bardziej od dobrobytu tej szczęśliwej mniejszości.”
” Odradza się nowa niewidoczna tyrania, czasem wirtualna, narzucająca w sposób jednostronny i nieubłagany swoje prawa i reguły. Ponadto, dług i jego obsługa oddalają kraje od praktycznych możliwości ich ekonomii, a obywateli od ich realnej możliwości nabywczej. Do tego wszystkiego dochodzi rozpowszechniona korupcja oraz egoistyczne unikanie płacenia podatków, które przyjęły rozmiary światowe. Żądza władzy i posiadania nie zna granic. W tym systemie, który zmierza do wchłonięcia wszystkiego, by zwiększyć zyski, cokolwiek jest kruche, jak środowisko, pozostaje bezbronne wobec interesów ubóstwianego rynku, stających się absolutną regułą.”
” Za tymi postawami kryje się odrzucenie etyki oraz odrzucenie Boga. Zwykle na etykę spogląda się z pewną kpiarską pogardą. Uważa się ją za przynoszącą odwrotny skutek, zbyt ludzką, ponieważ relatywizuje pieniądz i władzę.”
«Nie dzielić się własnymi dobrami z ubogimi znaczy okradać ich i pozbawiać życia. Posiadane przez nas dobra nie są naszymi, ale ich dobrami» Nie ignorująca etyki reforma finansowa domagałaby się zdecydowanej zmiany postawy ze strony przywódców politycznych, których wzywam do podjęcia tego wyzwania stanowczo i patrząc dalekosiężnie, oczywiście nie ignorując specyficzności każdego kontekstu. Pieniądz powinien służyć, a nie rządzić! Papież kocha wszystkich, bogatych i ubogich, ale w imię Chrystusa ma obowiązek przypominać, że bogaci powinni pomagać ubogim, szanować ich i promować.Wzywam was do bezinteresownej solidarności oraz do powrotu ekonomii i finansów do etyki sprzyjającej człowiekowi.
Warto się zastanowić ile z tych stwierdzeń papieża można odnieść do Watykanu. Czy tam nie widać „kultu pieniądza”? Teraz zdaniem papieskiego wysłańca do Chin biskupa Marcelo Sánchez Sorondo to ten ateistyczny kraj jest rajem katolicyzmu. Widocznie te prawie dwa miliardy bezbożników gdyby udało się nawrócić jest na tyle łakomym kąskiem że warto prawić takie komplementy.
Po odwiedzinach w Pekinie kilka miesięcy temu, biskup Marcelo Sánchez Sorondo wrócił do Watykanu pełen entuzjazmu dla azjatyckiego kraju, a w tym tygodniu powiedział dziennikarzowi, że „w tym momencie Chińczycy najlepiej wdrażają katolickie nauczanie. ”
Czyżby lepiej niż Watykan?
Chińczycy „szukają wspólnego dobra i podporządkowują inne sprawy dobru ogólnemu”, biskup Sánchez zachwycał się w wywiadzie dla Watykańskiego Insidera, mówiąc, że także włoski ekonomista Stefano Zamagni z nim się co do tego zgadza.
Opisując swoją wizytę, Sánchez stwierdził, że „znalazł niezwykłe Chiny” z wyjątkową etyką pracy. Wielu ludzi nie wie, powiedział, „że centralną chińską wartością jest praca, praca, praca. Nie ma innej drogi, w zasadzie to właśnie powiedział św. Paweł: kto nie pracuje, nie powinien jeść. ” Biskup zapomniał wspomnieć o modlitwie ( Ora et labora)
„Nie masz dzielnic nędzy, nie masz narkotyków, młodzi ludzie nie biorą narkotyków. Jest pozytywna świadomość narodowa, chcą pokazać, że się zmienili, a teraz akceptują własność prywatną „- powiedział.
Pan biskup nie zauważył że w Chinach:
Obowiązuje przymusowa aborcja, praca niewolnicza, szaleją prześladowania chrześcijan, poważnie ograniczone wolności, że jest prowadzona akcja wyburzeń kościołów. W jednopartyjnych Chinach, trudno sobie wyobrazić, jak ktokolwiek – a tym bardziej wysoki rangą katolicki prałat – mógłby przedstawić Chiny jako przykład prawidłowego katolickiego nauczania społecznego.
Ideologiczne wygłupy biskupa są niewytłumaczalne chyba że się uzna iż gdy Pan Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Biskup stał się parodią samego siebie.
Biskup dołożył starań, aby pokazać kilka domniemanych punktów zbieżności między Watykanem a Chinami, dowodząc że Pekin broni „godności osoby” lepiej niż inne kraje, że dawstwo narządów do transplantacji „ogromnie wzrosło” i że Chiny to „moralny przywódca” w obszarze walki ze zmianami klimatycznymi, którą to ideologię inne kraje „porzuciły”.
Czy ktoś potrzebuje więcej dowodów, że Kościół katolicki pod argentyńskim reżimem porzuca Ewangelię , odrzuca chrześcijaństwo a promuje marksizm?