POLSKA
Like

Szach i mat?

26/01/2014
1361 Wyświetlenia
5 Komentarze
2 minut czytania
Szach i mat?

Sytuacja na Ukrainie wywołuje bardzo żywe dyskusje, najczęściej idące w kierunku perspektyw rozwoju sytuacji, rzadziej o polskim zaangażowaniu. Zarówno rząd jak i znaczna część opozycji mniej lub bardziej jednoznacznie opowiadają się po stronie protestujących na kijowskim Majdanie. Nikt natomiast nie mówi o perspektywach, jakie owo zaangażowanie będzie mieć dla Polski. Zacząłem się nad tym zastanawiać i doszedłem do wniosku, że nie istnieje scenariusz, w którym Polska cokolwiek zyskuje, za to w każdym wariancie – traci.

0


Wariant 1. – wygrana ukraińskiej opozycji. Przypomnijmy, że protesty na kijowskim Majdanie zaczęły się po ogłoszeniu przez prezydenta Janukowycza zawieszenia rozmów stowarzyszeniowych z UE. Opozycja wygrywa, wznawia rozmowy, po jakimś czasie Ukraina staje się państwem członkowskim UE. I co z tego będzie miała Polska? Wdzięczność i poparcie na forum unijnym? Wątpliwe. Wdzięczność jak i dotrzymywanie umów w ogóle w polityce są mocno przereklamowane. Można raczej zakładać, że Ukraińcy poszukają porozumienia z Niemcami, którzy w odróżnieniu od Polaków (i nie bez przyczyny) mają realny wpływ na unijne struktury.

Wariant 2. – ukraiński rząd dochodzi do porozumienia z opozycją. Mamy wtedy do czynienia z prezydentem, przeciwko któremu polscy politycy występowali oraz opozycją, która ma poparcie UE i Polska jest jej w tym układzie niezbyt potrzebna, a biorąc pod uwagę, że nikt nie lubi długów wdzięczności – zawadza. Jakby nie patrzeć – układ niekorzystny.

Wariant 3. – prezydent Janukowycz rozprawia się z opozycją. Czyli jeszcze gorzej niż w wariancie 2. – mamy do czynienia tylko z politykiem, przeciwko któremu politycy się opowiadali. I choć w polityce liczenie na wdzięczność to naiwność, to wśród polityków na wschód od Bugu pamięć o urazach jest długa.

A w tej rozgrywce, oprócz UE (która ma szanse wiele zyskać), bierze udział jeszcze jeden poważny gracz – Rosja. Nie oszukujmy się – Rosjanie od lat budują strefę swoich wpływów w byłych republikach sowieckich, w tym na Ukrainie. W żadnym wariancie wydarzeń nie zapomną o polskim zaangażowaniu sprzecznym z ich interesami, a to oznacza dalsze uzależnienie Polski na arenie międzynarodowej od polityki UE i – Niemiec.

Nie wiem, czy na dzień dzisiejszy istnieje jakakolwiek możliwość odkręcenia tej sytuacji, zresztą wątpię, czy polskim politykom wystarczyłoby charakteru. Mówienie zaś post factum o tym, co należało zrobić jest bezcelowe. Istnieje co prawda prawdopodobieństwo, że się mylę, ale obawiam się, że porzekadło „mądry Polak po szkodzie” nie wzięło się znikąd.

0

Michał Nawrocki https://3obieg.pl

232 publikacje
34 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758