Napisana przeze mnie dwa tygodnie temu notka o dr. inż. Grzegorzu Szuladzińskim oraz jego tezach podważających wiarygodność raportów MAK i komisji Millera przyciągnęła w Salonie 24 wyjątkowo licznych czytelników i komentatorów. I jakże tu nie pochwalić się tym, iż członkowie zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza także wzięli udział w dyskusji. Michał Jaworski (nick: kaczazupa) i Marek Dąbrowski polemizowali z teoriami głoszonymi przez sympatyków moskiewskiego MAK.

Jest tych sympatyków w Salonie bardzo dużo. Działają zespołowo i sprawnie; powielają niezliczoną ilość stron z raportu MAK z jednoznacznie określonymi wnioskami. Wiedzą, że nieprawda wielokrotnie powtarzana staje się 'prawdą’. Towarzyszą tym 'ekspertom’  liczni 'blogerzy’ zakłócający merytoryczną dyskusję, obrażający ofiary tragedii smoleńskiej, polityków PiS, a także komentatorów i autora tekstu.

Możliwości trolli, bo o nich tu mowa, są nieograniczone. Szyderstwo, chichot, bluzgi skierowane są do różnych kręgów osób i grup społecznych. Przyjmują najrozmaitsze kształty, więc dużo osób z prawej strony politycznej nie znosiło tej atmosfery i przenosiło swe blogi m.in. do Niepoprawnych i Nowego Ekranu.

Skąd tyle szyderstwa i pogardy wśród lewackich 'bojowników’? Kiedyś Palikot dostarczał licznych wzorów zachowań oraz obelg i kłamstw. A teraz? – Przeglądam ostatni numer "Gazety Wyborczej". Ewa Milewicz pisze o sympatykach Prawa i Sprawiedliwości:  "Wierzą Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo on kąsał, gdy był premierem, a teraz kąsa jeszcze bardziej. (…) Politykom PiS zamach jest niezbędny jak drwalowi piła. Bez zamachu nie uzbierają głosów". Ktoś inny pisze:  "Mamy w Polsce obywateli specjalnej troski". To są "wyznawcy religii smoleńskiej" – pisze Michnik na pierwszej stronie.

Brytyjski komentator pytał podobno Michnika, czy J. Kaczyński jest agentem wpływów rosyjskich? – Naczelny GW zaprzeczył, bo "nigdzie na świecie nie ma agentury, która by ośmieszała Polskę równie skutecznie".

Odłożyłem "Wyborczą" i umyłem starannie ręce. Pomyślałem o lemingach i o trollach. Nie opiszę tu jednak swych przemyśleń, bo nie chciałbym nikogo obrażać.