Niektórym wydaje się, że jak coś napiszą albo powiedzą to inni w to uwierzą. I nie są to pogrobowcy Goebbelsa, który też uważał że kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą.
Podobną taktykę, od startu, stosują pokropki czyli partia której nazwa zaczyna się po kropce. Ale na razie to oni są wielokropkiem.
Nazwali się „nowoczesna” i myślą że Polacy to ciemny lud i to kupił.
Moja sąsiadka gdyby sobie na czole napisała że jest „miss osiedla” to też by jej nikt nie uwierzył. I ludzie nie wierzą.
Pamiętacie Kadafiego?
Jego ochronę osobistą stanowiły kobiety. Gotowe umrzeć za swego pryncypała.
Widocznie faceci wstydzą się występować jako tło dla takiego intelektualisty.
Obstawa Kadafiego składała się z kobiet, aby odstraszyć zamachowców, gdyż w Islamie obowiązuje przekonanie że „gdy zabije cię kobieta nie pójdziesz do Nieba”.
Członkom partii pokropków pójście do Nieba raczej nie grozi. A śmierć. Drugi raz umrzeć się nie da. Pretorianki Wielkiego Szu już sobie zafundowały śmierć polityczną.
Jak się kończy gdy swoje sprawy powierzy się „sufrażystkom” przekonał się sam Naczelnik PiS. Potem szybko oddał swe „damy” do PO. Jak skończy PO okaże się już wkrótce
Nie należy się dziwić prof. Terleckiemu, który ze spokojem zareagował na przechwałki partii pokropków o wygraniu wyborów. Nie wygrają ich nawet na fujarce.
PS. Petru jednak kończy jak Kadafi na którego dokonano zamachu. Ale Kadafiego nie żżarły myszki agresorki i pewnie i jego by nie zaatakowały gdyby nie głupi wypad na Maderę. W momencie gdy wybrał jedną a resztę upokorzył one zamiast pożreć rwalkę wzięły się w garść i jak modliszki rzuciły sie na samca i pożarły go.