Bez kategorii
Like

Od „mowy nienawiści” do stanu wyjątkowego?

06/12/2012
489 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

W miarę narastania problemów gospodarczo – społecznych i politycznych w kraju wzrasta zainteresowanie władzy wolnością słowa, a ściślej – ograniczeniem tej wolności.

0


 

Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt zmian kodeksu karnego. Przewiduje się, że "kto nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby (…) podlega karze grzywny, ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat 2".

Krytycznie ocenia te zamierzenia w portalu rp.pl  Andrzej Sadowski, założyciel i wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha: "Tworzenie specustaw do ograniczenia wolności słowa jest po prostu otwarciem drogi do kolejnych ograniczeń naszych konstytucyjnych wolności. (…) By mogły ścierać się poglądy, każdy musi mieć prawo nawet do mówienia bzdur, które obrażać mogą zdrowy rozsądek, przyzwoitość, a nawet prawdę".

W mediach modne stało się ostatnio pojęcie "mowa nienawiści" zaczerpnięte ze słownika komunistycznej propagandy. Podejmuje ten temat krytycznie prof. Jadwiga Staniszkis w krótkim tekście zamieszczonym w portalu wp.pl.  "Mowa nienawiści radykalnie upraszcza i ładuje emocjami obraz świata. Takie emocje, cyklicznie, pojawiają się w demonstracjach ulicznych, bo to logika tłumu. I logika prowokacji – pisze pani profesor. – A  PO (i sympatyzujące z nią media) wzmacnia polaryzację. A także uświadamia ludziom, jaka jest cena zmiany frontu politycznego. Bo to pociąga za sobą zasadniczo odmienny obraz świata".

Nie wiem, dlaczego prof. Staniszkis wymienia w artykule trzech 'ekstremistów’, z których żaden nie należy do Platformy. Nie wiem też, dlaczego Grzegorz Braun znajduje się wśród takich 'radykałów’ jak Palikot i Brunon K. Przytacza się ostatnio wrześniową wypowiedź reżysera, wyjętą z kontekstu i pozbawioną swej hipotetyczności, i opowiada niestworzone historie. Autor głośnych filmów dokumentalnych tłumaczy sens wypowiedzianych wcześniej słów w wywiadzie udzielonym "Gazecie Śląskiej":

"Ja poczytałem sobie kodeks karny ze szczególnym uwzględnieniem artykułu 255 &2 tego kodeksu, w oparciu o który, jak słyszę, działa przeciwko mnie prokuratura – stanowi on: 'Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3′. Otóż ja mogę powiedzieć z całą stanowczością, że nie tylko do żadnej zbrodni nie nawołuję, ale wręcz przeciwnie – nawołuję właśnie do przykładnego i surowego karania zbrodni ze szczególnym uwzględnieniem zbrodni zdrady stanu".

I tyle byłoby w tej notce o "mowie nienawiści". Wywiad Grzegorza Brauna dotyczy przede wszystkim działań władzy na rzecz wprowadzenia stanu wyjątkowego. Czy to się może udać? Reżyser odpowiada:

"Myślę, że Donald Tusk czy Bronisław Komorowski (a może obaj) dążąc do stanu wyjątkowego, zapominają o jednym. Może się zdarzyć, że obaj panowie popełnią znowu błąd, który już popełnili. Chodzi o to, że Donald Tusk dążąc w 2010 roku do ośmieszenia i poniżenia śp. Lecha Kaczyńskiego za sprawą zachowania Putina, zamiast wykorzystać ówczesnego premiera Rosji, sam został przez niego wykorzystany i to w najgorszy sposób, bo wziął udział w zabójstwie. Kiedy się zorientował, było już za późno i mógł tylko stanąć ramię w ramię z Putinem nad szczątkami samolotu, czy to prawdziwymi, czy malowniczo rozrzuconymi. Przerażenie Tuska było tamtego wieczoru aż nadto widoczne".

0

zygmuntbialas

NULL

260 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758