Bez kategorii
Like

Ostro, wręcz po chamsku …

25/12/2012
489 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

poniższymi słowami odezwał się do bliźnich, w Dniu Bożego Narodzenia, katol fizykalny z Warszawy (ręka nie chce o nim napisać – katolik):

0


 

Fizyka nie unika tych pytań, chociaż na wiele z nich nie potrafi odpowiedzieć, a gdy odpowiada, to musi skorzystać z języka charakterystycznego dla tej właśnie nauki.

I w tym miejscu pojawiają się oskarżenia pod jej adresem, że takie odpowiedzi [ językiem specjalistycznym, technicznym o własnościach zjawisk i rzeczy] niczego nie wyjaśniają, lub gorzej- zaciemniają myślenie o przedmiocie pytań.

Autorami tych oskarżeń są osoby, które odmawiają wysiłku i trudu zrozumienia i przyswojenia sobie aparatu pojęciowego nauki szczegółowej, jaką jest fizyka. I ich należy pozostawić w spokoju- na “aucie”.

 

Ponieważ właśnie ja jestem najczęściej autorem takich zarzutów, to muszę już na samym wstępie wyjaśnić, że nie martwi mnie, iż taki pętak zostawia mnie "na aucie", ale cieszy to, że niepokojony mogę się na temat jego poglądów wypowiedzieć.

 

A temat dzisiaj mamy wdzięczny – grawitacja.

 

Notkę tego fizykalisty znajdziesz czytelniku mojego bloga pod adresem:

 

http://autodafe.salon24.pl/474618,czym-jest-grawitacja

 

Ciekawą notkę, chociaż całkowicie niecharakterystyczną dla tego manipulatora. Czegoś bardzo ważnego w niej brakuje. Ja oczywiście napiszę o tym, ale daję tobie czytelniku szansę pomyśleć nad tym samodzielnie.

 

Grawitacja widziana z trzech punktów widzenia (przynajmniej tak mogłoby się wydawać):

 

1. Starożytno-średniowiecznego;

 

2. Newtonowskiego;

 

3. Einsteinowskiego.

 

Między pierwszym i drugim punktem widzenia nie ma zasadniczych różnic, ale to nie dziwota – tak starożytni, jak i Newton posługiwali się tym samym instrumentem analitycznym – rozumem.

 

Dlatego wnioski, do których oni doszli mogą zawierać błędy (ograniczoność aparatu badawczego), ale … są to wnioski wybitnie fizyczne, a nie jak sugeruje fizykalista – matematyczne:

 

jednak dopiero Issac Newton ujął go w formułę matematyczną i zastosował do budowy racjonalnej dynamiki Układu Słonecznego.

 

Czy równanie Newtona, opisujące grawitację, jest formułą matematyczną? Oczywiście tak, ale równanie to opisuje byty fizyczne.

 

Czy równanie pola Einsteina jest formułą matematyczną? Oczywiście, że tak, ale opisuje ono jakieś wirtualne byty, które mogą stanowić lokalne osobliwości.

 

Dawno już nie było na Salonie tekstu upstrzonego nie tylko rewelacjami, ale i oczywistymi idiotyzmami. Oceńce sami:

 

Istnieje głęboka różnica między oddziaływaniem elektro-magnetycznym, a oddziaływaniem grawitacyjnym.

Oddziaływanie elektromagnetyczne nie wytwarza , nie rodzi pola elektrycznego, lub pola magnetycznego.

Fale elektromagnetyczne z dwóch różnych źródeł przy spotkaniu, przenikają przez siebie bez żadnych wtórnychefektów. Jedna porusza się tak ,jakby tej drugiej nie było.

 

Grawitacja ma przeciwną naturę.

Pole grawitacyjne może wytworzyć nowe pole grawitacyjne. Fale grawitacyjne podlegają rozpraszaniu ,jedna na drugiej. Fale te nie są grawitacyjnie neutralne, ponieważ niosą energię, a tym samym masę toteż mogą być źródłem oddziaływania grawitacyjnego. Grawitacja jest fenomenem samo-sprzężonym.

 

Światło, to według fizykalistów fala elektromagnetyczna. Fale grawitacyjne (byt zmyślony – nikt ich nie doświadczył), nie są falą elektromagnetyczną, ale za to według warszawskiego katola niosą energię.

 

Wniosek jakby oczywisty: katol sugeruje, że fale elektromagnetyczne nie niosą energii.

 

Aż wstyd nie zadać pytania: co zapala papier, gdy skierować na niego skoncentrowane szkłem powiększającym promienie słoneczne?

 

Mam nadzieję, że każdy komentujący omawianą notkę jest w stanie uświadomić mnie, które pole grawitacyjne może wytworzyć inne i jasno wytłumaczyć mi, jak on doszedł do tego, że takie zjawisko miało miejsce.

 

Jeszcze większym idiotyzmem jest twierdzenie, że fale grawitacyjne niosą masę. Skąd masa miałaby wiedzieć w którą stronę sięprzemieścić, jeżeli konkretny byt fizyczny, oddziaływuje ze wszystkimi innymi bytami we Wszechświecie?

Tak, to jest najbardziej idiotyczna notka tego blogera. I od razu rzuca się w oczy jej odmienność od innych notek tego autora.

 

Pamiętacie, że na tą okoliczność zwracałem wam uwagę na samym początku notki. Teraz już mogę odkryć rąbek tego, co napewno tajemnicą nie jest.

 

Pod omawianą notką nie ma bibliografii!!!

 

A przecież w treści tej notki są tak kontrowersyjne sformułowania, jak to, które cytuję poniżej:

 

Ogólna Teoria Względności formułuje następujące hipotezy odnośnie źródeł powstawania oddziaływania grawitacyjnego.

 

A. Każdy rodzaj energii wytwarza oddziaływanie grawitacyjne.

 

B. Źródłem oddziaływania grawitacyjnego jest także ciśnienie.

 

Nie będę więcej się znęcał nad tym facetem. Wymagam tylko od niego wskazania tych miejsc w tekście Ogólnej Teorii Względności, autorstwa A. Einsteina, w których ten wybitny manipulator sformułował te dwie hipotezy.

0

waldemar.m http:/electrino.pl

Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758