Globalnie i Lokalnie
Like

Samobójstwo w Katedrze Notre Dame

28/05/2013
1436 Wyświetlenia
2 Komentarze
4 minut czytania
Samobójstwo w Katedrze Notre Dame

Nie to nie jest nowa książka Dana Browna. To jest protest przeciwko… Ale po kolei.  21 maja, ok godz. 16, francuski pisarz i historyk, prawicowiec, konserwatysta, Dominique Venner, zastrzelił się przed ołtarzem głównym w Katedrze Notre Dame w Paryżu. Dlaczego do polskich mediów ta informacja nie dotarła? Czy śmierć Vennera jet aż tak politycznie niepoprawna, że należy ją przemilczeć? 78 letni Dominique Venner, pochodzący z konserwatywnej rodziny, prezentował skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne poglądy. Cieszył się ogromnym szacunkiem szefowej Frontu Narodowego Marie Le Pen i pogardą działaczek Femen, które nie mówiły o nim inaczej jak „ogłupiały, stary faszysta z przegniłym mózgiem”. Venner otwarcie i odważnie wyrażał sprzeciw wobec homonatarcia. Przed śmiercią napisał o tym właśnie na swoim blogu. Nie zgadzał się z […]

0


Nie to nie jest nowa książka Dana Browna. To jest protest przeciwko… Ale po kolei. 

Notre Dame - small21 maja, ok godz. 16, francuski pisarz i historyk, prawicowiec, konserwatysta, Dominique Venner, zastrzelił się przed ołtarzem głównym w Katedrze Notre Dame w Paryżu. Dlaczego do polskich mediów ta informacja nie dotarła? Czy śmierć Vennera jet aż tak politycznie niepoprawna, że należy ją przemilczeć?

78 letni Dominique Venner, pochodzący z konserwatywnej rodziny, prezentował skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne poglądy. Cieszył się ogromnym szacunkiem szefowej Frontu Narodowego Marie Le Pen i pogardą działaczek Femen, które nie mówiły o nim inaczej jak „ogłupiały, stary faszysta z przegniłym mózgiem”.

Venner otwarcie i odważnie wyrażał sprzeciw wobec homonatarcia. Przed śmiercią napisał o tym właśnie na swoim blogu. Nie zgadzał się z przyjętą we Francji ustawa zezwalającą na małżeństwa jednopłciowe oraz na adoptowanie dzieci przez pary homoseksualne. Namawiał, by nie poprzestawiać na samym tylko wyrażaniu sprzeciwu. „Prawdziwym zagrożeniem jest imigracja pochodząca spoza Europy. Z pewnością potrzeba nowych, spektakularnych i symbolicznych gestów, by (…) poruszyć znieczulone sumienia i obudzić pamięć o naszych korzeniach” – napisał.

Śmierć Dominique Vennera wciąż jest oficjalnie zagadką, choć pisał zostawił kilka. W jednym z nich, pozostawiony na ołtarzu, napisał:

Jestem zdrowy na ciele i na umyśle i przepełnia mnie miłość do mojej żony i dzieci. Kocham moje życie i nie oczekuje niczego więcej poza przetrwaniem mojej rasy i moich myśli. Jednakże, w jesieni życia, widzę ogromne niebezpieczeństwo zagrażające mojej francuskiej i europejskiej ojczyźnie. Czuję, że muszę coś zrobić, póki mam siłę. Wierzę, że muszę poświęcić siebie, by przełamać letarg w którym się pogrążyliśmy. Oddaję resztkę mojego życia, żeby zaprotestować. Wybrałem bardzo symboliczne miejsce, katedrę Notre Dame w Paryżu, którą niezwykle szanuję i podziwiam – widać w niej geniusz moich przodków, którzy wznieśli ją na starożytnym miejscu kultu, przypominającym o naszych korzeniach.

Podczas, gdy wielu mężów jest niewolnikami swojego losu, mój gest jest ucieleśnieniem siły woli. Moja śmierć ma obudzić uśpione sumienia. Buntuję się przeciw przeznaczeniu. Protestuję przeciwko truciznom kryjącym się w ludzkich duszach i tym, którzy niszczą kotwice naszej tożsamości, łącznie z rodziną – podstawą naszej liczącej wiele tysięcy lat cywilizacji. Sprzeciwiam się zbrodniczemu rozmontowywaniu naszej europejskiej tożsamości kulturowej.

Dominujący dyskurs publiczny zostawia wiele toksycznych niejasności i Europejczycy muszą ponieść tego konsekwencje. Brakuje nam religii, z którą byśmy się identyfikowali i która byłaby naszą ostoją. Od czasów Homera podzielamy wspólnie wartości, które będą podstawą przyszłego odrodzenia, kiedy wreszcie przełamiemy matafizykę nieskończoności – złowrogie źródło naszych współczesnych wypaczeń.

Przepraszam wszystkich, którym moją śmierć może przynieść wielki ból – moją żonę, moje dzieci, moje wnuki, przyjaciół i zwolenników. Wierzę, że gdy minie szok i ból po mojej śmierci, zrozumieją znaczenie mojego gestu, i ich smutek zmieni się w dumę. Mam nadzieję, że obie te uczucia będą w nich trwały. W moich ostatnich pismach znajdą wyjaśnienie moich działań.

Jeśli ktoś potrzebuje szerszych wyjaśnień, proszę udać się do mojego wydawcy, Pierre-Guillaume Roux. Nie poinformowałem go o moich zamiarach, ale on znał mnie od lat”.

0

Wiadomosci 3obieg.pl

Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl

1314 publikacje
11 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758