Nowe Technologie i Medycyna
Like

Państwo jest wspaniałe, tylko ludzie kurwy?

01/02/2014
983 Wyświetlenia
2 Komentarze
11 minut czytania
Państwo jest wspaniałe, tylko ludzie kurwy?

„Rak toczy onkologię. Publiczne placówki przepłacają za sprzęt”. W taki oto sposób prawie dokładnie rok temu informował Puls Biznesu. Temat oczywiście podchwyciła „Gazeta Wyborcza”.

 

0


1.

W lipcu 2012 roku Instytut Onkologii w Gliwicach kupił od Candeli akcelerator True Beam firmy Varian za 17 milionów 100 tysięcy złotych. Takie samo urządzenie kupione cztery miesiące później u tego samego dostawcy, ale w przetargu nieograniczonym przez Warmińsko-Mazurskie Centrum Onkologii kosztowało ponad dwa razy mniej. Szef IO w Gliwicach prof. Bogusław Maciejewski tłumaczy, że zastosowanie trybu z wolnej ręki było w tym przypadku uzasadnione  m. in. tym, że w grę wchodziła wymiana starego sprzętu na nowy i trzeba było zamówić go u tego samego producenta. Jest jednak zbulwersowany inną ceną zaoferowaną innemu klientowi. 

„Puls Biznesu” podkreśla, że takie patologie są powszechne w publicznej onkologii, dla której sprzęt pochłania prawie 130 milionów złotych rocznie tylko z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Resort zdrowia miał naprawić tę sytuację, ale chowa głowę w piasek – komentuje „Puls Biznesu”. 

http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/674018,rak_toczy_onkologie_publiczne_placowki_przeplacaja_za_sprzet.html

2.

Tymczasem po roku okazuje się, że… afera była jedynie medialna.

W sprawę zaangażowała się prokuratura oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wszczęto postępowanie mające na celu wykazanie czy wyrządzono szkody majątkowe narażające na straty gliwicką placówkę. W czasie śledztwa urzędnicy oraz funkcjonariusze CBA porównywali wyposażenie obu zamówionych maszyn. Po roku wyjaśniono wszystkie wątpliwości. Prokuratura oznajmiła, że nie popełniono przestępstwa. Sprawa została umorzona także przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Okazało się, że do takiej różnicy w cenie przyczyniło się nie tylko wyposażenie, ale również dużo korzystniejszy kurs dolara dla olsztyńskiego zamówienia.

http://fronda.gliwice.pl/news.php5?id=923

3.

Zastanawia mnie jedno. Rzekomo żyjemy w państwie prawnym, rzekomo obowiązuje u nas domniemanie niewinności.

Tymczasem w razie najmniejszego cienia podejrzenia wszem i wobec trąbi się o rzekomych nieprawidłowościach sugerując wręcz łopatologicznie istnienie jakiś dziwnych kryminalnych układów, a na dodatek takie patologie są powszechne w publicznej onkologii

Tyle, że dziwnym trafem wobec osób, które są opozycyjne wobec Rządu bądź też których krytyka wzmacnia rządowy PR.

4.

Jestem za wolnością prasy. Jak każdy, kto nie jest w rządzącym układzie.

Jednak trzeba wreszcie głośno powiedzieć, że niezależne media nazbyt często służą do niszczenia tych, którzy są  niepokorni wobec władzy. Albo po prostu władzy tej przeszkadzają w jakiś sposób.

Co z tego, że rok temu pisał prof. dr hab. med. Bogusław Maciejewski, Dyrektor Instytutu Onkologii Oddział w Gliwicach:

Na przełomie stycznia i lutego Gazeta Wyborcza za Pulsem Biznesu poinformowała, że Instytut Onkologii w Gliwicach przepłacił za aparat TrueBeam porównując jego cenę z aparaturą zakupioną przez Centrum w Olsztynie. To nieprawda. Choć sprzęt tak samo się nazywa to jego funkcje i klasa są nieporównywalne, w Gliwicach jest z najwyższej półki, a w Olsztynie standardowy.(…)

TrueBeam w Gliwicach nie jest pierwszym w świecie, ale jak dotąd jedynym wyposażonym w wysoką energię promieniowania 20MeV i skonfigurowanym na specjalne zamówienie. Po co? Właśnie po to, aby dzięki unikalnym rozwiązaniom technologicznym można było skrócić czas seansu z minut do sekund (nawet 6-krotnie). Dzięki temu pacjent leczony jest krócej i precyzyjniej. W radioterapii precyzja odgrywa decydującą rolę. Promienie muszą trafiać bezbłędnie w cel i niszczyć nowotworowe komórki, bo minimalne odchylenie powoduje uszkodzenie zdrowych tkanek.

TrueBeam w Gliwicach zapewnia precyzję napromieniania do 1 mm. Jest to bardzo ważne dla chorych, których nowotwór umiejscowiony jest w kanale kręgowym lub bardzo blisko innych zdrowych narządów, od których prawidłowego funkcjonowania zależy zdrowie i życie pacjenta. Przesunięcie nawet o 1 mm może grozić ciężkim kalectwem lub niewyleczeniem.
Nasz aparat wyposażony jest w system kontrolujący ruch wiązki promieniowania zgodnie z ruchem oddechowym nowotworu. To istotne w leczeniu chorych na raka płuca i raka innych narządów np. w jamie brzusznej. Ominięcie 1 mm3 guza spowodowane ruchami oddechowymi obniża szansę wyleczenia o średnio 37%. Jeżeli nowotwór jest zaawansowany i szansa wyleczenia nie jest wysoka (średnio 40%) w wyniku ominięcia tak małej objętości guza szansa wyleczenia chorego spada praktycznie do zera. Dlatego zakupiono to specjalne doposażenie.
TrueBeam w Gliwicach wyposażony jest także w system „Szybki Łuk” (RapidArc).
Funkcja ta pozwala, by zamiast stosowania kilku statycznych wiązek promieniowania użyć jednej, poruszającej się ruchem obrotowym wokół chorego. Krótszy (liczony w sekundach) czas seansu gwarantuje znacznie mniejsze ryzyko powikłań.

Kolejny unikalny system TrueBeam w Gliwicach to system dużych pól w technice modulacji dawki (IMRT). Technika ta umożliwia zdecydowane obniżenie np. w obrębie jamy brzusznej dawki promieniowania w narządach zdrowych otaczających nowotwór, pozwalając na wyższą niż dotąd skuteczność i mniejsze ryzyko powikłań. W końcu TrueBeam w Gliwicach wyposażony jest w zaawansowany skomputeryzowany system obrazowania i pozycjonowania chorego w trakcie napromieniania. Ta funkcja sprawia, że chorzy czują się bezpiecznie. Promieniowanie w całym cyklu 4-6 tygodniowego leczenia nigdy nie trafi w niepożądaną nawet najmniejszą część zdrowych narządów. Dobrze, gdy chorzy mają tę pewności.
Wszystkich wymienionych doposażeń i systemów nie ma TrueBeam w Olsztynie. Mimo tej samej nazwy jest to zupełnie inny i nieporównywalny technologicznie oraz terapeutycznie akcelerator. (…)

5.

Czy podający informację o rzekomym przepłaceniu za sprzęt w gliwickim Instytucie redaktorzy Pulsu Biznesu i gw dochowali niezbędnej staranności zbierając materiał?

Niejaka Judyta Watoła pisała wyraźnie o podejrzanych zakupach w Centrum Onkologii (24 stycznia 2013 r.). Bo wg jej zapewne wnikliwego i dogłębnego śledztwa dziennikarskiego a la gazeta wyborcza Szpital kupił aparat do naświetlania dla chorych na raka bez przetargu za 17 mln zł. Na identyczny aparat Warmińsko-Mazurskie Centrum Onkologii wydało, rozpisując przetarg, tylko 8 mln zł!


http://gliwice.gazeta.pl/gazetagliwice/1,95519,13291183,Podejrzane_zakupy_w_gliwickim_Centrum_Onkologii.html#ixzz2s5X4usGh

6.

Skąd wzięła się ta nagonka medialna?

Jak zwykle przyczyn należy szukać w stanie finansów państwa.

Medialna afera w Gliwicach miała pokazać wszem i wobec, że Państwo w sposób właściwy dotuje służbę zdrowia, ale środki przekazywane są zwyczajnie marnotrawione. Omijanie przepisów ustanowionych dla dobra powszechnego prowadzi do nadużyć. W Gliwicach, w wyniku ominięciu przepisów o przetargu służba zdrowia utraciła aż 9.000.000,- zł! Ile to byłoby kontraktów, prawda? Nie mówię, że za taką kasę normalny człowiek nie wypije piwa przez całe życie.

Tak więc przesłanie płynące z łam Gazety Wyborczej jest oczywiste – Państwo jest w porządku, tylko ludzie kurwy.

Drugi powód nagonki na dyrekcję Instytutu Onkologii w Gliwicach to tylko fragment toczącej się od lat 1970-tych wojenki: Dlatego też nie ustają od 40 lat próby jego przejęcia, a to przez Akademię Medyczną, a to przez miasto, a to przez województwo. Przed lokalnymi zakusami ratowała go i jego pacjentów zawsze dyrekcja warszawska. Nie za darmo, bo w zeszłym roku Gliwicki IO przekazał zadłużonej centrali 76 milionów złotych. Przed ubezwłasnowolnieniem przez Warszawę, bronił się sam. IO – to wyjątkowy kąsek do rozkradzenia. Można sobie wyobrazić co by się stało po przejęciu. Pewnie spadłby do „klasy” szpitala na Kościuszki, czy Radiowej zwanych umieralniami.

http://fronda.gliwice.pl/news.php5?id=536

7.

Pytanie, w jaki sposób organ Michnika oraz Puls Biznesu zadośćuczynią pomówionemu Instytutowi?

Wszak nawet najbardziej powierzchowne porównanie aparatu olsztyńskiego z gliwickim ustrzegło by przed wypisywaniem andronów o identyczności obydwu.

Zapewne tylko przez przypadek w świat PO-płynęła informacja niesprawdzona, którą przy odrobinie staranności można było zdementować już rok temu.

Nie można jednak zapomnieć, że była ona pożądana dla utrzymania pozytywnego PR rządu, szczególnie ministerstwa zdrowia.

Ale to pewnie tylko przypadek.

Bo przecież prasę mamy niezależną. 😉

1.02 2014

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758