Artykuły redakcyjne
Like

Spacer środkiem polskiej drogi

18/05/2015
12853 Wyświetlenia
3 Komentarze
2 minut czytania
Spacer środkiem polskiej drogi

Bronisław Komorowski był znakomicie przygotowany do wczorajszej debaty. I kłamał, a właściwie łgał jak z nut. To widać, że nie od wczoraj pobiera lekcje dobrego bolszewickiego wychowania i czerwonej kindersztuby, tylko od przedwczoraj. Zahaczony przez swojego adwersarza, że w czasach opozycyjnej młodości zamierzał zabić milicjanta w ramach retorsji za zbrodnicze działania komuchów w 1970 roku, do czego sam się przyznał Janowi Skórzyńskiemu w wywiadzie rzece, odpowiedział Dudzie, mniej więcej tak (cytuję z pamięci): „Ja, panie pośle, już dawno wyzbyłem się radykalizmu i od dawna idę środkiem polskiej drogi”.

0


Zadumałem się nad tak „radykalnie” sformułowaną centrową postawą, do której „nasz” prezydent chciał się przyznać i którą chce, stojąc przed Narodem, afirmować. Przyjrzyjmy się tylko pokrótce w jaki sposób Bronisław Komorowski zdefiniował swoje centrowe polityczne poglądy, zasiadając przez pięć ostatnich lat na stolcu prezydenta Rzeczpospolitej. Jego najbliższymi współpracownikami były takie pezetpeerowskie indywidua jak Tomasz Nałęcz, Roman Kuźniar czy generał „GRU” Stanisław Koziej. NałeczKuźniarKoziejO związkach z WSI nie warto długo wspominać, bo wyczerpująco opisał te historie Wojciech Sumliński w swojej najnowszej książce. W każdym razie duch i ciało Marka Dukaczewskiego Dukaczewskikrążyły po Belwederze przywleczone tam nie tylko za sprawą małżonki pana generała, tłumaczki Małgorzaty Dukaczewskiej. A kto przypomina sobie słynne zaproszenie na prezydenckie salony krwawego dyktatora, nie tylko Stanu Wojennego, Wojciecha Jaruzelskiego, ten naprawdę nie powinien mieć już żadnych wątpliwości.qwe00026IVXMJVSEJLB-C317-F3

Bronisław Komorowski pozostał skrajnym politycznym radykałem, tylko w pewnej chwili przeszedł na czerwoną stronę mocy i tam pozostał. Jego bajdurzenie o politycznym centrum przypomina krotochwile Władymira Putina, który podczas aneksji Krymu opowiadał, że czołgi, rakiety i karabiny maszynowe można swobodnie kupić w każdym surwiwalowym sklepie w okolicy, to i zielone ludziki bez problemu zaopatrzyły się w taki sprzęt.

Panie Komorowski, co w takim razie jest na lewo w Polsce, a co na prawo, jeśli w centrum rozsiedli się czerwoni mordercy oraz ich akolici i poplecznicy? A pan razem z nimi!

Ps. I jeszcze takie „zdjątko” wyszperałem gdzieś w sieci, panie Komorowski. To a propos przechodzenia na czerwoną, absolutnie centrową oczywiście, stronę mocy komorowski-i-jaruzelski. W tej galerii brakuje mi tylko Fidela Castro, no, ale kapeńkę za późno pan się urodził! Cieszymy się razem z panem, że pan się nie wstydzi swojego życiorysu. Jak mniemam, Wojciech Jaruzelski też się nie wstydził!

 

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758