Marcin P. jest „małym pionkiem” i może za nim stać „jakiś potężny układ” – komentowała w „Faktach po Faktach” w TVN24 sprawę Amber Gold Jadwiga Staniszkis. – Być może Marcin P. byłby bezpieczny w areszcie w tej sytuacji – dodała.
Jadwiga Staniszkis pytana w "Faktach po Faktach" w TVN24 czy Marcin P. działała sam, czy ktoś za nim stoi, odpowiedziała, że "być może Marcin P. jest tylko mały pionkiem". Jej zdanie w tej sprawie może chodzić o pranie brudnych pieniędzy, ale także, o "jakiś potężny układ". – Być może Marcin P. byłby bezpieczniejszy w areszcie w tej sytuacji – dodała Staniszkis. Jej zdaniem sprawa zatrudnienie przez Marcina P. syna premiera Michała Tuska jest marginalna. – Był potrzebny, aby zwiększyć wiarygodność, został potem przez Marcina P. zaatakowany i stał się jakby zakładnikiem – dodała Staniszkis.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."