POLSKA
Like

Ochrona lądu przed zatopieniem z powodu wzrostu poziomu mórz i oceanów – materiały programowe

07/05/2021
410 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Ochrona lądu przed zatopieniem z powodu wzrostu poziomu mórz i oceanów – materiały programowe

Obecnie nikt rozsądny nie kwestionuje faktu występujących objawów zmian klimatycznych takich jak np. podnoszenie się średniej temperatury rocznej oraz związanego z tym topnienia lodu i podnoszenia się poziomu mórz i oceanów, ale zmiany poziomu wody w morzach i oceanach, to nic nowego. W okresie zlodowacenia północnopolskiego w południowej części Morza Północnego istniał masyw lądowy zwany  Doggerland, który łączył Wyspy Brytyjskie z Europą kontynentalną (obecnymi wybrzeżami Danii), bo poziom oceanów był o ok. 60-120 m niższy niż obecnie.

0


Obecnie nikt rozsądny nie kwestionuje faktu występujących objawów zmian klimatycznych takich jak np. podnoszenie się średniej temperatury rocznej oraz związanego z tym topnienia lodu i podnoszenia się poziomu mórz i oceanów, ale zmiany poziomu wody w morzach i oceanach, to nic nowego. W okresie zlodowacenia północnopolskiego w południowej części Morza Północnego istniał masyw lądowy zwany  Doggerland, który łączył Wyspy Brytyjskie z Europą kontynentalną (obecnymi wybrzeżami Danii), bo poziom oceanów był o ok. 60-120 m niższy niż obecnie.

Jeszcze niedawno większość specjalistów, a szczególnie przedstawicieli biznesu, kwestionowała zagrożenie z tego tytułu. Coś jednak się ostatnio gwałtownie zmieniło w postrzeganiu problemu, szczególnie u tych ostatnich. Możliwe, że ktoś z Wall Street miał proroczy sen. Śniło mu się, że na Manhatanie przywołuje gestem Yellow Cab (żółtą taksówkę), a tu mu podpływa „Yellow Gondola” (żółta gondola), no to się gość przestraszył, aż mu się pejsy wyprostowały i wymyślił „zielony ład”.

Nadal jednak sporną kwestią są przyczyny tych zmian klimatycznych. Możliwe, że podnoszenie się temperatury jest skutkiem efektu cieplarnianego, ale może być też spowodowane Cyklami Milankovicia, albo jednym i drugim. Niezależnie od przyczyn skutek jest jeden, z powodu stopniowego podnoszenia się poziomu oceanów będzie konieczność ciągłego  przenoszenia, budowanej kilkaset lat, infrastruktury portowej i związanej z nią infrastruktury miejskiej na coraz wyższe położenia.

Powyżej zarysowana perspektywa okazuje się wystarczającym motywem dla wielkiego kapitału, aby spróbować zatrzymać lub ograniczyć ten proces, nawet gdyby jego przyczyny były naturalne i będą chcieli to zrobić naszym kosztem, a właściwie już to robią ograniczając nasz poziom życia kosztami redukcji CO2 w ramach programu „Zielny ład”.

Muszę tu podkreślić, że należę do osób, które uważają, że to nie ocieplenie klimatu, stopienie lodu oraz podniesienie poziomu mórz i oceanów zabije naszą cywilizację, tylko zrobi to zatrucie powietrza, wody i gleby, dlatego nie ma co walczyć ze zmianami klimatu, tylko należy się z nimi pogodzić i skupić się na obronie przed jego skutkami.

Uważam, że najrozsądniej będzie jeśli skupimy nasze działania na różnych sposobach ochrony naszego terytorium przed zalaniem, a zmiany klimatyczne uznamy raczej za coś nieuchronnego z czym można walczyć w miarę możliwości, ale nie za wszelką cenę.

Jestem przekonany, że w Polsce można bardzo wiele zrobić w kwestii przeciwdziałania skutkom podnoszenia się poziomu mórz i oceanów. Niestety politycy nigdy nie kwapią się do przekazywania wyborcom niepomyślnych informacji (casus: Dżumy Camus) bo wolą przeczekać oraz boją się konsekwencji finansowych na rynku nieruchomości. Inicjatywa podjęcia takich działań musi wypłynąć ze środowiska naukowego i inżynierskiego, bo one są najbardziej świadome narastającego zagrożenia i one muszą uświadomić ludziom zamieszkującym tereny, które są zagrożone zalaniem, że w ich interesie jest podjęcie działań zawczasu (Walas 2021).

Jest wiele technicznych i przyrodniczych sposobów ochrony lądu przed zalaniem. Wiele regionów świata funkcjonuje na obszarach depresji i to może być sposobem wyjścia z kłopotu. Trzeba tylko zawczasu oddzielić te tereny odpowiednimi obwałowaniami od linii morza. Tak się składa, że w Polsce, przynajmniej w niektórych przypadkach, materiał na obwałowania jest położony znacznie wyżej (moreny) od terenów wymagających obwałowania. To obniży koszty przedsięwzięcia bo przemieszczanie gruntu będzie przebiegać z terenów wyżej położonych na tereny niżej położone. Także tam gdzie, w pobliżu, jest dość materiału w grę wchodzi podnoszenie poziomu całego gruntu.  Z pozoru pomysł wygląda na irracjonalny, ale jak koszty poniesione na podniesienie gruntu, rozłożone w czasie, zestawimy z wartością gruntu, którego utrata nam grozi, to także ta metoda może być, ekonomicznie, do zaakceptowania.  

Można będzie też technicznie ograniczyć podnoszenie się wody w Bałtyku, odcinając jej napływ z Morza Północnego przy pomocy śluz w Cieśninach Duńskich.  Natomiast napływ wody, przynajmniej, z górnej części dorzecza Wisły i Odry można będzie ograniczyć, odprowadzając ją do zlewni Morza Północnego. Oczywiście warunkiem tego rozwiązania jest zaprzestanie traktowania rzek jak szamba.

Na wielu terenach zagrożonych zalaniem będzie można podnieść poziom gruntu metodami przyrodniczymi. Najlepszym sposobem jest uruchomienie procesów torfotwórczych. Co prawda roczny przyrost złoża torfowego to zwykle tylko 1 mm, ale to też może konkurować z podnoszeniem się poziomu morza. Ponadto, roczny przyrost złoża torfu, to jedno, a realny proces lądowacenia, to zupełnie co innego i przebiega znacznie intensywniej. Mam na myśli przyrost warstwy żywej i martwej masy korzeniowo-kłączowo-torfowej trzcinowisk, łozowisk i lasów łęgowych, które często też rosną pływając po powierzchni wody. Osiągniemy tym sposobem dwa w jednym, bo z jednej strony ograniczymy utratę siedlisk lądowych, a z drugiej zwiększymy akumulację CO2, co nam nic nie zaszkodzi, a możliwe, że nieco pomoże.

Warunkiem koniecznym powodzenia tych przedsięwzięć jest uświadomienie obywateli o realności zagrożenia i natychmiastowe podjęcie działań w celu jego ograniczenia. 

Źródła:
Stanisławska Aleksandra 2016. Polska 2100 – co zostanie zalane, kiedy poziom mórz się podniesie? (crazynauka.pl/polska-2100-zostanie-zalane-poziom-morz-sie-podniesie/) – rycina
Walas Ewa 2021. Część Polski znajdzie się pod wodą. Zamykamy na ten problem oczy. (https://wiadomosci.wp.pl/miliard-ludzi-straci-miejsce-do-zycia-my-nie-umiemy-nawet-zrezygnowac-z-wegla-6623448801450976a) 

 

0

Pawel Urbanski

https://3obieg.pl/author/kpn-poznan/

93 publikacje
17 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758