Lis ostatecznie porzuca przytulną i bezpieczną norę TVP. Oczywiście nie robi tego dobrowolnie. Został wygnany, przepędzony. Tym samym stał się uchodźcą, banitą, egzulem! A, jak wiemy czasy są medialnie łaskawe dla uchodźców niezależnie od tego, co niosą w głowach i w walizkach. Taki jest wymóg politycznej...