Bez kategorii
Like

Prezydent Starachowic przyznał się do korupcji

13/11/2011
449 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Podejrzany o korupcję prezydent Starachowic Wojciech B. przyznał się do zarzutów i został zwolniony z aresztu, proboszczowie starachowickich parafii wystosowali specjalny list do sądu poręczając za W.B.

0


 

Podejrzany o korupcję prezydent Starachowic Wojciech B. przyznał się do zarzutów i został zwolniony z aresztu – poinformował prok. Piotr Kosmaty z prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Prezydent Starachowic przyznał się do brania łapówek.
Prezydent Starachowic Wojciech B. został zatrzymany przez CBA pod koniec sierpnia.
 Prokuratura zarzuciła mu, że przyjął łącznie 96 tys. zł łapówek.
Zarzuty korupcyjne postawione B; mają związek z działalnością spółek komunalnych w Starachowicach w latach 2008-2010.
Prezydent nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Został aresztowany.
– Podczas przesłuchania w czwartek Wojciech B. przyznał się do wszystkich zarzutów, które mu zostały postawione i złożył wyjaśnienia – powiedział prok. Kosmaty.
Po przesłuchaniu prokuratura zwolniła Wojciecha B. z aresztu i zastosowała wobec niego dwa inne środki zapobiegawcze – poręczenie majątkowe w wysokości 90 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.
Według prokuratury w śledztwie pojawiły się także inne wątki, dotyczące np. przyznawania miejskich dotacji na funkcjonowanie klubu płetwonurków, prowadzonego przez osobę z rodziny prezydenta.
W śledztwie o wręczanie łapówek podejrzany jest przedsiębiorca Marian S., który przyznał się do winy i po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego odzyskał wolność.
Zarzuty korupcji usłyszała także Justyna B. z urzędu miejskiego w Starachowicach, która – zdaniem prokuratury – miała pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy.
Kobieta nie przyznała się do zarzutów, prokuratura zastosowała wobec niej dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 9 tys. zł.
Podobno obrońca W.B. twierdził, że jest niewinny.
Obrońca użył takich argumentów: jak to, że posiada wieloletnią znajomość z rodzicami podejrzanego, który jest dzieckiem starachowickich lekarzy, a więc ludzi, których sam status społeczny nie pozwala oskarżać o tego typu czyny, jak również faktu, że mecenasowi niejaki B znany jest od wczesnej młodości, a to też wyklucza jakiekolwiek podejrzenie o przestępstwo.
Niedawno proboszczowie starachowickich parafii wystosowali specjalny list do sądu poręczając za W.B.
W poniedziałek rano o 7.30 ma odbyć się pikieta pod UM w sprawie dymisji W.B.
Mieszkańcy zastanawiają się czy W.B. przyjdzie do pracy, czy może będzie na zwolnieniu lekarskim?
Obecnie władzę w mieście sprawuje Sylwester Kwiecień z SLD, o którym krążą pogłoski, że dobrze wykorzystuje czas i powierzoną mu władzę i już zdążył zadbać o stanowiska i pensje dla swoich znajomych.
Czas pokarze czy to prawda?
Sylwester Kwiecień pełnił już obowiązki prezydenta Starachowic.
W 2001 roku znalazł się na liście kandydatów SLD -UP do Sejmu.
Na kilkanaście dni przed wyborami wycofał się, umożliwiając tym samym zdobycie mandatu poselskiego drugiemu kandydatowi ze Starachowic Andrzejowi Jagielle, którego skazano na karę, 1, 5 roku pozbawienia wolności za udział w tzw. "aferze starachowickiej" w 2005 roku.
 
 
0

MrKrzysiek

Jestem zwyklym czlowiekiem który zdobyl wszechstronne doswiadczenia przezyl troche lat i umie wyciagac wnioski

92 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758