NEWS
Like

PDT – „Nie stać nas na leczenie za granicą”

26/10/2013
1276 Wyświetlenia
11 Komentarze
4 minut czytania
PDT – „Nie stać nas na leczenie za granicą”

„Mamy za mało pieniędzy w systemie” – powiedział PDT na temat możliwości leczenia w panstwach UE.

0


 

Jak podaje „WPROST”: „Premier podkreślił, że NFZ przygotowuje się do wdrożenia unijnej dyrektywy, ale – dodał premier – Fundusz stara się to zrobic tak, by koszty leczenia Polaków za granicą nie były dla niego zbyt duże. Jeśli sposobem na skrócenie kolejek w Polsce mogoby być finansowanie każdej usługi zdrowotnej za granicą, to nasz system splajtowałby w ciagu kilku miesiecy – ostrzegł szef rządu, który podkreślił, że w przypadku finansowania za granicą pieniądze z ubezpieczenia Polaków trafią do zagranicznych lekarzy.- I wtedy nasz system będzie zagrożony, bo mamy za mało środków – wyjaśnił szef rządu.”

By zgodzić się, bądź nie zgodzić z tą kazuistyką – trzeba ją najpierw rozszyfrować. Nikt wszak nie mówi o całkowitym zwrocie kosztów leczenia za granicą – NFZ pokrywałby jedynie owe koszty do ich wysokości w przypadku leczenia w kraju, mogłoby się okazać nawet, iż koszt niektórych procedur leczniczych gdzieś w Europie jest niższy niż w Polsce – wówczas NFZ miałby oszczędności. Ponadto zwrot owych kosztów pacjentowi byłby z natury rzeczy odłożony w czasie. Czyli opcja zerowa ze wskazaniem na możliwość osiągnięcia oszczędności. Czego zatem boi się premier – wyartykułował iż pieniądze za leczenie trafią do zagranicznych lekarzy – czyli objawił troskę o tę zagrożoną ubóstwem (w przypadku odpływu pacjentów za granicę) grupę zawodową. W domyśle jest jednak coś jeszcze – mianowicie – „system splajtowałby w ciagu kilku miesiecy” – powstaje pytanie dlaczego?. NFZ nie wydaje wiecej, fakt uszczuplenia zarobków lekarzy na plajtę nie wpływa, więc co. Można sie domyślic – otóż nastapiłoby znaczace przyspieszenie procesów leczenia, innymi słowy kolejki do specjalistów byłyby krótsze – to spowodowałoby szybszy wypływ pieniedzy z NFZ i na to Polski nie stać. Być może, ale to akurat można regulować pewnym odłkładaniem w czasie procesu zwrotu pieniędzy pacjentowi. Chory człowiek woli czekać na zwrot pieniedzy (po wyleczeniu), niż czekać w beznadziejnie długiej kolejce na możliwość leczenia (a w tym czasie zazwyczaj następuje radykalne pogorszenie stanu zdrowia). Zatem znowu widzimy, że państwo nic nie traci z racji przyspieszenia leczenia (skrócenia kolejek).

Coż zatem przemawia za obstrukcją rządu i NFZ w sprawie możliwosci leczenia za granica. Nasuwa się nieodparcie jedna przyczyna, oczywiście nikt tego głośno nie powie. Otóż przyspieszenie leczenia, to jednocześnie poprawa jego skuteczności. Wiadomo, że poważne choroby niosące za sobą zagrożenie życia pacjentów, to domena ludzi starszych, najczęsciej na emeryturze. Dłuższe kolejki, utrudniony dostęp do specjalistów (zresztą – szczególny brak geriatrów), to skutki łatwe do wyobrażenia. W Polsce sytucja demograficzna jest szczególnie niebezpieczna – stosunek ilości emerytów do ludzi pracujących jest zastraszajaco wysoki i jeszcze rośnie. Nie chciałbym wierzyć, że metodą na poprawę tej sytuacji jest sztuczne utrudnianie dostępu do opieki zdrowotnej.

0

Janusz40

337 publikacje
31 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758