Bez kategorii
Like

PRZEWRÓT IDEOLOGICZNY W SZKOLNICTWIE cz. 4 Finał

30/06/2011
559 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

RODOWÓD I DOKTRYNY „POLSKIEJ” BANDOKRACJI Część 7/4

„Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata…”czyli PRZEWRÓT IDEOLOGICZNY W SZKOLNICTWIE. część 4

0


 

Co wynika z tego, co ukazano choćby tylko w owych trzech odsłonach  dotyczących działalności MEN?
 
Obraz, jaki ukazuje się w wyniku analizy wskazanych faktów dotyczących działalności MEN, jest następujący:
 
1. Polityka i realizacja interesu narodowego w zakresie edukacji historii pod każdym kierownictwem Ministerstwa Edukacji Narodowej polega na niemal całkowitym podporządkowaniu bliżej nie znanym dyrektywom Rady Europy komisji „międzynarodowych”, głównie „Polsko-Izraelskich” oraz równie enigmatycznych, gdyż otoczonych tajemnicą służbową ocenom i ekspertyzom „historyków” ds. holocaustu z Żydowskiego Instytutu Historycznego i im podobnym wywodzącym z PZPR swoje naukowe tytuły „autorytetom”.   
“Autorytetom” finansowanym przez zagraniczne fundacje niemieckie (pod szyldem unijnych), żydowskie oraz MEN. Wszystkie decyzje w tej sprawie wydają się być z góry podjęte, natomiast te wspomniane i im podobne „konferencje” służą temu, aby decyzjom tym nadać moc obowiązującą, dając temu procesowi li tylko pozory społecznej debaty. Jest to zarazem alibi dla MEN, które podejmując działania w istocie swej bezprawne, a kreuje się w ten sposób na spolegliwego wykonawcę demokratycznej, bo za sprawą „konferencji” pochodzącej jakoby z woli społecznej decyzji, mimo iż krajowy parlament nie podjął nawet żadnej debaty w tej kwestii!
 
2. Wszystkie już zatwierdzone przez MEN i obowiązujące podręczniki, zwłaszcza podręczniki historii najnowszej, muszą , podlegać weryfikacji (czytaj cenzurze!) pod kątem poprawności z żydowsko-niemieckim interesem np. kreowaniem współczesnego obrazu tzw. holocaustu.
 
3. Ponieważ ocena (weryfikacja) i skreślanie podręczników z listy MEN wymaga dwóch indywidualnych recenzji, a nie decyzji zbiorowej demokratycznie reprezentatywnego kolegium, proces przestawiania się na kolejne sfałszowane pod kątem tzw. „poprawności politycznej" podręczniki , odbywa się praktycznie poza jakąkolwiek merytoryczną kontrolą społeczną, stając się tym samym całkowicie domeną urzędniczej samowoli. Samowoli służącej de facto obcym Polsce i Polakom interesom.
 
4. W działalności MEN chodzi m.in. o "odwrócenie dotąd powszechnie obowiązującej kliszy np. na temat II wojny światowej oraz okupacji" , która polega na tym, iżby przerzucić odpowiedzialność za bolszewizm i komunizm w Polsce oraz ich zbrodnie z "czerwonej elity" ,by nie powiedzieć dosłownie: czekistowskiej hołoty, która nadal panoszy się i rządzi Polską na elitę narodu polskiego z Kościołem na czele. Zgoda na taki program wdrażanej pokątnie przymusowej edukacji pod pretekstem wyrażenia szacunku dla żydowskich ofiar holocaustu jest więc koniec końców zgodą na nową indoktrynację, na wydziedziczenie Polaków z ich własnego narodowego historycznego dziedzictwa, co więcej – zgodą na nowy system totalnego zniewolenia.
 
Jak widać po wspomnianych przykładach, choć doraźne cele przymusowej „edukacji” w II PRL uległy geograficznemu przekierunkowaniu z interesu wschodniego bardziej na interes zachodniego sąsiada, ( i to jest ta umowna granica czasowa miedzy I a II PRL) metodyka wynaradawiania nie uległa zasadniczej zmianie.Za I PRL prawdą było to, co narzucało ministerstwo: jeśli ministerstwo uznało, że za zbrodnię katyńską odpowiadali Niemcy, to podanie przez nauczyciela wersji prawdziwej, że uczynili to sowieccy komuniści, oznaczało utratę pracy nawet uwięzienie. Dziś ma miejsce coś podobnego: ministerstwo dyktuje, co jest prawdą, a to znaczy, że po kolejnej przejściowej organizacyjnej „odwilży” tym razem pod szyldem „III RP” bolszewicki totalitaryzm trwa – a do jego głównych narzędzi należy swoiście, pojmowana jak wcześniej po ubecku[1] “walka” z antysemityzmem, homofobią i ksenofobią
Działania Ministerstwa Edukacji Narodowej były i są ukierunkowane na rzecz sztucznie kreowanej, uzależnionej w wielkim stopniu od politycznej koniunktury "nowej historii", jeszcze bardziej niż w I PRL zideologizowanej, obliczonej m.in. na to, iż kolejne pokolenia Polaków coraz mniej będą rozumieć logikę własnych dziejów, wartości narodowe i chrześcijańskie, jakie są podstawą tworzenia własnego prawa , będą bardziej odwracać się ze wstrętem od dziejów ojczystych, albo też coraz mniej rozumiejąc świat i samych siebie, wręcz otwarcie przeciw nim się kierować. Mają to być swego rodzaju pokolenia nowych janczarów, synów podbitego narodu służących w jeszcze większym jego zniewalaniu i dalszym wynaradawianiu. A o to przecież chodzi MEN i jego zleceniodawcom ,będącym głównymi beneficjentami mistyfikacji „transformacji ustrojowej” 1989r. Beneficjentów  stanowiących przeważnie biologiczny pomiot bolszewicki i chcących zachować zagrabione przez ich rodziców i ich samych bogactwa Polski bezprawnie na swą własność!
Jest to także  usprawiedliwianie dla nowo wdrażanego bolszewizmu, dokonywane ukradkiem, wprowadzane do szkół, serc i umysłów tylnymi drzwiami, "od kuchni", w czym wszyscy współodpowiedzialni za komunizm i ich biologiczni sukcesorzy są żywotnie zainteresowani.
No cóż, jak się chce rządzić obcym krajem, to w jaki sposób lepiej zapanować nad myślami, jeśli nie rozpoczynając tresurę przyszłych pokoleń już w wieku szkolnym czy nawet przedszkolnym? Oto też powód wprowadzenia przymusu szkolnego dla przedszkolaków w szóstym roku życia!
Na tym polu działalność antyedukacyjna MEN , w podobno wolnej Polsce ,swą systematycznością ,konsekwencją i zagraniczną podległością nie różniącą się funkcjonalnie od tej zakresu I PRL jednoznacznie ugruntowuje po raz zasadność już stawianego pytania, o który mianowicie naród chodzi w tej nazwie ministerstwa: o „naród radziecki” którego omawiana instytucja była reprezentantem przez 45 lat , o naród niemiecki, którego interesy reprezentuje we wdrażanej edukacji od początku II PRL od 1990r , czy tzw. “Naród Wybrany”, którego reprezentantem zawsze było i jest. Bo na pewno poza lokalizacją geograficzną tej instytucji na obszarze Polski nie ma żadnych podstaw domniemania ,że może chodzić o polską edukacje narodową!
Aby pojąć charakter owego międzynarodowego wasalstwa MEN ,nie od rzeczy będzie w tym miejscu przypomnieć słowa b. premiera izraelskiego Szymona Peresa, który podczas swojej wizyty w Polsce w styczniu 2000 r., głosząc syjonizm jako doskonalszy od komunizmu sposób poprawienia losu narodu żydowskiego, zapowiadał koniec dotychczasowej "kłamliwej", krwawej historii i napisanie "nowej historii". Takiej "nowej historii", dzięki której w dymie i mroku zginie wszystko to, co "niegodziwe", natomiast to co godziwe i sprawiedliwe stanie w pełnym świetle i blasku.
To samo i w podobnych słowach głosili Marks ,Engels ,Lenin ,Trocki ,Stalin, Chruszczow, Putin i kolejne pokokolenia służących im internacjonalnych demagogów. Takich właśnie demagogów jacy m,in od 1944 r obsiedli i dzierżąc po dziś dzień w calosci resort szkolnictwa  prowadząc destrukcję i dywersję wychowaczą na  już czwartym, pokoleniu Polaków.
Jak więc za sprawą ukazanych działań MEN ma wyglądać wiedza Polaków o własnej historii, własnej tożsamosci? Mają mieć poczucie winy wobec Żydów, Niemców, Ukraińców – wszystkich. Mają stanowic łatwy łup kolonialny dla anonimowo tzw. „globalizmu” ,a dokładnie tych którzy posiłkując się tym pojęciem dążą do zawładnięcia suwerennych dotąd krajów. Wygląda także że wskazane podręczniki i programy  stały się propagandowym przyczółkiem do wykonania obietnicy władców II PRL o pełnym zaspokojenia chorobliwych wobe Polski, roszczeń zarówno środowisk żydowskich w USA i Izraelu jak również Niemców , majacych zapis konstytucyjny o trwałosci granic Rzeszy z 1937r!  Roszczeń zresztą przewyższających swą wielkością i bezczelnością roszczenia Hitlera z 1939r, które przecież stały się powodem wybuchu II wojny światowej.Teraz gdy Polska za sprawą samozwańczej władzy bolszewickiego pomiotu biologicznego jest rozgrabiona gospodarczo, rozbrojona ,pozbawiona narodowej armii powszechnej, a jej ludność w większości dezinformowana i propagandowo manipulowana już czwarte pokolenie ,dochodzenie tych roszczeń ma pójść znacznie łatwiej niż miało pójść w 1939r!
Temu ma m.in. służyć dokonywany na Polakch przewrót ideologiczny  A pierwszym etapem przewrotu ideologicznego jest proces DEMORALIZACJI.
Nazwa mówi sama za siebie.Tu jeden pełny  etap musi trwać od 15 do 20 lat . po to, aby dokonać demoralizacji jednego pokolenia „A dlaczego 15 do 20 lat ? Dlatego ,że tyle czasu wystarczy , na wyedukowanie jednego pokolenia….. To jest życie jednej osoby ludzkiej, która jest przedmiotem badań,aby ukształtować jej światopogląd i osobowość. Ani mniej ,ani wiecej tylko od 15 do 20 lat…. Wykorzystanie tych negatywnych tendencji jest głównym celem inicjatora przewrotu ideologicznego. Mamy więc religię ,edukację, sferę życia społecznego, mamy strukturę władzy, sferę pracowniczą prawo i porządek publiczny. To są obszary poddane dywersji ideologicznej Jedym z głównych obszaówy na  jakim Polacy są ciagle od 67 lat poddani dywersji ideologicznej stanowi Edukacja. Na tym obszarze “edukacji”, na etapie demoralizacji należy: Odstąpić od nauczania wiedzy konstruktywnej, pragmatycznej ,kompetentnej. Zamiast matematyki, fizyki, języków obcych ,chemii, uczyć historii wojen prowadzonych przez konserwatystów, o zdrowym odżywianiu ,budżecie domowym ,wychowaniu seksualnym, o czymkolwiek, byle dalej od systematycznej wiedzy.
Więcej patrz :
-fragmenty wykładu Jurija Bezmienowa z 1984 w Stanach Zjednoczonych:
 
http://www.google.pl/#q=przewr%C3%B3t+ideologiczny&hl=pl&prmd=ivns&source=univ&tbm=vid&tbo=u&sa=X&ei=GuXdTfmODpDpOa-YtfQJ&ved=0CEAQqwQ&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=a1e89368be7acc46&biw=1899&bih=941
 
A ponieważ w Polsce m.in za sprawą resortu edukacji , proces demoralizacji jest już wdrażany (i to z każdym dziesięcileciem coraz intensywniej) trzecie pokolenie, więc siłą rzeczy zdecydowana wiekszość żyjących w kraju Polaków została w mniejszym lub wiekszym stopniu objęta tym programem demoralizacji.A to ma właśnie otworzyć wrota do ostatecznej i łatwej kolonizacji naszego Kraju i wykreślenia Polski z mapy Europy raz na zawsze!       
 
WNIOSEK FINALNY ; Jeżeli jednak wbrew tym i innym podejmowanym wrogim działaniom suwerenna Polska odrodzi się, to dla Jej ,naszego dobra i naszych potomków, wszyscy dotychczasowi etatatowcy tego resortu, zarówno na stołkach ministeialnych jak i na etatach  kuratorskich powinii zostać na trwale pozbawieni możliwości sprawowania zrówno dotychczasowych jak i wszelkich innych funkcji na urzędach publicznych w Naszej Ojczyźnie.  


[1]Mającą obowiązywać metodykę tych personalnych przetasowań, zredagował Adolf Berman już podczas I Zjazdu Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, który odbył się w kwietniu 1946r w Wałbrzychu oświadczając, że,, Żydzi mają okazję do ujęcia w swe ręce całości życia państwowego w Polsce i roztoczenia nad nim swojej kontroli.„Należy mocno utwierdzić się w gospodarce narodowej . Przy obsadzaniu Żydami ministerstw na plan pierwszy wysuwać resorty spraw zagranicznych , przemysłu , skarbu, handlu zagranicznego i sprawiedliwości. Z innych instytucji centralnych należy obsadzić zjednoczenia ,banki, państwowe centrale handlowe i spółdzielczość. W partii zastosować podobną metodę i siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować. Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku. Jeżeli się stwierdzi , że jakiś Polak jest antysemitą , natychmiast go likwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa , bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając sedna sprawy.
 
http://forum.dlapolski.pl/viewtopic.php?t=1309
 

0

Kościesza

Oświadczam, że wszelkie moje publikacje internetowe udostępniam wszystkim użytkownikom za darmo: każdy użytkownik ma prawo darmowego ich kopiowania, powielania w internecie i linkowania do nich bez zmiany treści . Nie wyrażam zgody na żadną inną „ochronę praw autorskich” moich publikacji w Internecie.

73 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758