HYDE PARK
Like

Odpowiedzialność zbiorowa czy narodowa?

16/07/2013
1310 Wyświetlenia
2 Komentarze
14 minut czytania
Odpowiedzialność zbiorowa czy narodowa?

W mojej publikacji, „Dokąd zmierza Europa” zwróciłem uwagę na warunek tworzenia chrześcijańskiej Europy, jakim jest dokonanie rachunku sumienia przez europejskie narody.

Współczesna „poprawność polityczna” zakazuje stosowania odpowiedzialności narodowej za zbrodnie popełnione przez reprezentantów poszczególnych narodów.

I tak nie mamy już zbrodni niemieckich, a tylko „nazistowskie”, w stosunku do zbrodni bolszewickich stosuje się jeszcze bardziej wyrafinowaną sofistykę nazywając je „zbrodniami stalinowskimi” tak jak by je popełnił jeden człowiek i nie ma potrzeby doszukiwania się innych zbrodniarzy, a przecież wiele tych zbrodni zostało dokonanych nie tylko za rządów Stalina. Bolszewicy swoje rządy rozpoczęli od mordowania ludzi z rodziną carską na czele.

0


W sprawach zbrodni niemieckich strona formalna nie powinna budzić wątpliwości, Hitler doszedł do władzy najzupełniej legalnie, a następnie zaangażował do swoich organizacji dziesiątki milionów Niemców. „Naziści” zatem stanowili autentyczną reprezentację narodu niemieckiego, w związku z tym ich zbrodnie obciążają odpowiedzialnością cały niemiecki naród. Oczywiście do odpowiedzialności karnej można pociągnąć jedynie bezpośrednich sprawców, czyli inspiratorów, rozkazodawców i wykonawców, ale Niemcy nie mogą uchylać się od odpowiedzialności objętej sferą prawa publicznego i cywilnego udzielili bowiem zbiorowo poparcia organizacji zbrodniczej.

Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa odpowiedzialności narodu rosyjskiego za zbrodnie bolszewickie. Bolszewicy doszli do władzy drogą zamachu na legalną władzę, przegrali wybory do konstytuanty, ale uzyskali poparcie dostatecznej liczby Rosjan, ażeby móc opanować całą Rosję. Utracili wprawdzie w wyniku przegranej wojny z Polską zachodnie połacie rosyjskiego imperium, ale na pozostałym obszarze powołali wprawdzie związkowe republiki mające reprezentować różne narodowości jednakże były to twory zupełnie fikcyjne zarządzane centralnie z Moskwy. Była to kontynuacja w zmienionej i znacznie okrutniejszej formie samodzierżawia rosyjskiego z tą różnicą, że uprzywilejowane warstwy arystokratyczne pochodzenia w dużej mierze niemieckiego z czasów carskich zostały zastąpione przez mafijną oligarchię pochodzenia głównie żydowskiego.

Związek Sowiecki odmówił kontynuacji prawnej w stosunku do Rosji w celu uniknięcia spłaty rosyjskich długów, co nie przeszkadzało mu w domaganiu się zwrotu rosyjskiego stanu posiadania.

Faktem jest, że znakomitą większość bezpośrednich i pośrednich wykonawców bolszewickich zbrodni stanowili Rosjanie, natomiast jak wynika z przeglądu sprawczego kierownictwa bolszewików to Rosjan wśród nich było niewielu.

Oskarżanie imienne narodu rosyjskiego za zbrodnie bolszewickie natrafia w tych okolicznościach na trudności, ale ze względu na to, że obecne państwo Federacja Rosyjska uznaje się za kontynuatorkę Związku Sowieckiego obciąża je odpowiedzialność polityczna za bolszewickie zbrodnie ze wszystkimi skutkami prawa publicznego i cywilnego.

Odrębne zagadnienie stanowi odpowiedzialność ukraińska za zbrodnię ludobójstwa w stosunku do ludności polskiej zamieszkującej Kresy wschodnie.

Formalnie obecne państwo ukraińskie będące terytorialnie kontynuacją sowieckiej ukraińskiej republiki nie może być prawnym kontynuatorem państwa, które nie istniało, nie można, zatem rościć do tego państwa pretensji o to, co działo się na jego terytorium przed jego powstaniem.

Inaczej to wygląda w świetle odpowiedzialności narodowej zarówno UPA jak i kierownictwo OUN traktowane są przez część narodu ukraińskiego, jako jej przedstawiciele, którzy uzyskali na terenie polskich województw wołyńskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego i części województwa lwowskiego masowe poparcie ze strony ludności ukraińskiej i z tego tytułu istnieje podstawa dla ustalenia odpowiedzialności narodowej.

Próby osłabienia tej odpowiedzialności przez wskazywanie, że mordów na ludności polskiej dokonywali chłopi ukraińscy nie reprezentujący żadnej organizacji narodu ukraińskiego nie odpowiadają prawdzie, gdyż fakt zaplanowania i organizowania zbrodniczych napadów przez kierownictwo OUN i UPA jest dokumentarnie udowodniony. Jeżeli zatem uznajemy, że obecne państwo ukraińskie reprezentuje naród ukraiński to chrześcijańskim obowiązkiem tego państwa jest dokonanie aktu ekspiacji.

Wymienione przykłady dotyczą największych zbrodni ludobójstwa dokonanych w XX wieku i we wszystkich trzech przypadkach obejmowały one naród polski, do akcji mordowania Polaków włączyli się też i Litwini, a nawet Białorusini zresztą w bardzo odosobnionych przypadkach. Historia tego wieku koncentruje się niemal wyłącznie na ludobójstwie dokonanym na Żydach, a z najnowszych wydarzeń na mordowaniu muzułmańskich Bośniaków przez Serbów, chociaż skala tych ostatnich mordów nie odpowiada powszechnie przyjętemu pojęciu ludobójstwa.

Uznaje się wprawdzie zdawkowo prześladowania Polaków, ale nie w skali ludobójstwa, jakby zastrzegając, że ten najwyższy wymiar cierpienia narodowego przysługuje wyłącznie Żydom, ewentualnie muzułmanom.

Ludobójstwa na wielosettysięczną i milionową skalę w XX wieku to chronologicznie:

-rzeź dokonana przez Turków na ludności ormiańskiej w czasie I Wojny Światowej

– masowe mordy dokonywane przez bolszewików w latach trzydziestych obejmujące wszystkie narody przez nich uciemiężone, ale w największej liczbie Rosjan i Polaków,

– wygłodzenie ludności Ukrainy za opór przeciwko kolektywizacji,

– masowe mordowanie Polaków przez Niemców począwszy od 1939 roku

-rozstrzeliwanie i inne sposoby mordowania polskich więźniów przez bolszewików począwszy od 1939 roku,

– eksterminacja przez Niemców Żydów ze wszystkich krajów okupowanych

-mordowanie Polaków przez Ukraińców

-mordowanie ludzi różnych narodowości po 1945 roku przez bolszewików.

 – masowe mordy ludności chińskiej i innych narodowości dokonywane przez Japończyków

-eksterminacja ludności chińskiej w Indonezji po uzyskaniu niepodległości

-mordowanie całych narodów w krajach afrykańskich po uwolnieniu z jarzma kolonialnego.

Mamy zatem do czynienia z wieloma przypadkami ludobójstwa na wielkomasową skalę, ale niewiele z tych zbrodni zostało uznane za fakt ludobójstwa i odpowiednio odnotowane w historii ludzkości, należałoby przy tym nadmienić, że mordowanie ludzi z przyczyn narodowościowych czy religijnych dokonywane jest stale, a szczególnie dotyczy to prześladowania chrześcijan, ale o to nie dbają międzynarodowe sądy tak gorliwe w osądzaniu zbrodni przeciwko muzułmanom, chociaż ich skala jest nieporównywalnie mniejsza. Zresztą i w tym przypadku działa się wybiórczo gdyż pomija się to wszystko, co dzieje się w Palestynie.

Dopóki ludzkość nie zastosuje chrześcijańskiej miary w stosunku do najcięższych przewinień to zawsze będzie ważniejszy czynnik aktualnego interesu politycznego od rzetelnej oceny przestępstwa.

Jakie są źródła tych wszystkich zbrodni, które ludzie popełnili w XX wieku uchodzącym za wiek, w którym cywilizacja objęła wszystkie kontynenty, a mimo to nigdy w dziejach ludzkości nie występowały na taką skalę.

Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem jest odrzucenie chrześcijańskiej postawy w odniesieniu do stosunków międzyludzkich. Dostojewski twierdził, że jeżeli Boga nie ma to wszystko wolno, czyli że nie ma źródła moralności. Prawdą jest, że zbrodnie bolszewickie zostały popełnione przez wojujących bezbożników, ale jest to jednak stwierdzenie niewystarczające dla wytłumaczenia wszystkich zbrodni popełnianych między innymi właśnie ze względów religijnych. Tylko przyjęcie chrześcijańskiej postawy może spowodować zmianę nastawienia i umożliwić stworzenie zapory dla wzajemnego wyrzynania się ludzkości.

Może ktoś postawić zarzut, że największe zbrodnie ludobójstwa w XX wieku zostały dokonane w krajach nominalnie chrześcijańskich. W celu udzielenia odpowiedzi należy rozważyć czy był to jednorazowy eksces wywołany buntem przeciwko rygorom narzucanym przez chrześcijański światopogląd, czy też grunt pod te zbrodnicze nastawienie był przygotowany w poprzedzających je dziejach. W Niemczech ochrzczonych we wczesnym średniowieczu wcale nie ustał kult przemocy wywodzący się ze starogermańskich wierzeń pogańskich, odczuli to na własnej skórze wszyscy sąsiedzi niemieccy ze szczególnym uwzględnieniem zachodnich Słowian, którzy zostali wytępieni przez Niemców. Nie bez kozery Hitler odrzucając chrześcijaństwo nawiązywał chętnie do tego kultu.

W Rosji swoiste piętno na słowiańskim charakterze odcisnęli najpierw władający wschodnimi Słowianami germańscy Waregowie, a następnie Mongołowie. Sami Rosjanie mówili o sobie: „poskrobi Ruskawo a uwidisz Tatarina”

W cerkwi moskiewskiej prawosławnej też znalazły się ślady antychrześcijańskiej postawy, jak choćby wrogi stosunek do kościoła katolickiego pokutujący po dzień dzisiejszy. Z własnych wspomnień pamiętam jak trafiłem w szkole na lekcję prawosławnej religii, której uczył pop posługujący się językiem rosyjskim nie bardzo zrozumiałym dla ukraińskich uczniów. Większość lekcji była poświęcona omawianiu niebezpieczeństwa „jeretikow” /heretyków/, którzy są wysłannikami szatana, a do których należą przede wszystkim katolicy. I pomyśleć, że działo się to w polskiej szkole na Wołyniu, zaszczepianie nienawiści religijnej było specjalnością moskiewskiej cerkwi prawosławnej od wieków i służyło, jako pożywka dla antypolskiego nastawienia Rosjan i ruchów hajdamackich na Ukrainie.

Rosjanie nigdy nie uznawali ukraińskiej odrębności narodowej, traktowali „Małorusów”, jako tylko odłam regionalny narodu rosyjskiego. Z zasady nie uczyli się języka ukraińskiego zmuszając do posługiwania się rosyjskim, nieliczne zresztą szkoły uczyły wyłącznie w języku rosyjskim. Pozbawiono Ukrainę jedynego ośrodka wolności, jakim była Sicz kozacka, którą wymordowano, a niedobitki osiedlone częściowo na Kubaniu były zapędzone do carskiej służby.

Mimo tych prześladowań ze strony rosyjskiej ruchy hajdamackie były zawsze kierowane przeciwko Polakom, na co decydujący wpływ miała zrusyfikowana cerkiew na Ukrainie.

I nie dotyczyło to minionych wieków czy choćby „rzezi humańskiej”, ale już w XX wieku w latach rewolucji w Rosji 1918 -19 dokonywane były okrutne mordy na Polakach, jako gnębicielach, chociaż Ukrainą władali nie Polacy a Rosjanie, a nawet większość majątków ziemskich w tym czasie po konfiskatach i przymusowych wykupach była już w rękach rosyjskich. A jednak to Polacy a nie Rosjanie byli traktowani, jako wrogowie, chociaż byli prześladowani przez carskie władze tak samo albo i więcej jak ukraińscy patrioci.  Na tym polegał triumf caratu, że podbite narody potrafił napuszczać na siebie, czego typowym objawem było wybudowanie za pieniądze cara Mikołaja II cerkwi i klasztoru na pobojowisku bitwy beresteckiej we wsi Plaszowa gdzie obsadzono rosyjskich „manachów”, a także postawienie w Kijowie pomnika Chmielnickiemu, pod którym ukraińscy studenci w rocznicę „rady perejasławskiej” oddającej Ukrainę we władanie Rosji wylewali nocniki.

Również Austriacy prowadzili podobną politykę z wywołaną rebelią Szeli i podburzaniem wschodnio galicyjskich Rusinów przeciwko Polakom i oddaniem im Lwowa w chwili rozpadu cesarstwa Austro –Węgier.

Posiew nienawiści okazał się trwały i pokutuje po dzień dzisiejszy, współczesna Europa rozdzierana sprzecznościami i pogrążana systematycznie w nihilizmie nie ma szans na jego wyplenienie, może tego dokonać jedynie Europa chrześcijańska, do której warunkiem wstępu jest dokonanie rzetelnego rachunku sumienia.

Tylko taki kształt europejskiej wspólnoty daje szanse na przetrwanie, rozwój i pozytywny wpływ na dzieje świata.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758