Bez kategorii
Like

Pytanie, dlaczego właśnie Giertych?

09/09/2012
543 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Dlaczego III RP na obrońcę swojej cnoty wybrała właśnie mecenasa Romana Giertycha?

0


Opowiadania o jego skuteczności można włożyć między bajki. Zresztą kto nie wierzy niech zapyta byłą żonę lidera ruchu własnego imienia, którą mecenas Giertych reprezentował, ile udało jej się odzyskać ze wspólnego majątku, który jej przedsiębiorczy eksmałżonek zdążył wytransferować za granicę?

Swoją drogą dziwi bezkarność tego pana, który oficjalnie podaje, że żyje z pożyczek udzielanych mu przez bezrobotnego brata, lub przez zagraniczne firmy zupełnie z nim niezwiązane. Poziom wydatków zaś zupełnie nie przystoi do obecnej pensji posła. Zapewne też  w dalszym ciągu może liczyć na dwudziestotysięczne wpłaty od biednych lubelskich studentów.
Zapowiedzi dochodzeń prokuratorskich pojawiają się tylko w momencie, gdy przekroczy on pewien dozwolony poziom krytyki w stosunku do partii rządzącej.

Wracając do Giertycha, dlaczego on?
Przyczyn może być kilka.
 Po pierwsze Giertych, dla którego Platforma jest obecnie najlepszą partią (to ciekawe, że właśnie teraz, gdy co i raz na jaw wychodzą nowe afery, wcześniej, gdy jeszcze nie rządziła, była dla niego ciamciaramcią), być może liczy, że zasili jej zacne szeregi, więc może podejmować się tej obrony bezpłatnie, licząc, że zaprocentuje to w przyszłości.
Wiemy, że ludzie im mają więcej pieniędzy, tym są mniej skorzy do ich wydawania, przynajmniej tych swoich (przypadek  Sikorskiego jest tu wymowny), więc nie jest to bez znaczenia.

Po drugie Giertych zrehabilitował się częściowo i zdołał wrócić "z jeziora do dwora", stając razem w szeregu opluwaczy Kaczora, a nawet w pewnym momencie ich wyprzedzając.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że jest postacią medialną z "silnym parciem na szkło", mając tu przewagę nad innymi adwokatami. Jego klienci mogą liczyć, że nagłośnienie sprawy podziała, jak prewencja na przyszłość i uchroni przed podobnymi kłopotami.


Może być też jeszcze jeden powód, ściśle polityczny.

Spadające notowania Platformy, mimo "optymistycznych sondaży" wróżą kłopoty w przyszłości. Roman Giertych, jako były koalicjant Kaczyńskiego posiada zapewne wiedzę z tego punktu widzenia bardzo cenną dla PO.  Z tego też  tytułu  jego osoba uwiarygodni każde, nawet najohydniejsze kłamstwo, a być może i do tego trzeba będzie się posunąć. Nawet jeśli później czas zweryfikuje plotki i pomówienia, to w kluczowym momencie mogą one zaważyć o zwycięstwie.
Że pan Roman nie zawaha się przed powiedzeniem czegokolwiek, przekonaliśmy się już wcześniej. 
 

0

Internaut

Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.

453 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758