„A na drzewach zamiast liści…”
Chciałbym niniejszym wyczerpać temat przedostatniej notki
Zakres pomiarowy radiowysokościomierza RW-5M wg raportu KBWL wynosi 800m. Tak wygląda sposób zakodowania pomiarów wysokości na jednym bajcie:
Siedem kolejnych pomiarów na wykresie o wartości 6,2m w przedziale t= -2,5s do 0,5s – z racji rozdzielczości – to siedem pomiarów z przedziału: 6,25m do 9,375m.
Przedziały (-2,5s ; 0,5s) oraz ( 6,25m ; 9,375m ) – pozwalają nam wyznaczyć prostokąt, w którym musimy się zmieścić z siedmioma kolejnymi pomiarami RW.
Dla naszej wygody – tymczasowo narysujemy ten prostokąt od zera ( 0m; 3,125m )
Ponieważ dość dobrze możemy odtworzyć przebieg przeciążenia pionowego (kolejne próbki co 0,125s)
– to możemy nieco regulować jedynie: prędkością "wejścia w prostokąt" w chwili t= -2.5s. Dobieramy ją w sposób dla nas najgorszy, czyli tak, by pułap w chwili t=0,375s był możliwie największy. Ponadto, nie możemy zapominać o dystansie dzielącym środek ciężkości i antenę RW – gdyż ta ostatnia porusza się innym torem, z powodu dość zmiennego pochylenia (pitch). Omawiana odległość szacunkowo wynosi ok. 13,8m.
Teren na podejrzanym odcinku miał nachylenie 4%, czyli ok. 2,3st.:
Przy takim nachyleniu i prędkości samolotu 77m/s – poszukiwana prędkość "wejścia w prostokąt" plasuje się w dość wąskim przedziale między -2,01 a -1,87 m/s. Dzieje się tak dlatego, że na odcinku siedmiu pomiarów 6,2m (230m) – nie możemy wyjść poza obszar ograniczony naszym "prostokątem":
Nas najbardziej interesuje odległość do gruntu, jaka musiała zaistnieć w chwili t= 0,375s. Jest to ok. 2,73m.
Wracamy z prostokątem do właściwego pułapu, czyli do zera dodajemy 2x 3,125m:
2,73 + 6,25 = 8,98m
Taki pomiar pojawiłby się na RW w chwili t=0,375s – gdyby założyć, że pomiar RW nie był obarczony znaczącym błędem. I tak zapewne było, ale dla "higieny" analizy – założymy również maksymalny błąd pomiaru RW-5M. W zakresie do 10m wynosi on 0,6m ( źródło )
W tym skrajnym przypadku – odległość anteny RW do gruntu nie mogła zatem przekroczyć:
8,98 + 0,6 = 9,58m
Uwzględniamy urwane skrzydło:
Uwzględniamy nachylenie terenu 4%:
Uwzględniamy parametry dla t=0,375s (pochylenie: ~17,5st, przechylenie: 32,6st)
Podnosimy samolot tak, aby dystans do zmierzenia dla RW-5M wynosił równe 9,58m.
I obserwujemy, czy ocalały kikut skrzydła zagłębi się w ziemię…
Okazuje się, że i owszem – nawet w tak skrajnym przypadku ocalały kikut zagłębi się w ziemię. A przy prędkości poziomej samolotu ok. 77m/s – to przesądzałoby dalszy rozwój wypadków. Samolot zachowałby się dokładnie tak, jak bliźniaczy egzemplarz Tupolewa na znanej już animacji:
"A na drzewach zamiast liści…"
P.S.
Tabele, które przydadzą się w dokumencie przygotowanym dla prokuratury:
m.nowyekran.pl/5009fe32d3f6b7cccf745b69c2e99ac0,0,0.png
m.nowyekran.pl/cda1878af2812151188384298e7e5db2,0,0.png