Bez kategorii
Like

Roman Kowalczyk: 10 kwietnia – i pamięć, i czyn!

05/04/2011
367 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

10 kwietnia spotkamy się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, aby oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej i pomodlić się za ich dusze. Nie pozwolimy ludziom bez sumienia zgasić pamięci o Prezydencie Rzeczypospolitej Lechu Kaczyńskim.

0


W czasie żałoby narodowej w kwietniu 2010 r. ponad 180 tys. Polaków oddało hołd Prezydenckiej Parze. Przed Pałacem Prezydenckim i na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie stały za dnia i w nocy długie kolejki (filozof Dariusz Karłowicz porównał je do języków mickiewiczowskiej lawy). Panowała nadzwyczajna atmosfera powagi, patriotyzmu, solidarności, życzliwości. Ludzie w stolicy (a także przed telewizorami w całym kraju) zobaczyli, że myślących i odczuwających podobnie są całe rzesze. Rodziła się wspólnota. Wiele osób pamiętających lata 80 – te twierdziło, że czuje świeży powiew pierwszej „Solidarności”.

Zdania komentatorów – politologów, socjologów, dziennikarzy – były podzielone. Część z nich, sympatyzująca z PO i lewicą, zaczęła twierdzić, że to niewiele znaczący, chwilowy wybuch emocji, który nie przekształci się w coś trwałego. Wyraźnym celem takich konstatacji było zbanalizowanie wydarzenia, przekreślenie jego wyjątkowości, stłumienie płomienia nadziei i stłamszenie ludzi liczących na zmianę. Obserwatorzy ci powtarzając jak mantrę, że „nic z tego nie będzie”, ujawniali swoje pragnienie zachowania status quo sprzed katastrofy. Dążyli do podcięcia skrzydeł uczestnikom wydarzeń, blokowali upowszechnianie się w społeczeństwie ujawnionych na Krakowskim Przedmieściu postaw i poglądów. Dzisiaj na wyprzódki nawołują, żeby „zakończyć żałobę” (czyli nie przypominać o katastrofie smoleńskiej, nie interesować się śledztwem, nie wspominać, nie gromadzić się, nie palić zniczy; w sumie – zapomnieć).

W nocy 15 kwietnia 2010 r. od godz. 1.30 do 8.30 wraz z kilkudziesięcioosobową grupą uczniów i nauczycieli z LO Nr XVII im. A. Osieckiej we Wrocławiu byłem na Krakowskim Przedmieściu. Panowała tam niepowtarzalna atmosfera niezwykłej jedności, solidarności i życzliwości. Ludzie nabierali wewnętrznej mocy. Pomagali sobie dzieląc się gorącą herbatą, kawą, kanapkami, użyczając turystycznych krzesełek osobom starszym. Godna podziwu była samoorganizacja tłumu. Widziałem liczne biało-czerwone flagi, płonące znicze, stosy kwiatów, uwijających się harcerzy, łzy na twarzach ludzi w różnym wieku i z różnych części kraju. Słyszałem modlitwy, patriotyczny śpiew i żywe dyskusje o Polsce. Niektórzy idąc po herbatę, gazetę czy do toalety zostawiali swoje rzeczy na chodniku i nikt ich nie ruszał. Nikt też nie kłócił się o miejsce w kolejce.

Jako uczestnik przełomowych historycznych wydarzeń (pamiętam rok 1980 i 1989), ale i jako historyk (opisywałem strajki na uczelniach i niezależny ruch studencki) twierdzę, że rodzi się coś dobrego i nadciąga zmiana. Okłamywany naród się budzi i pijarowskie sztuczki obecnej władzy niewiele jej pomogą. Nic jej też nie pomoże skandaliczne gaszenie zniczy zapalanych co miesiąc przed Pałacem Prezydenckim.
Konstanty Ildefons Gałczyński wiele lat temu pisał: „Gdy wieje wiatr historii, ludziom, jak pięknym ptakom, rosną skrzydła”. Widziałem tysiące takich ludzi na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, na pogrzebie Pary Prezydenckiej w Krakowie, na pogrzebie śp. szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka na Powązkach, na pogrzebie posłanki Aleksandry Natalii – Świat… Spotykam ich we Wrocławiu, na rocznicowych mszach świętych i marszach pamięci, w internecie i niektórych mediach.

10 kwietnia, w rocznicę narodowej tragedii, spotkamy się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, aby oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej i pomodlić się za ich dusze. Przybędziemy z całego kraju, żeby przyrzec, że poniesiemy ich ideały i zmienimy naszą Ojczyznę. Nie pozwolimy ludziom bez sumienia zgasić pamięci o Prezydencie Rzeczypospolitej Lechu Kaczyńskim. Konieczne jest zawiązanie ruchu ludzi dobrej woli działających na rzecz silnej i solidarnej Polski. Potrzebna jest i pamięć, i czyn!

0

www.piswroclaw.pl

10 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758