Bez kategorii
Like

ŚWIT ODYSEI – o co chodzi w Libii

09/06/2011
559 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Nie chodzi o demokrację, o ropę też nie. O jeszcze ważniejszych przyczynach artykuł wyszperany w sieci:

0


 

http://www.nienalezna.pl/artykuly/polityka/133-swit

28 lutego premier Wielkiej Brytanii, David Cameron zaproponował wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Libią.
7 marca Liga Państw Arabskich poparła tą ideę. Wcześniej podobne deklaracje padły ze strony Francji i Wielkiej Brytanii, które zgodziły się ją poprzeć, jeżeli siły Kadafiego nie zaprzestaną atakować ludności cywilnej. Sceptycznie do tego pomysłu podeszły Stany Zjednoczone.
9 marca do wprowadzenia zakazów lotów wezwał przebywający od 1969 roku na emigracji następca tronu obalonej przez Kadafiego monarchii, książę Mohammed El Senussi. W kontekście międzynarodowej interwencji, stwierdził, że rozważana może być jedynie operacja lotnicza.
12 marca Liga Arabska zwróciła się do RB ONZ z prośbą o ustanowienie takiej strefy.
17 marca Rada Bezpieczeństwa uchwaliła Rezolucję nr 1973 zakazującą lotów nad Libią. Żaden z członków RB ONZ nie był przeciw rezolucji, jednak 5 państw (Brazylia, Niemcy, Chiny, Indie oraz Rosja) wstrzymało się od głosu.
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Kanada czy Belgia opowiedziały się za interwencją wojskową w Libii, jeśli reżim Kaddafiego nie będzie przestrzegał rezolucji oraz w celu ochrony ludności cywilnej.
Realizując postanowienia rezolucji ONZ nr 1973, 19 marca 2011 roku, kilka państw rozpoczęło poza strukturami NATO militarną operację reagowania kryzysowego, mającą na celu egzekucję zakazu lotów nad Libią.
Strefa zakazu lotów zaczęła obowiązywać oficjalnie od 19 marca. Tego dnia o godz. 18:00 czasu lokalnego (17:00 czasu polskiego) w libijską przestrzeń lotniczą wleciały francuskie myśliwce, rozpoczynając operację pod kryptonimem "Harmattan". O 18:45 rozpoczęła się akcja militarna. Francuski myśliwiec ostrzelał i zniszczył libijski pojazd wojskowy ok. 100 km od Bengazi. W akcji udział brało 20 myśliwców. Następnie francuskie lotnictwo zniszczyło cztery libijskie czołgi na południowy zachód od Bengazi.

W tym czasie trwało w Paryżu spotkanie, tzw. szczyt Unia Europejska-Unia Afrykańska-Liga Arabska. Nazwa szczytu piękną ale nie do końca prawdziwa. Reprezentantem Ligi Arabskiej był jej przewodniczący Amr Musa – aktualnie, szukający poparcia i środków, kandydat na Prezydenta Egiptu. Z Unii Afrykańskiej na szczycie nie było nikogo. Przedstawiciele UA w ostatniej chwili zbojkotowali szczyt zostali w hotelu w Paryżu.

Operacja "Odyssey Dawn" to kryptonim amerykańskich działań. Brytyjczycy swe operacje objęli kryptonimem "Ellamy", Francuzi "Harmattan", a Kanadyjczycy MOBILE. Zarówno Francja, Wielka Brytania jak i Stany Zjednoczone zaatakowały Libię bez wypowiedzenia wojny.

PRZYCZYNY WOJNY

1. OCHRONA LUDNOŚCI CYWILNEJ.

Oficjalną przyczyną i celem wprowadzenia strefy zakazu lotów była idea ochrony ludności cywilnej.
Podstawowy aspekt to klasyfikacja kto jest osobą cywilną a kto nie. Jeśli założymy, że człowiek bez munduru biegający z bronią i strzelający to cywil – a tak klasyfikowani są rebelianci w Libii – to w Afganistanie wojska sprzymierzone strzelają do cywilów.
Media uruchomiły coś w rodzaju kampanii marketingowej mającej udowodnić opinii społecznej, że Kaddafi to wariat, schizofrenik i bandyta a organizatorzy i uczestnicy buntu to bohaterowie bez skazy. Najdziwniejsze jest to, że nikt do dzisiaj nie potrafi wskazać tych organizatorów. Według relacji mediów cały kraj jest przeciwko Kadafiemu. To nieprawda. Przeciwko Kadafiemu są ludzie zamieszkujący Cyrenajkę, mieszkańcy Fazzanu i Trypolitani w większości popierają Kadafiego. Dowodem na to niech będzie fakt, że Kadafi rozkazał rozdać broń ludności cywilnej. Gdyby ta ludność była przeciw niemu to raczej rozkazu takiego by nie wydał.
Twierdzono, że siły lotnicze będące pod dowództwem Kadafiego atakują ludność cywilną. Szczególnie nagłośnione zostały ataki lotnicze na Trypolis i Bengazi mające mieć miejsce w dniu 22.02. Szeroko relacjonowały je m.in. BBC i Al Jazeera rozpaczając nad losem ludności cywilnej.

Szefowie wojskowi Rosji twierdzą, że monitorowali sytuację z kosmosu – i obrazy przedstawiają zupełnie inną historię. Wg Al Jazeera i BBC, 22 lutego rząd libijski zorganizował naloty na największe miasto kraju Bengazi i na stolicę Trypolis. Ale wojsko rosyjskie, od samego początku monitorujące niepokój przez satelitę mówi, że nic takiego nie miało miejsca, a ataki o których donosiły niektóre media, nigdy się nie wydarzyły. Te same źródła wojskowe w Rosji twierdzą, że monitorują także sytuację wokół instalacji pompujących libijską ropę.

Obrazy satelitarne pokazują, że "nic tego rodzaju nie miało miejsca na powierzchni" mówi Irina Galushko, dodając, że nie ma również dowodów z filmów nakręconych przez kamery telewizyjne, które mogłyby sugerować, że ataki powietrzne miały miejsce.

Patrząc globalaniej na ochronę praw człowieka na świecie trudno nie zauważyć, że wielu miejscach globu – szczególnie w Afryce i na Bliskim Wschodzie – prawa te w ogóle nie są przestrzegane. W niektórych państwach afrykańskich niemalże codziennie dochodzi do ludobójstw i ani UE ani USA nie mają zamiaru tam interweniować zbrojnie.

Ochrona ludności cywilnej, ochrona praw człowieka to jedynie wielka nadmuchana bańka mająca usprawiedliwiać interwencję.

Jeśli więc nie ochrona ludności cywilnej to może:

2. ROPA NAFTOWA.

Wspaniały powód dla tych, którzy nie chcą doszukiwać się prawdziwych powodów. Powód bardzo szeroko reklamowany w mediach. "Ropa" i wszystko jasne. Czyżby? Powodem ataku na Irak też miała być ropa i co? Czy USA przejęły kontrolę nad złożami czy rafineriami? Nie. Patrząc z innego punkty widzenia – po co USA mają umierać za ropę? Przecież ropę kupuje się za dolary. FED może ich wdrukować ile zechce i wykupić ropę (co zresztą czyni). Co w takim razie było przyczyną ataku na Afganistan? Tam przecież ropy nie ma. Tak. Ropa to bardzo dobre wytłumaczenie … dla osób, którym się nie chce zastanowić.
Wracając do Libii i ropy libijskiej.
Muammar Kadafi, w przeciwieństwie do Ben Alego i Hosni Mubaraka, przyjął stanowisko anty-imperialistyczne, kiedy przejął władzę w 1969 roku. Zniesiona została kukiełkowa monarchia, i od dziesięcioleci prowadził politykę niezależności, poczynając od nacjonalizacji ropy naftowej. Uprawiał strategię, która promowała rozwój gospodarczy i zmniejszyła rażące nierówności społeczne. Mniej więcej od roku 2003, od II wojny w Zatoce Perskiej, Kadafiego obrócono o 180 stopni. Libię poddano wymaganiom MFW, dziesiątki firm sprywatyzowano i kraj otwarto dla wielkich międzynarodowych koncernów naftowych. Od roku 2006-07 Kadafi przyjmowany był z wszelkimi honorami przez przywódców państw Europy. Szczególną estymą cieszył się u Premiera Włoch Sylvio Berlusconiego. Od sierpnia 2008 kiedy to oba kraje podpisały umowę o partnerstwie i współpracy Libia jest głównym dostarczycielem gazu do Włoch. W zamian, w ramach rekompensaty za kolonizację, włoskie przedsiębiorstwa miały zainwestować w libijską infrastrukturę 5 mld USD w ciągu 20 lat, zaś w ramach partnerstwa gospodarczego Kadafi staje się najważniejszym akcjonariuszem włoskiego banku Unicredit i właścicielem 1 proc. akcji spółki ENI, pierwszego we Włoszech i piątego na świecie pod względem produkcji rafineryjnej przedsiębiorstwa. W zamian ENI oraz inne włoskie firmy lokują się w Libii. W latach 2006-2009 hiszpański koncern paliwowy Repsol zainwestował w Libii ponad 38 mln EUR. Gdy Unia Europejska zniosła w 2004 r. embargo wobec Libii, ówczesny kanclerz Gerhard Schröder osobiście uruchomił w Libii nową instalację naftową firmy Wintershall, spółkę-córkę niemieckiego giganta chemicznego BASF. W Libii swoje inwestycje ma również BP.
Dawno już minęły czasy kiedy Kadafi blokował dostęp zachodnich koncernów do złóż ropy.

Jeśli więc nie ropa, nie prawa człowieka to co?

ZADAJMY SOBIE PYTANIE:

W jaki sposób można kontrolować bogate państwa afrykańskie lub arabskie? Ropa przynosi dolary ale ani ropą ani dolarami nie można się najeść. Największy niedobór w tych państwach to niedobór pożywienia. Zablokowanie dostaw żywności to to czego takie państwa jak (do niedawna) Libia najbardziej się obawiają. Przypomnijmy sobie chociażby akcję "Ropa za żywność".
Do produkcji żywności niezbędna jest woda.
W 1960r. na południu libijskiej pustyni odkryto olbrzymie zbiorniki wysokiej jakości wody, w formie warstwy wodonośnej. W Libii znajdują się cztery wielkie podziemne baseny: Sirt Basin, Kufra Basin, Morzuk Basin i Hamada Basin. Pierwsze trzy razem gromadzą rezerwy 35.000 km3 wody. Libijscy naukowcy rozpoczęli serię naukowych badan nad możliwością dostępu do tego wielkiego oceanu pitnej wody. Zdawano sobie sprawę, że stworzenie osiedli, infrastruktury i przesiedlenie ludności w pobliże "oceanu" może napotkać wielkie opory. Zdecydowano więc o przeniesieniu wody do ludzi. W październiku 1983 r. powołano komitet do realizacji tego wielkiego przedsięwzięcia.
W ten sposób powstał LIBIJSKI, WIELKI PROJEKT RZEKI STWORZONEJ PRZEZ CZŁOWIEKA.
Angus Henley z londyńskiej siedziby "Middle East Economic Digest" na łamach londyńskiego "Financial Times" skrytykował projekt libijski mówiąc:
– To dziecinny pomysł Kadafiego, który chce być postrzegany jako "bat" na Zachód.
"The Financial Times" wyśmiewał projekt Kadafiego nazywając go"wyśniona rura".
Wielki Projekt zakłóca spokój Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Instytucje te zablokowały podobne projekty w Izraelu i Sudanie ("Jonglei Canal") odmawiając udzielenia kredytów na te inwestycje.

W 1996 r. ukończono jeden z etapów projektu,dzięki czemu woda dotarła do domów i ogrodów libijskiej stolicy Trypolis.
1. września 2010 roku nastąpiło otwarcie całości. W trakcie otwarcia Kadafi powiedział:
– Teraz dwukrotnie wzrosło zagrożenie Libii przez Amerykę.
Obecny na otwarciu Mubarak zachęcał egipskich farmerów do podjęcia pracy w Libii i podkreślił znaczenie projektu dla regionu.
Ta niewiarygodnie gigantyczna i udana inwestycja została praktycznie niezauważona przez środki masowego przekazu na Zachodzie, mimo iż rozmachem przyćmiewa wszystkie inne wielkie plany developerskie. Zachód jakby chciał przemilczeć fakt iż mały kraj, o populacji ledwie przekraczającej 6 mln. może zrealizować taki projekt. I co najważniejsze zrealizować BEZ POŻYCZENIA JEDNEGO CENTA od międzynarodowych banków. Bankierzy tego nie lubią.

"Wielki Projekt został nazwany "ósmym cudem świata", zdolnym przemieścić ponad 5mln.m3 wody dziennie przez pustynie w rejon wybrzeża, powiększając tym samym, w olbrzymim stopniu ilość ziemi uprawnej. Cały projekt oszacowano na 25bln. dolarów. Całkowita sieć rur przesyłowych (o średnicy 4m.) znajduje się pod ziemią. Najdłuższy odcinek osiąga ponad 2000 km. Całkowita długość wodociągu to ponad 4tys.km.

Dla Europy a szczególnie dla UE projekt jest wielkim zagrożeniem w sferze tzw. polityki rolnej. Przecież gdzieś trzeba upchnąć olbrzymie ilości nadprodukcji rolnej. W ramach "wspólnej polityki rolnej" Unia co roku wydaje setki miliardów dolarów na subwencjonowanie produkcji i eksportu towarów rolnych.
W efekcie tej polityki na afrykańskich targach królują warzywa i owoce przywożone z Francji, Włoch, Hiszpanii i Portugalii. Pozbawiona dopłat żywność dowożona przez miejscowych farmerów jest znacznie droższa. Dumping produktów rolnych – za którym stoją europejscy komisarze – od wielu lat uniemożliwia Afryce osiągnięcie żywnościowej samowystarczalności.
Najbardziej zagorzałym poplecznikiem utrzymania a nawet zwiększania subwencji na rolnictwo jest Francja. Tak się dziwnie składa, że największym zwolennikiem interwencji w Libii też jest Francja.
Kółko się zamyka.

0

Maria Kowalska

155 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758