Bez kategorii
Like

Prawybory.net – jak wyszukać polskich Orbanów.

19/08/2011
382 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Z uporem godnym lepszej sprawy.

0


 

      Pamiętacie pierwszą inwazję USA na Irak?. Gdy amerykańskie czołgi zdobywały terytorium, Irak (licząc na sympatie krajów arabskich) systematycznie niszczył Izrael przy pomocy rakiet Skud. Inteligencja tej broni, w zasadzie, polegała na precyzyjnym obliczeniu kąta wyrzutni i ilości paliwa. Wystrzelony pocisk dolatywał zgodnie z prawami balistyki. Trajektorię lotu tych rakiet łatwo można było przewidzieć i padały one łupem przeciwrakiet Patriot. Ale jaki to ma związek z prawyborami.net? No właśnie.

 

      Odnoszę wrażenie, że w podobnym duchu został skonstruowany portal prawybory.net: miało się udać przy zastosowaniu broni starej generacji. Już teraz widać, że cel zmienił położenie a o korekcie trajektorii lotu nie słychać. Można zadać pytania:

  • dlaczego nie wystartowały w prawyborach ugrupowania mające coś do powiedzenia?,

  • dlaczego nie doszło do publicznego starcia wizji nowego porządku politycznego i gospodarczego?,

  • dlaczego nie widać nawet zalążków kształtowania się nowej elity państwowców?.

 

      No cóż, w wojskowości rolę rakiet ziemia-ziemia przejęły pociski manewrujące trudniejsze do namierzenia, zdolne wyszukać cel i precyzyjnie uderzyć. Czy już pora w taka „inteligencje” wyposażyć portal prawybory.net?

 

      Można by zasłaniać się zasadą że „nie zmienia się zaprzęgu w środku rzeki”, gdyby nie fakt, że może dojść do kompromitacji użycia narzędzi internetowych do budowy obywatelskich ruchów społecznych. Jeśli tym razem się nie uda, to pozostanie w naszych umysłach zabobon, że „internet się nie sprawdził”. Nikt więcej w to ryzykowne przedsięwzięcie się nie zaangażuje. Zostanie zaprzepaszczona kolejna dziejowa szansa.

 

Zatem jeszcze raz i z uporem godnym lepszej sprawy.

 

      Gdy już wiadomo, że szanse na sejm są bliskie zero, że na listach gorzej niż pusto, należy dostrzec błędy i skorygować koncepcję. Portal nie tylko da się, ale koniecznie należy przerobić. Już dzisiaj pomimo wyjątkowo gorącego okresu. Kilka drobnych zmian i narzędzie do wyszukania ekipy polskich Orbanów (myślę o ekipie „spójnej programowo”) mamy gotowe. Powtórzę, bo już kiedyś pisałem:

  • Uwzględniamy fakt istnienia osób, którzy chętnie popracowałyby nad postulatami (programem) jednak bez chęci pracy parlamentarnej. Przy rozdziale władzy ustawodawczej od wykonawczej ci kandydaci mogliby być doskonałym zapleczem do tworzenia gabinetu.

  • Zamieniamy program wyborczy (tekst) na listę postulatów doprowadzoną do szczegółowości koniecznych zmian legislacyjnych. Będzie to wymagało większego wysiłku od „kandydatów”, ale sejm to przecież głównie robota legislacyjna. Tu musi być postawiona jakaś – chociażby minimalna – poprzeczka dla kwalifikacji.

  • Organizujemy dyskusję i głosowanie nad postulatami. Głos oddany na postulat jest jednocześnie głosem (na TAK, lub NIE) na „kandydata”. Większa szansę zdobędą zatem postulatorzy całościowych koncepcji – wizji państwa.

 

W ten sposób uzyskalibyśmy zarówno ranking potrzeb legislacyjnych jak i ranking realizatorów. I tak:

  • kandydaci, którzy przekonają się o swoich programowych atutach podejmują decyzje o kandydowaniu. Czasem kubeł zimnej wody dobrze działa, czasem moralne wsparcia z owieczki robi lwa.

  • Co ważne? – ten sposób wyłaniania ekipy zdejmuje z nich posądzenie o „karierowiczostwo”, „uzurpatorstwo”, ”politykierstwo” itd. To w przypadku ludzi o szlachetnych intencja może mieć ważne znaczenie.

  • Inicjatywa będzie miała walor „vox populi vox dei”. Znikną zatem podejrzenia, kto za tą inicjatywą stoi. Czy agenci WSI, czy Watykanu czy innego tam GRU.

 

Dziś, nie jutro!

 

 

0

nikander

Bardziej pragmatyczne niz rewolucyjne mysla wojowanie.

289 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758