Bez kategorii
Like

„Patent Jednolity” i Jednolity Sąd Patentowy – pułapka dla polskich przedsiębiorstw

04/06/2012
574 Wyświetlenia
1 Komentarze
24 minut czytania
no-cover

Dziś proponuję bardzo ważny tekst rzecznika patentowego dotyczący zagrożeń dla polskich przedsiębiorstw wynikających z przyjęcia tak zwanej Wzmocnionej Współpracy w kwestii spraw patentowych.

0


 

<<<Projekt wprowadzenia patentu europejskiego o jednolitym skutku oraz utworzenia Jednolitego Sądu Patentowego.

 

Artykuł ma na celu przedstawienie zagrożeń dla polskich przedsiębiorstw, jeżeli Polska nie wycofa się z podpisanej Wzmocnionej Współpracy skutkującej udziałem Polski w powyższym projekcie.

 

Na wstępie podane będą uproszczone definicje i wyjaśnienia wprowadzające w temat osoby niezorientowane.

 

Wynalazek jest to nowe techniczne rozwiązanie (dotyczące np. urządzenia, produktu chemicznego, sposobu wytwarzania, albo sposobu eksploatacji lub ich elementów). Rozwiązanie, aby mogło nosić miano wynalazku oraz korzystać z ochrony patentowej, musi być nowe w skali światowej i nieoczywiste dla specjalisty. Oznacza to, że nie każde rozwiązanie techniczne, choć wymagające pewnego wkładu intelektualnego, będzie wynalazkiem. Wynalazek musi ponadto nadawać się do przemysłowego zastosowania.

Patent to prawo wyłącznego stosowania wynalazku w sposób zawodowy, komercyjny. Czyli jest to prawo dające monopol, nazywany ochroną patentową wynalazku. Przysługuje ona twórcy wynalazku, albo też innemu podmiotowi na podstawie np. umowy między firmą a twórcą, albo np. prawa wynikającego ze stosunku pracy twórcy. Patent jest zbywalny i można go dziedziczyć, można też udzielić licencji na stosowanie wynalazku objętego patentem. Patent jest udzielany przez urząd patentowy. Patent jest ograniczony terytorialnie i czasowo.

Zgodnie z ograniczeniem terytorialnym patent krajowy udzielany przez krajowy urząd patentowy np. przez Urząd Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej (UPRP) obowiązuje w Polsce. Terytorialny charakter oznacza, że każde prawo dotyczące tego samego dobra niematerialnego funkcjonujące w dwóch różnych krajach jest od drugiego całkowicie niezależne. Możliwe jest zatem, że ten sam wynalazek zgłoszony w dwóch krajach zostanie objęty patentem w jednym, a w drugim nie (odmowa udzielenia patentu), albo zostanie udzielony w różnym zakresie. Możliwe jest też, że te same prawa przysługiwać będą w dwóch krajach różnym podmiotom. Fakt istnienia, zakres ochrony oraz podmiot uprawniony w jedynym kraju są bez znaczenia dla sytuacji odpowiednich praw w innych krajach.

 

Występują również patenty regionalne jak Patent Europejski obowiązujący w państwach UE oraz kilkunastu innych państwach. Udzielany jest przez Europejski Urząd Patentowy (EUP), który ma siedzibę w Monachium, oddział w Hadze, pododdziały w Berlinie, Wiedniu oraz Brukseli. Aby obowiązywał w konkretnym państwie musi zostać dodatkowo, po udzieleniu przez EUP, uprawomocniony, co od niedawna nazywa się „po polsku” walidacją. W ramach tej walidacji zgłaszający, jeżeli chce mieć patent europejski chroniony np. w Polsce, musi dostarczyć (przez polskiego rzecznika patentowego) tłumaczenie na język polski całej dokumentacji patentowej oraz zapłacić opłatę urzędową na rzecz UPRP.

Tak więc obecnie (od marca 2004 r.) w Polsce istnieją dwa równoległe systemy ochrony patentowej wynalazków: patent krajowy i europejski.

Patent jest ograniczony czasowo i nie może być chroniony dłużej niż 20 lat, za wyjątkiem produktów leczniczych i środków ochrony roślin, w stosunku do których ochronę można przedłużyć jeszcze o 5 lat za pomocą tzw. dodatkowychświadectw ochronnych (supplementary protection certificates SPC).

 

Patent jest bardzo dogodnym narzędziem zdobywania przewagi na rynku dla właścicieli patentów i bardzo złym rozwiązaniem dla wszystkich pozostałych uczestników rynku. Ochrona patentowa jest jednak konieczna dla motywacji pracy nad wynalazkami. W przypadku braku takiej ochrony twórca/właściciel wynalazku nie posiadałby żadnych korzyści z opracowania rozwiązania (utrzymanie rozwiązania jako know-how jest bardzo utrudnione).

Spory o naruszenia patentów obowiązujących w Polsce, czyli patentów zgłoszonych do UPRP w trybie krajowym albo walidowanych patentów europejskich, toczą się przed polskimi sądami powszechnymi.

 

Przedsiębiorca chcący cokolwiek produkować albo handlować produktami na danym terenie powinien przeprowadzić badania czystości patentowej przedmiotu wprowadzanego na rynek, czyli sprawdzić, czy swoim rozwiązaniem nie narusza ważnego patentu osoby trzeciej. Do tego celu wykorzystuje się bazę danych urzędów patentowych. Jeżeli nie wchodzi w grę eksport, to polski przedsiębiorca ma do dyspozycji bazę danych UPRP, zawierającą wszystkie opisy patentowe po polsku.

Przy eksporcie sytuacja jest dużo trudniejsza, gdyż do zbadania czystości patentowej naszego produktu eksportowego musimy skorzystać z baz patentowych również w kraju naszego eksportu, które są publikowane w językach krajowych. Jeżeli zaś okaże się, że nasz produkt eksportowy narusza cudzy patent w tym kraju, to będziemy mieli do czynienia z sądem lokalnym. Trzeba wówczas nająć tłumacza, miejscowych adwokatów/rzeczników patentowych i liczyć się z prawem, które w wielu krajach jest bardzo restrykcyjne oraz z kosztami wielokrotnie większymi od stawek w Polsce.

 

 

 

Wyobraźmy sobie taką przykładową sytuację:

 

Jesteśmy producentem jakiegoś urządzenia, które sprzedajemy w Polsce. Ponieważ nasze urządzenie było nowatorskie, przed wprowadzeniem go na rynek krajowy sprawdziliśmy w Polsce jego czystość patentową. Bussines rozwijał się dobrze i postanowiliśmy wejść na rynki zagraniczne. Sprawdziliśmy czystość patentową naszego urządzenia w Niemczech (przy pomocy niemieckiego rzecznika patentowego) i wystawiliśmy je na wystawie w Niemczech.

 

Pomimo zbadania czystości patentowej w Niemczech, na wystawie już pierwszego dnia zostaliśmy zaatakowani przez niemiecką firmę produkującą urządzenia podobnego typu z zarzutem naruszania ich patentu (zarzut może być bezpodstawny, ale procedura będzie uruchomiona). Wszystko było sformułowane na piśmie po niemiecku. Zastosowana względem nas procedura tymczasowego zabezpieczenia (temporary injunctions) pozwoliła na uruchomienie akcji przeciwko nam w przeciągu jednego dnia. Postępowanie główne przed niemieckim sądem powszechnym zajęło ok. 1 roku. Jednak zajęcie i zniszczenie towaru nastąpiło natychmiast.

 

A oto cytaty (nieco zmienione, inne daty) z autentycznego wyroku sądowego wydanego przez niemiecki sąd w procesie przeciwko polskiej firmie:

Sąd krajowy …

W IMIENIU NARODU

W procesie

firmy …

Przeciwko

firmie …

W sprawie o naruszenie patentu …

Sąd … wydaje następujący

Wyrok …

 

I. Pozwany jest zasądzony, jeśli chce uniknąć grzywny w wysokości 250 000 EUR, zastępczo aresztu za zakłócenie porządku do sześciu miesięcy …

 

na zaniechanie

 

oferowania na terenie RFN urządzeń …

II. Pozwany jest zasądzony na

1)  zdanie sprawozdania powodowi o zakresie działalności … od  1 sierpnia 2006 r. (miesiąc po dacie publikacji niemieckiego patentu rzekomo naruszanego) następujących danych dotyczących:

a)      Ilości otrzymanych albo zamówionych wyrobów jak też nazw i adresów producentów, dostawców …

b)      Poszczególnych dostaw z rozbiciem na ilości dostawcze, terminy dostaw, ceny dostawcze jak też rysunki typów i adresy przemysłowych odbiorców,

c)       Poszczególnych ofert z rozbiciem na ilości oferowane, terminy ofert, ceny ofertowe …

d)      Prowadzonej reklamy z rozbiciem na nośniki reklamy, wysokości nakładów, czas i rejon jej prowadzenia

e)      Kosztów produkcji i kosztów dystrybucji z rozbiciem na koszty pojedyncze, jak też uzyskanego zysku …

2) przekazanie powodowi dokumentów dotyczących powyższych danych … w formie czytelnych kopii wszystkich pism …potwierdzeń … dokumentów celnych i faktur.

III. Pozwany jest zobowiązany do wyrównana powodowi wszelkiej szkody, która dla niego zaistniała i jeszcze może zaistnieć  z powodu działalności … od 1 sierpnia 2006 r.

IV. Pozwany jest zasądzony na niezwłoczne wycofanie z kanałów dystrybucyjnych wyrobów znajdujących się w posiadaniu przemysłowych odbiorców … Pozwany jest dalej zasądzony na ostateczne usunięcie tych wyrobów przez zabranie ich i wydanie komornikowi sądowemu celem zniszczenia na koszt pozwanego.

V. Pozwany jest zasądzony na zapłacenie powodowi 2748 EUR wraz z odsetkami …

VI. Pozwany ponosi koszt procesu.

VII. Wyrok jest tymczasowo wykonalny za zabezpieczeniem w wysokości 110 000 EUR

 

Sprawa, z której czerpałam powyższe cytaty została według mnie (jak i wielu innych rzeczników patentowych i rzeczoznawców) wytoczona przez stronę niemiecką niesłusznie. W naszej opinii nie doszło do naruszenia, a dodatkowo niemiecki patent może podlegać unieważnieniu, tzn. nie spełnia wszystkich wymogów tzw. zdolności patentowej, czyli nie powinien był zostać udzielony.

 

W tej konkretnej sprawie strona niemiecka posiada na swoje rozwiązanie również ważny patent w Polsce, jednak nie wystąpiła z powództwem na terenie Polski.

 

Należy zwrócić uwagę na to, że w Niemczech spory patentowe są częstsze niż w innych krajach. W roku 2010 było w Niemczech prawie 530 000 ważnych patentów. Rocznie wszczyna się ok. 1400 sporów patentowych, przy czym pozytywnie dla powoda kończy się ok. 65%. Koszty, z jakimi musi się liczyć pozwany są pięcio-sześcio cyfrowe (EUR). Średni koszt całkowity (wraz z adwokatem) to 230 000 EUR. Firmy spoza Niemiec prowadzące lub planujące prowadzić działalność na terenie Niemiec, muszą się liczyć z tym, że prędzej czy później zostaną oskarżone o naruszenie patentu i zaatakowane powództwem sądowym.2

 

Na przytoczonym wyżej przykładzie można lepiej zrozumieć zagrożenia, jakie niosą ze sobą projektowany tzw. patent europejski o jednolitym skutku oraz Jednolity Sąd Patentowy (dalej JSP).

 

Patent europejski o jednolitym skutku to projekt nowej wersji patentu europejskiego, który po udzieleniu przez EUP obowiązywałby automatycznie we wszystkich krajach członkowskich uczestniczących we wzmocnionej współpracy. Obowiązywałby on bez wymaganej dotychczas walidacji, w tym bez tłumaczenia na język krajowy. Występowałby alternatywnie w trzech wersjach językowych: angielskiej albo niemieckiej, albo francuskiej. W takiej sytuacji „Podmioty polskie pozbawione zostaną możliwości zapoznania się we własnym języku z sytuacją patentową obowiązującą w naszym kraju, a bezpieczeństwo prawne prowadzenia działalności gospodarczej ulegnie radykalnemu pogorszeniu. Rzecz jasna, automatycznaskuteczność patentów europejskich o jednolitym skutku spowoduje zwielokrotnienieliczby patentów.1

„Ustanowienie jednolitej ochrony patentowej jest ściśle powiązane z utworzeniem Jednolitego Sądu Patentowego1. JSP jest równie groźnym projektem. Ma to być sąd międzynarodowy z główną siedzibą poza Polską (Niemcy forsują Monachium). Miałby on zastosowanie do przyszłych patentów europejskich o jednolitym skutku, jak również do dotychczasowych patentów europejskich oraz dodatkowych praw ochronnych (SPC), czyli naruszenie takiego patentu, rzeczywiste albo nawet domniemane, nawet tylko na terenie Polski stawiałoby polskiego przedsiębiorcę w sytuacji groźby pozwu przed sąd znajdujący się w obcym kraju. Tak, jak obecnie przy naruszeniach zagranicznych, wiązałoby się to z koniecznością zatrudnienia tłumaczy, jak i zagranicznych adwokatów oraz stosowania niezwykle restrykcyjnego prawa „Przewidziane w porozumieniu JSPśrodki i procedury egzekwowania … sąpodobne do tych, które zostały określone w umowie ACTA. Na tle tego porównania widoczna jest skala, w jakiej zawarcie i wejście w życie porozumienia JSP zaostrzy sankcje i procedury stosowane w razie wystąpienia z zarzutami naruszenia patentów (i SPC)1. W obliczu powyższych kosztów wydatki na podróże i zakwaterowanie strony polskiej koniecznych w związku z rozprawami wydają się niewielkim procentem.

Przyjęcie przez Polskę tych rozwiązań, a właściwie niewycofanie się z już podjętych zobowiązań o wzmocnionej współpracy, co jeszcze można uczynić, miałoby podobny skutek dla polskich przedsiębiorców, jak prowadzenie działalności np. na terenie Niemiec. Stanęliby oni w obliczu sytuacji, w której:

1.    Większość ważnych patentów publikowana jest w obcym języku.

2.    Ilość tych patentów jest wielokrotnie większa niż obecnie na terenie Polski.

3.    Sprawy o (rzeczywiste albo domniemane) naruszenia tych patentów toczone są przed obcym sądem, poza granicami Polski, w obcym języku;

4.    Prawo, do którego muszą się stosować jest dużo bardziej restrykcyjne.

5.    Koszty walki z atakiem o nawet rzekome naruszenie kształtują się na poziomie średnio 230 000 EUR.

Obecnie polscy mali i średni przedsiębiorcy powinni poważnie brać pod uwagę ryzyko wchodzenia na rynek niemiecki, gdyż spotkanie się z atakiem miejscowych firm jest bardzo prawdopodobne. Jednak fakt, że mamy własną jurysdykcję i Urząd Patentowy RP, przed którym można unieważnić patent powoduje, iż nie tak chętnie wychodzą z roszczeniami na terenie Polski, tak jak w przytoczonym wyżej przykładzie, pozew o naruszenie jest wytaczany na terenie Niemiec, podczas, gdy ta sama produkcja na terenie Polski już najwyraźniej właścicielowi patentu nie przeszkadza, choć rzeczony patent chroniony jest również w Polsce.

Co powstrzyma agresywne firmy niemieckie przed atakami na terenie Polski w razie obowiązywania w Polsce patentu europejskiego o jednolitym skutki oraz JSP?

 

Gdyby omawiany patent europejski o jednolitym skutku oraz JSP miały dotyczyć Polski, ostrzegałabym polskich przedsiębiorców, że najbezpieczniej jest kupować cudze licencje, albo stosować stare rozwiązania (najlepiej 20-letnie) bez żadnych własnych innowacji. Cały ten projekt jest jeszcze jedną armatą, jaką bogate kraje, w których wiele do powiedzenia mają wielkie korporacje, wytoczyły przeciwko krajom słabszym. Zrozumieli to decydenci dwóch państw – Włoch i Hiszpanii, którzy nie mają zamiaru pozwolić na degradację swojego potencjału gospodarczego za pomocą niekorzystnych porozumień w dziedzinie ochrony patentowej.

 

Gorąco polecam wejście na stronę Polskiej Izby Rzeczników Patentowych (PIRP), gdzie znaleźć można wiele tekstów na powyższe tematy, jak opracowanie prof. Aurelii Nowickiej1, którego fragmenty cytowano powyżej albo np. stanowisko naukowców3, Oświadczenie PIRP4czy najpilniejsza sprawa – tekst listu otwartego5 do prezesa RM Donalda Tuska, w którego ręku leży decyzja o wycofaniu się Polski (wzorem Hiszpanii i Włoch) z uczestnictwa w tych niebezpiecznych projektach; list ten powinni pilnie podpisywać polscy przedsiębiorcy.

 

 

Alina Dobrowolska-Segit

rzecznik patentowy

 

 

 

 

 

 

 

_________________________________________

   1http://www.rzecznikpatentowy.org.pl/nie_dla_pat_jed/A.N._Jednolita_ochrona_patentowa_i_Jednolity_Sad_Patentowy.27.4.2012.pdf)

2 stwierdzenia w powyższym akapicie podaję na podstawie wykładu dla rzeczników patentowych wygłoszonego w siedzibie Polskiej Izby Rzeczników Patentowych (PIRP) w dniu 13 stycznia 2012 r. przez niemieckiego rzecznika patentowego dr. Stefana Schohe. Wykład był zatytułowany „Naruszenie prawa patentowego w Niemczech – pułapki dla polskich przedsiębiorstw”.

3 http://www.rzecznikpatentowy.org.pl/nie_dla_pat_jed/List_otwarty.projekt.24.5.2012.pdf

4http://www.rzecznikpatentowy.org.pl/nie_dla_pat_jed/Oswiadczenie.html

5http://www.rzecznikpatentowy.org.pl/aktualnosci/120525/List_otwarty_przedsiebiorcow.pdf

>>>

 

0

Iza

181 publikacje
0 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758