Bez kategorii
Like

Pan Wiesław Witkowski oczekuje na pomoc

23/10/2012
641 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

„Mam 48 lat. Choruję na ataksję móżdżkowo-rdzeniową (SCA). Jest to choroba genetyczna. Odziedziczyłem ją po swojej mamie, która zmarła, gdy byłem jeszcze dzieckiem.

0


Choroba objawia się przede wszystkim zaburzeniami równowagi i dysartrią (niewyraźną mową). Dlatego chory na ataksję często jest odbierany przez ludzi jako osoba nietrzeźwa lub pod wpływem narkotyków. Inne objawy to drżenie kończyn, zwiększona męczliwość, powolny zanik mięśni, trudności w połykaniu i krztuszenie się (nawet własną śliną).

Mój stan zdrowia jest obecnie bardzo zły. Choroba jest już bardzo zaawansowana. Poruszam się na wózku inwalidzkim, nie mogę funkcjonować samodzielnie. Ze względu na mój stan zdrowia, moja żona nie może pracować.

Mam dwoje dzieci – syna 23 lata i córkę 21 lat. Oboje są zagrożeni chorobą.

Jak dotąd nie wynaleziono lekarstwa na ataksję, chociaż badania nad jego wynalezieniem prowadzone są na całym świecie. Fizykoterapia spowalnia procesy chorobowe. Dobre wyniki daje rehabilitacja metodą PNF.

Dzisiaj jest to praktycznie jedyna metoda, by poprawić stan chorego na ataksję. Polega ona na przywróceniu tych funkcji, które w wyniku choroby uległy zaburzeniu. Oczywiście ważna jest tu systematyczność. Ideałem byłoby ćwiczyć dwa-trzy razy w tygodniu, do końca życia!!!

Niestety NFZ nie refunduje tych zabiegów, a są one bardzo kosztowne. Podejmuje się także próby wszczepiania komórek macierzystych. W tym celu niekórzy chorzy wyjeżdżają do Chin. Koszt jednego wyjazdu to około 100 tys złotych.

Dużą nadzieją dla mnie jest obecnie podjęcie rehabilitacji metodą PNF. Może ona przywrócić mnie do takiego stanu, w którym nie będę wymagał stałej opieki osób trzecich i będę mógł samodzielnie funkcjonować. Mnie i mojej rodziny nie stać jednak na moją rehabilitację.

Dlatego też zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli i z gorącym sercem, by wsparli nas finansowo. Liczy się każdy grosik. Będę wdzięczny za każdą, nawet najmniejszą wpłatę."

Wiesław Witkowski

Wpłat można dokonywać na konto 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

 Los nie oszczędził również córki i syna Pana Wiesława,Mają nadzieję, że spotkają "na swojej drodze" ludzi, którzy zechcą im pomóc.

Marlena oczekuje na "orzeczenie o niepełnosprawności", aby otworzyć subkonto rodzinne.
 

Pan Wiesław pochodzi z Bukowic, natomiast jego matka (z domu Cyganowska) zmarła" młodo". Rodzina, jest pewna,że nie zdiagnozowano u niej ataksij, jednak to na tę chorobę zmarła.

Marlenę i brata zdiagnozowano w tym roku (2012). Niestety także oni cierpią na ataksję móżdżkowo-rdzeniową (SCA).

żródło:

fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?idd=op&ida=207/W

 

 

0

Beata Traciak

Mieszkam w Krakowie. Jestem redaktorem Interia 360 i staram się pomagać chorym. Piszę tu "gościnnie" ze względu na sentyment, ale też mam tu jednego z Przyjaciół, którym jest nikt inny, jak Tomek Parol. DO jest moją pasją, ale też motywacją, ktrej nie będę ujawniać. Należę do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich z racji j/w. Pasję łączę z dziennikarstwem.

72 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758