Leszek Miller ponoć trafnie odczytuje dziejowe wiatry. Obecnie odczytał, że wiatr nie wiał w żagiel debaty o demokracji w Polsce i bezpiecznie pozostał pod pokładem. Onegdaj równie trafnie odczytał wiatr dziejowy, który przynosił smrodek z dalekiego wschodu. Tak trafnie, że próbował ten smrodek zutylizować...