Bez kategorii
Like

W co gra PiS?

13/11/2012
537 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

„Tak naprawdę marsz 11 listopada się nie kończy, ale się zaczyna – wtedy jest się czego bać” – Artur Zawisza.

0


Podczas Marszu Niepodległości organizatorzy ogłosili powstanie Ruchu Narodowego – ruchu patriotycznego, ruchu twardo stojącego, ruchu, którego jak widać lęka się obecny system.

Ruszyło. Zaczęło się. Machina ruszyła. Perpetuum mobile. Konkurs na najlepszą krytykę został ogłoszony, każdy spieszy się i trudzi, aby stanąć na podium, bowiem kolejna edycja dopiero za rok.

Fakt, że rządząca opcja będzie opluwać uczestników, a przede wszystkim organizatorów marszu nie dziwi – wszakże adresatem większości oskarżeń i deklaracji ze strony narodowców, które padały na Agrykoli, były wymierzone właśnie w Tusków, Niesiołowskich i innych Sikorskich.

Fakt, że krytykować, a nawet delegalizować MW czy ONR będzie chciała lewica, również nie dziwi – wszakże to przeciwko nim były skierowane słowa, które padały na Agrykoli. Pomysł z delegalizacją organizacji narodowych był jednakże strzałem w stopę ze strony Lesia Millera, gdyż pierwszą organizacją, która w ogóle nie powinna pojawić się na polskiej scenie politycznej jest właśnie partia, której Miller przewodzi. Jest to bowiem partia postkomunistyczna, odwołująca się do tamtych "ideałów", propagująca totalitaryzm na swoich pochodach 1-majowych, oczerniająca żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych walczących o wolną Polskę, nazywając ich antysemitami. Jak wielki był to błąd PR ze strony SLD pokazuje profil "Zdelegalizować SLD" – odpowiedź narodowców. Chciałoby się rzec: kto delegalizacją wojuje, ten od delegalizacji ginie.

Fakt, że opluwać Marsz Niepodległości będzie także wielki wyzwoliciel gejów, lesbijek i dżamali Januż Pe, a wraz z nim skrzywdzona nad wyraz kobieta, będąca w tym wszystkim najsłabszym ogniwem – nadzwyczaj także nie dziwi.

Dziwi jednak, że wśród butów całej bandy powyżej pragnie znaleźć jakiś model i rozmiar dla siebie także i PiS.

"Drżę od niedzieli, spać nie mogę, poty mnie oblewają" – tak w ten sposób żali się i ironizuje POmunistycznej tubie medialnej Joachim Brudziński.

Dziwnym jest, że Joachimowi Brudzińskiemu nie przeszkadzał fakt, iż wywiadu udziela Gazecie Wyborczej – tej, o której PiS wypowiada się w negatywnym tonie i polemizuje na każdym kroku.

Dalej dodaje coś, co jest powtarzane przez PiS jak mantra: "Ale to PiS jest jedyną realną siłą na prawicy".

Znamy to wszyscy bardzo dobrze. Ten sam schemat: gdy pojawił się PJN, gdy pojawiła się Solidarna Polska. PiS ma monopol na prawicę. PiS jest jedyny na prawicy. Na prawicy nie ma miejsca na żadne inne ugrupowanie poza PiS. Zdarta płyta.

Więc w co gra PiS? Gdyby PiSowi rzeczywiście zależało na Polsce, żadna inna partia na prawicy by im nie przeszkadzała. Więc o co chodzi? Ma wygrać PiS czy ma wygrać Polska? Polska Niepodległa? Największym błędem na prawicy jest podział. PiS zamiast szukać przyszłego, ewentualnego koalicjanta i popierać wszelkie inicjatywy na prawicy, dystansuje się i sam chce "zbawiać świat". Taktyka niebywale odważna. Tylko czy roztropna i przemyślana? Chodzi o Polskę czy o stołek?

Najciekawszym jednak jest to, że żadnej nowej partii nie ma i żadnej póki co raczej nie będzie. Nie wiadomo zresztą tak naprawdę czym jest owy ruch i czy jest to ruch narodowy czy Ruch Narodowy. Tak czy owak, ludzie, którzy podejmą się tego typu działalności społecznej będą niewątpliwie siłą polityczną. Pytanie brzmi tylko jak dużą i jak groźną dla obecnego systemu oraz na ile ludzie ci będą odnosić sukcesy?

0

Invisibilius

5 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758