Tola wybrała się na mecz piłki nożnej, znaczy się takie rozgrywki między jedenastoma facetami z jednej strony i jedenastoma z drugiej. Kopią piłkę i starają się wbić ją do bramki. Tola kupiła bilet kulturalnie, przez internet, podała numer karty i nabyła wejściówkę na lożę, tak jej się przynajmniej zdawało, bo bilet był najdroższy z ogólnie dostępnych. W piątek chyba, a może w sobotę, nie to jednak była niedziela, pojechała samochodem mając nadzieję, że zaparkuje w pobliżu stadionu. Jakież było jej zdziwienie, gdy się okazało, że nie tylko tam nie zaparkuje, ale nawet tam samochodem nie dojedzie.  Nie te drogi i nie te parkingi. No, ale co tam, pomyślała Tola, nie odrazu Kraków, tfu stadion zbudowano. Tola wchodzi do sektora, tam gdzie internetową drogą bilet nabyła i się dziwi, gdzie ci kibole, te mięśniaki, z bicepsami jak u kowali, dziergane nieprzyzwoitymi tatuażami, gdzie gołe baby, dziergane na tych bicepsach, miały być przecież imienniczkami Toli. No nic z tego, sami łysiejący faceci, w śmiesznych czapkach, trąbki, wuwuzele trzymający w cherlawych łapkach, ledwo coś krzykną, a już głos im się załamuje. No dziadki nie przymierzając z wnuczętami, tak sobie Tola myśli, ale widzi takiego przystojniaka, co nawet koszulkę był zdjął, tyle tylko, że on coś na sędziego krzyczy, ale co krzyczy?, Tola nie wie, czy dobrze zrozumiała, ale chyba kalosz, kutwa, ku…!, kutas ?,  A dobrze temu sędziemu, pomyślała Tola, karnego nie podyktował, ale zaraz, zaraz, do tego gościa w sektorze przychodzi paru mundurowych, Tola już wie z youtuba, że mundurowi często na meczu przychodzą do gości, którzy krzyczą "sędzia kutas", tylko trudno jej zrozumieć, dlaczego zagraża to Euro 2012? Może zresztą zagraża, któż to wie? Tola jest osobą praktyczną, wie że nie należy zadawać zbędnych pytań, jeśli zwijają chłopaka z flagą, która ma wydźwięk anty -na-ten-przykład-komunistyczny, albo anty-na-ten-przykład-euro-europejski, to te służby, które zwijają, mają w całj swej europejskiej rozciągłości absolutną rację, a ten chłopak z flagą, tej racji nie ma. No bo jakże mogłoby być inaczej? Wszak jesteśmy w demokratycznym raju, prawda ? *

Tola godzi się z myślą, że chłopak krzyczący "sędzia – kutafon", to jednak nie książę z jej bajki. Zwraca uwagę na chłopaka rozwijającego wielkie płótno przez parę rzędów krzesełek. Na płótnie chyba patriotyczny napis, coś o wstawaniu, albo powstawaniu, Tola dobrze nie widzi, ale przeczuwa, że i z tym chłopakiem coś nie tak, on jest stracony, **

Tola jest rozgoryczona. Stadionowi zabijacy nie chcieli jej bić. Gorycz jest tym większa, że koledzy z gazety jasno o tym mówili, pójdziesz na stadion, albo chociaz niewinnie o niego zahaczysz, siniaka masz jak w banku, Invest Banku, jeśli ktoś jeszcze go pamięta?***

* dwa tysiące kary, zawieszenie na trzy lata

** trzy tysiące kary, zakaza stadionowy na pięć lat, sankcja trzy lata

*** sankcja dożywotnia