No, może z wyłączeniem najbardziej odlotowej części SLD oraz działaczy gejowskich i wszelakich feministek. O Palikocie tutaj nie wspomnę. Zakładałem, że ci, którzy pamiętają stan wojenny i nędzę lat 80-tych w Polsce, wyciągnęli oczywiste wnioski, a ponadto wpoili swym dzieciom choćby trochę niechęci do nieludzkiego systemu, będącego sprawcą śmierci i nieszczęść milionów ludzi, systemu niesprawnego pod względem ekonomicznym i społecznym.

Byłem naiwny. Nazbyt wierzyłem w ludzki rozsądek, który nie powinien pozwolić na jakiekolwiek próby nawiązywania do zbrodniczej ideologii. I oto na przykład Michał Nowicki, syn wicemarszałek Sejmu, nie tylko nazwał darmozjadami oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu, ale wygłaszał takie credo: "Przyszliśmy kontynuować dzieło Feliksa Dzierżyńskiego", który był "jednym z największych polskich komunistów". Ostatnie wydarzenia związane z blokowaniem patriotycznego marszu w Warszawie oraz licznymi prowokacjami lewaków i anarchistów w Święto Niepodległości, nakazują nam docenić ich determinację, a także rosnącą siłę wzmocnioną niebywałą przychylnością władz i mediów. Nadciąga więc ta zaraza, którą nawet centrowy tygodnik "Uważam Rze" nazywa neobolszewizmem. Jego nieodłącznymi cechami w okresie początkowym – według Piotra Semki – są:

— "umacnianie przekonania, że rewolucjoniści znają tory rozwoju ludzkości i ich radykalizm jest po prostu realizacją tego, co nieuniknione;

— przeświadczenie, że tylko oni mają patent na bezinteresowną ideowość;

— oskarżanie wszystkich dookoła o ekstremizm przy kreowaniu siebie na wzór umiaru i racjonalności;

— taktyka ciągłego brutalnego wyszydzania przeciwnika przy zgorszeniu, gdy ktoś zakpi sobie z ich liderów".

"Przed lewicą nie da się dzisiaj uciec" – pisze Marek Magierowski. Kino, telewizja, prasa, Wikipedia indoktrynują widzów i czytelników, mówią o 'mowie nienawiści’, gdy ktoś ośmieli się hamować zapędy neobolszewików. Ich ideologia przedostaje się do szkół i na uniwersytety. Organizacje lewicowe i lewackie dostają ulgi i dotacje od państwa i gmin.

Marek Pyza opisuje dokładnie wszelką pomoc otrzymywaną przez najbardziej znaną lewicową "Krytykę Polityczną", która – jak pamiętamy – była nie tylko ideologicznym zapleczem lewackich prowokacji, lecz współdziałała w zadymach, udzielając 11 listopada lokalu i schronienia anarchistom z Niemiec. Dodajmy, iż działacze KP (Sierakowski, Sutowski, Michalski) wypowiadają bardzo często swe idee w mediach elektronicznych, w tym w telewizji publicznej. Trudno jest przeciwstawić się ich poglądom, gdy na ogół brakuje w tych programach przedstawicieli polskiej prawicy. Póki co możemy jednak wyrazić swe zdanie w internecie.