Bez kategorii
Like

„Tato poproś ludzi z internetu o pomoc”

13/03/2012
282 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

PKO Bank Polski zablokował stronę Leszka Kopczyńskiego, który zażądał od banku 200 mln zł odszkodowania. Przedsiębiorca uważa, że wskutek działań pracowników banku stracił wszystko.

0


 


Leszek Kopczyński był pod koniec lat dziewięćdziesiątych był jednym z najbardziej znanych dealerów Opla w Polsce. Dziś jest bankrutem, jego majątek sprzedaje syndyk. Jak to się stało, że ze znakomicie prosperującego przedsiębiorcy stał się niewypłacalny, Kopczyński postanowił wyjaśnić na swojej stronie internetowej: www.leszekkopczynskibelchatow.dbv.pl

Zażądał od PKO Banku Polskiego 200 mln zł odszkodowania

Napiszę do Szymona Majewskiego, jaki to „prawdziwy wzór do naśladowania” promuje

Kopczyński założył stronę także jako wypełnienie ostatniej woli syna Piotra, który pod koniec 2010r. targnął się na swoje życie. Przed śmiercią syn napisał do niego List pożegnalny.

– Syn zażądał wręcz ode mnie, abym wszystko opisał. Bym opublikował wszystkie dokumenty – wyjaśnił Kopczyński.

Na stronie znalazły się więc liczne skany dokumentów mających potwierdzać "historię zniszczenia". Zamieszczony został także List pożegnalny, klepsydra oraz zdjęcie ojca nad trumną syna.

 

Bank blokuje stronę

 

Strona spotkała się z wielkim zainteresowaniem. W ciągu kilkunastu dni odwiedziło ją kilkadziesiąt tysięcy osób.

Internauci nie tylko wyrażali współczucie dla ojca w związku z tragiczną śmiercią syna, ale także spontanicznie deklarowali wszelką pomoc (w nagłośnieniu sprawy w Internecie, zatrudnieniu czy nawet przy wybudowaniu nowego domu dla Kopczyńskiego). Niestety po kilkudziesięciu dniach, strona została zablokowana. Wchodząc na nią, teraz można przeczytać taki komunikat: "Strona zablokowana na wezwanie: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA".

Kilka dni później (po blokadzie strony), Leszek Kopczyński otrzymał pismo z banku.
Pełnomocnik banku napisał w nim między innymi:

Wzywam Pana do usunięcia ze strony prowadzonej przez Pana wszelkich informacji, twierdzeń i zarzutów komunikujących lub sugerujących jakoby przez PKO Bank Polski S.A. utracił Pan rodzinę, majątek, bądź by PKO Bank Polski S.A. miał mieć jakikolwiek wpływ na śmierć pańskiego syna – Piotra.

 

Z pisma wynika, że prawie wszystkie zastrzeżenia bankowców dotyczą treści zawartych w Liście pożegnalnym oraz na klepsydrze.

 

Dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej

 

Zablokowanie strony było dla Leszka Kopczyńskiego szokiem. Rozmawiałem z nim dzień po tym fakcie. Powiedział mi, że w pierwszej chwili chciał ze sobą skończyć.

– Panie redaktorze, kompletnie załamany, jakby w ostatnim odruchu przeczytałem wpisy na moim profilu, na poczcie. Nie wiem, ale ta ludzka, okazana mi solidarność, dodała mi nagle siły. Postanowiłem po raz kolejny w życiu zawalczyć. Teraz walczę już nie tylko o resztę mojego majątku, ale także o uszanowanie pamięci tragicznie zmarłego syna.

Pod koniec lutego, Leszek Kopczyński skierował na ręce prezesa Banku PKO BP Zbigniewa Jagiełło wezwanie do dobrowolnego zaniechania naruszania prawa.

W wezwaniu napisał między innymi:

Wzywam do zaprzestania przez Bank PKO BP, którego jest Pan prezesem działań, które naruszają dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej – mojego Syna Piotra Kopczyńskiego.

Są to następujące działania: – bezprawne twierdzenia pełnomocnika Banku dotyczące przyczyny śmierci mojego Syna, między innymi słowa: "bądź by PKO Bank Polski SA miał mieć jakikolwiek wpływ na śmierć pańskiego syna – Piotra" – zablokowanie strony internetowej http://leszekkopczynskibelchatow.dbv.pl
Strona powstała jako wykonanie ostatniej woli mojego Syna, który przez Bank PKO BP popełnił samobójstwo. List pożegnalny zamieszczony na tej stronie, nie pozostawia wątpliwości, dlaczego Syn mój targnął się na swoje życie. Nie pozostawia też wątpliwości, z jakiego powodu tak uczynił.
Wzywam do:

  • odblokowania ww. strony w nieprzekraczalnym terminie do 29 lutego br.

  • zaniechania: sugerowania, wypowiadania oraz rozpowszechniania w jakiejkolwiek innej formie twierdzenia, że Syn mój nie popełnił samobójstwa wskutek działań Banku oraz, że Bank nie miał wpływu na śmierć mojego Syna. Czyli de facto, zaprzeczaniu wprost ostatnim słowom napisanym przez mojego Syna

  • respektowania i nieutrudniania w jakikolwiek sposób wykonania ostatniej woli mojego Syna, a wyrażonej w Liście pożegnalnym:

Z listu pożegnalnego mojego syna:

Tato poproś ludzi z Internetu o pomoc. Oni zorganizują wielką narodową akcję przeciwko PKO BP. Ten ruch społeczny odniesie sukces. To wielka siła, bo tylko taką siłą można na bezprawie. Proszę Cię nie bój się. Zapal ten ogień. Pomogą Ci też ludzie uczciwi z tego banku, bo tacy też tam są. Oni się wstydzą i boją, ale co mają zrobić. Zrób to. Tato żegnaj. Na grobowcu napisz mi klepsydrę o tym wszystkim i napisz, żeby każdy przechodzień wiedział, co jest przyczyną mojej śmierci. Tato żądam, abyś opisał to wszystko. Opublikuj wszystkie dokumenty. Nie bój się. Ja nie boję się umrzeć. Co Ci zrobią za prawdę!

 

Do dnia dzisiejszego strona nie została odblokowana

 

PKO Bank Polski zapytany jakie jest jego stanowisko w sprawie wezwania Leszka Kopczyńskiego do dobrowolnego zaniechania naruszenia prawa – odpowiedział: Bank nie naruszył żadnego dobra osobistego Pana Leszka Kopczyńskiego. Jego strona została zablokowana na wniosek Banku, ponieważ zawiera treści godzące w dobra osobiste PKO. Bank każdorazowo podejmuje kroki mające na celu ochronę swojego dobrego imienia oraz renomy.

 

Sprawa sądowa

 

Niewątpliwie wysokość (200 mln zł) zgłoszonego roszczenia przez Leszka Kopczyńskiego od PKO BP jest bezprecedensowa. Obecnie doszedł jeszcze jeden, bezprecedensowy aspekt sprawy. Czy można zabronić ojcu mówienia prawdy o przyczynie śmierci swojego syna? Czy można zabronić publikowania listu pożegnalnego? Czy można pociągać do odpowiedzialności karnej i cywilnej ojca za słowa syna, jakie napisał przed śmiercią? Czy wreszcie – można zakazać ojcu wykonania ostatniej woli syna? Nie słyszałem, by podobna sprawa miała miejsce.

 

27 marca tego roku ma odbyć się rozprawa ugodowa przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa (XVI Co 3201/11 z PKO BP z wniosku L. Kopczyńskiego). Teraz sąd, oprócz zgłoszonego roszczenia pieniężnego, być może będzie musiał zająć się sprawą wniosku o uszanowanie przez stronę zawezwaną (bank) pamięci osoby zmarłej. O takie rozszerzenie zakresu ugody wystąpił Leszek Kopczyński.

 

W piśmie z dnia 28 lutego br. Kopczyński napisał do sądu między innymi:

Wnoszę o to, by ewentualna ugoda dotyczyła także sprawy poszanowania przez Zawezwanego pamięci zmarłego tragicznie mojego Syna. Zawezwany naruszył dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej w ten sposób, że chce zabronić mi mówienia prawdy o przyczynie śmierci mojego syna.

 

 

Jan Wels

antyegzekucja.pl

0

Va Banque

Wiadomości z banków i o bankach, dla klientów i pracowników, entuzjastów i sceptyków. Ubezpieczenia od A do Z. Gospodarka, finanse i giełda.

324 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758