Bez kategorii
Like

Obrona Słowa Prawdy.

08/05/2012
501 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Wiersz Krzysztofa Szczurko „Kysego”, który otrzymałem dzisiaj mailem od autora.

0


 

Obrona Słowa Prawdy
Proszę Państwa, proszę Państwa,
– w Polsce pełno oszukaństwa.
W Polsce wielka jest komedia,
– bo dziś niemal wszystkie media,
– telewizja oraz prasa.
Nie jest Polska nie jest nasza.

Niby mamy wolność słowa,
– prawdę głosić nie gotowa.
 
 
Dziś się prawdy obawiają,
– bo przekręty różne mają.
Boją także sięRydzyka,
– prawdę często dziś wytyka.
 
Prostak oszust oraz cham,
– zwalcza Telewizję Trwam.
Więc koncesji nie przyznają,
– bo się prawdy obawiają.
 
Uschnie jeszcze ręka czyja,
– niszczą radio VIA i Maryja.
Czuwa tu Opatrzność Boga,
– przyjdzie jeszcze na Nich trwoga.
 
Prawda Prawdę głośno głosi,
– prawda się o wolność prosi.
Prawda niech daleko leci,
– jeszcze Słonko nam zaświeci.
 
W górach jest i ksiądzNatanek,
– modli w każdy się poranek.
Za Kochaną nam Ojczyznę,
– niech prostują tu krzywiznę.
 
I Rycerzy też pozbierał,
– by nasz Kraj dziś nie umierał.
To Rycerze są Chrystusa,
– krzywda ludzka ich też wzrusza.
 
Demokracja wywalczona,
– ale Polska zagrożona.
Bardziej niźli za komuny,
– bo tam były choć rozumy.
 
Dzisiaj zamiast demokrację,
– mamy wielką ,,Świniokrację”.
Tylko ,,Świnie przy korycie”,
– dzisiaj żyją znakomicie.
 
Chociaż Kraj nasz jest dzisiaj biedny,
– to i ,,Moher ”jest potrzebny.
Modlą się nam i do Boga,
– by odeszła od nas trwoga.
 
Lecz grzesznikom to przeszkadza,
– nawet ,,Moher” im zawadza.
A tam przecież serce mają,
– czy modlitwą przeszkadzają?
 
Komu to dziś i przeszkadza?,
– mnie tam ,,Moher” nie zawadza.
Jak i ,,Moher’’ zastrajkuje,
– i modlitwy powstrzymuje.
 
Wtedy przyjdzie do nas trwoga,
– wołać ,,będziem” ,,o la Boga”.
Ratuj Ty nas Matko Droga,
– będą zwracać się do Boga.
 
Nie śmiej Bracie się z ,,Mohera”,
– nie wiesz co cię czeka teraz.
Ja nie jestem miłośnikiem,
– i nie jestem przeciwnikiem.
 
Mnie tam ,,Moher” nie przeszkadza,
– a więc komu On zawadza?
Zawadzają Szatanowi,
– bo się Szatan prawdy boi.
 
Kraj Nasz biedny z każdej strony,
– traktatami osaczony.
Nic nie mamy do gadania,
– dosyć też i ogłupiania.
 
Któż to jest Krajowa Rada,
– że też za nas wszystkich gada.
Rada ta od Radiofonii,
– czy i prawda jest tam od nich?
 
Pełno w Nich jest tak agresji,
– nie chcą Wam tu dać koncesji.
Naród oni to gdzieś mają,
– a jak się tam obławiają.
Tam za miesiąc kasa taka,
– braknie życia u ,,prostaka”.
 
Czym się tam też narażali,
– że posady tam dostali.
Czy o Polskę tak walczyli,
– jak ja , Trybun moi mili?
 
Jak by co kto też i myślał,
– znają mnie tam od Przemyśla.
Jak już mówię to do spodu,
– zwano Duchem mnie Narodu.
A dziś ginę niemal z głodu,
-,, Gnidy” za mną szły do przodu.
1
Ale to oddzielny temat,
– i na inny już poemat.
Może będą dziennikarze,
– ktoś Im walkę mą pokaże.
 
Konstytucję chcą wyprostować,
– by i Polskę zlikwidować.
Ze złodziejstwa i zakłamania,
– ktoś chce Polski rozwiązania.
 
Jeśli Państwo całkiem padnie,
– to rozwiążą Go też ładnie.
Tak przerobią Konstytucję,
– niczym wielką prostytucję.
 
My się w UNI już liczymy,
– tanią siłę stanowimy.
A nasze kobiety,
– to strach mówić niestety.
 
Po cóż dziś młodzieży szkoła,
– UNIA do łopaty woła.
Jeśli kto też studia ma,
– to na zmywak tam, raz..dwa.
 
Kraj nasz dziś na węglu stoi,
– Zło się dziś Górnika boi.
Bo jak Górnik wszystek stanie,
– Zło i zniknie na zawołanie.
 
Bo choć Kraj jest smutny chory,
– trzeba nowe tu wybory.
Naród Polski bardzo biedny,
– ,,stół okrągły” znów potrzebny.
 
By nie było tam przekrętów,
– no a później znów lamentów.
To Wam powiem w razie czego,
– trzeba mnie tam, mnie KYSEGO.
A Trybuna Ludowego.
 
Zawsze biednym ja pomagam,
– choć sam wiele nie posiadam.
Lecz ogromne serce mam,
– które dla Ojczyzny dam.
 
To jest Polska rzeczywistość,
– trzeba zrobić w Kraju czystość.
Obudź się już Polsko cała,
– pókiś jeszcze nie skonała.
 
I do póki my żyjemy,
– to w niewolę nie pójdziemy.
Naród nasz jest bardzo biedny,
– Sprawiedliwy jest potrzebny.
Tu Wam powiem w razie czego,
– tutaj trzeba mnie KYSEGO.
 
Walczyliśmy o Polskę Wolną,
– dzisiaj Walczyć Trza o Godną.
Bo dziś Rodacy Polacy,
– Polska to jest obóz pracy.
 
Dziś Robotnik się nie liczy ,
– dziś Robotnik jest też niczym.
A Górnika poniżają,
– bo co z Nim i wyrabiają?
 
Stocznie dawno ,,potopili”,
– no a statki przetopili.
I przerobię na żyletki,
– w Chinach mamy przemysł lekki.
 
A ,że jestem z Wami szczery,
– co dzień jakieś są afery.
A , że kasę wielką mają,
– dwa trzy dni i już znikają.
 
Co dzień Madzia jest z Sosnowca,
– ta od tego tam ,,cyrkowca”
A jak komu Madzi szkoda,
– odwróć stronę – i jest Doda.
Jakie piękne majtki ma,
– temat ważny ,że ha..ha..ha…
 
Tym nas media zatruwają,
– bo koncesje przecież mają.
A , że ktoś tam ginie z głodu,
– to ,,zakopią nie ma smrodu.”
 
Wiele tutaj opowiadać,
– nie chcę ja Was tu zagadać.
Jeszcze słonko Nam zaświeci,
– bo jesteśmy Boskie dzieci.
 
Duch w narodzie niespokojny,
– ale Naród nie chce wojny.
Wojny głupcy wywołują,
– bo i z prawdą źle się czują.
 
Zło do Boga niech się zwróci,
– niechaj Zło i się nawróci.
Niech o serce Boga prosi,
– niechaj kłamstw już nam nie głosi.
 
My jesteśmy Chrześcijanie,
– Bóg nas uczy przebaczanie.
Ale też i rozliczanie,
2 ,,To i tamto przebaczymy,”
– lecz rozliczyć się musimy.
 
Prawda jest jak ta oliwa,
– prawda niech na wierzchu pływa.
By nie była tu komedia,
– muszą Polskie być i media.
 
Nie szukajcie tu agresji,
– nie żałujcie też koncesji.
Byś nie został kiedyś sam,
– trza uwolnić dzisiaj ,,Trwam”.
 
Nie trza bać się tu Rydzyka,
– że i prawdę tu wytyka.
Bać się trzeba gniewu Ludu,
– bo Bóg zdolny i do cudu.
 
2 kwiecień 2012 godz.8:12-8:44
Autor: Krzysztof Szczurko
Ps.KYSY
Zwany też i trybun Ludowy,
– prawdę głoszę zawsze z głowy.
Rymy w sercu mam pisane,
– one to wychodzą same.
3
0

Bez kategorii
Like

OBRONA SŁOWA PRAWDY

04/04/2012
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
33 minut czytania
no-cover

CENZURA JAK POPRZEDNIEJ EPOCE
A NAWET GORZEJ

0


                                 Obrona Słowa Prawdy

           Proszę Państwa, proszę Państwa,

           – w Polsce pełno oszukaństwa.

           W Polsce wielka jest komedia,

           – bo dziś niemal wszystkie media,

           – telewizja oraz prasa.

           Nie jest Polska nie jest nasza.

 

           Dziś się prawdy obawiają,

           – przekręty różne mają.

           Boją także się Rydzyka,

           – prawdę często dziś wytyka.

 

           Prostak oszust oraz  cham,

           – zwalcza Telewizję Trwam.

           Więc koncesji nie przyznają,

           – bo się prawdy obawiają.

 

           Uschnie jeszcze ręka czyja,

           – zniszczyć Radio chcą Maryja.

           Czuwa tu Opatrzność Boga,

           – przyjdzie jeszcze na Nich trwoga.

 

           Prawda Prawdę głośno głosi,

           – prawda się o wolność prosi.

           Prawda niech daleko leci,

           – jeszcze Słonko nam zaświeci.

 

           W górach jest i ksiądz Natanek,

           – modli w każdy się poranek.

           Za Kochaną nam Ojczyznę,

           – niech prostują tu krzywiznę.

 

           I Rycerzy też pozbierał,

           – by nasz Kraj dziś nie umierał.

           To Rycerze są Chrystusa,

           – krzywda ludzka ich też wzrusza.

 

           Demokracja wywalczona,

           – ale Polska zagrożona.

           Bardziej niźli za komuny,

           – bo tam były choć rozumy.

 

           Dzisiaj zamiast demokrację,

           – mamy wielką ,,Świniokrację”.

           Tylko ,,Świnie przy korycie”,

           – dzisiaj żyją znakomicie.

 

           Chociaż Kraj nasz jest dzisiaj biedny,

           – to i ,,Moher ”jest  potrzebny.

           Modlą się nam i do Boga,

           – by odeszła od nas trwoga.

 

 

           Lecz grzesznikom to przeszkadza,

           – nawet ,,Moher” im zawadza.

           A tam przecież serce mają,

           – czy modlitwą przeszkadzają?

 

           Komu to dziś i przeszkadza?,

           – mnie tam ,,Moher” nie zawadza.

           Jak i ,,Moher’’ zastrajkuje,

           – i modlitwy powstrzymuje.

 

           Wtedy przyjdzie do nas trwoga,

           – wołać ,,będziem”  ,,o la Boga”.

           Ratuj Ty nas Matko Droga,

           – będą zwracać się do Boga.

 

           Nie śmiej Bracie się z ,,Mohera”,

           – nie wiesz co cię czeka teraz.

           Ja nie jestem miłośnikiem,

           – i nie jestem przeciwnikiem.

 

           Mnie tam ,,Moher” nie przeszkadza,

           – a więc komu On zawadza?

           Zawadzają Szatanowi,

           – bo się Szatan prawdy boi.

 

           Kraj Nasz biedny z każdej strony,

           – traktatami osaczony.

           Nic nie mamy do gadania,

           – dosyć też i ogłupiania.

 

           Któż to jest Krajowa Rada,

           – że też za nas wszystkich gada.

           Rada ta od Radiofonii,

           – czy i prawda jest tam od nich?

 

           Pełno w Nich jest tak agresji,

           – nie chcą Wam tu dać koncesji.

           Naród oni to gdzieś mają,

           – a jak się tam obławiają.

           Tam za miesiąc kasa taka,

           – braknie życia u ,,prostaka”.

 

           Czym się tam też narażali,

           – że posady tam dostali.

           Czy o Polskę tak walczyli,

           – jak ja , Trybun moi mili?

 

           Jak by co kto też i myślał,

           – znają mnie tam od Przemyśla.

           Jak już mówię to do spodu,

           – zwano Duchem mnie Narodu.

           A dziś ginę niemal z głodu,

           -,, Gnidy” za mną szły do przodu.

 

          Ale to oddzielny temat,

           – i na inny już poemat.

           Może będą dziennikarze,

           – ktoś Im walkę mą pokaże.

 

           Konstytucję chcą wyprostować,

           – by i Polskę zlikwidować.

           Ze złodziejstwa i zakłamania,

           – ktoś chce Polski rozwiązania.

 

           Jeśli Państwo całkiem padnie,

           – to rozwiążą Go też ładnie.

           Tak przerobią Konstytucję,

           – niczym wielką prostytucję.

 

           My się w UNI już liczymy,

           – tanią siłę stanowimy.

           A nasze kobiety,

          – to strach mówić niestety.

 

           Po cóż dziś młodzieży szkoła,

           – UNIA do łopaty woła.

           Jeśli kto też studia ma,

           – to na zmywak tam, raz..dwa.

 

           Kraj nasz dziś na węglu stoi,

           – Zło się dziś Górnika boi.

           Bo jak Górnik wszystek stanie,

           – Zło i zniknie na zawołanie.

 

           Bo choć Kraj jest smutny chory,

           – trzeba nowe tu wybory.

           Naród Polski bardzo biedny,

           – ,,stół okrągły” znów potrzebny.

 

           By nie było tam przekrętów,

           – no a później znów lamentów.

           To Wam powiem w razie czego,

           – trzeba mnie tam, mnie KYSEGO.

           A Trybuna Ludowego.

 

           Zawsze biednym ja pomagam,

           – choć sam wiele nie posiadam.

           Lecz ogromne serce mam,

            które dla Ojczyzny dam.

 

           To jest Polska rzeczywistość,

           – trzeba zrobić w Kraju czystość.

           Obudź się już Polsko cała,

           – pókiś jeszcze nie skonała.

 

          I do póki my żyjemy,

          – to w niewolę nie pójdziemy.

           Naród nasz jest bardzo biedny,

           – Sprawiedliwy jest potrzebny.

           Tu Wam powiem w razie czego,

           – tutaj trzeba mnie KYSEGO.

 

           Walczyliśmy o Polskę Wolną,

           – dzisiaj Walczyć Trza o Godną.

           Bo dziś Rodacy Polacy,

           – Polska to jest obóz pracy.

 

           Dziś Robotnik się nie liczy ,

           – dziś Robotnik jest też niczym.

           A Górnika poniżają,

            – bo co z Nim i wyrabiają?

 

           Stocznie dawno ,,potopili”,

           – no a statki przetopili.

           I przerobię na żyletki,

           – w Chinach mamy przemysł lekki.

 

           A ,że jestem z Wami szczery,

           – co dzień jakieś są afery.

           A , że kasę wielką mają,

           – dwa trzy dni i już znikają.

 

           Co dzień Madzia jest z Sosnowca,

           – ta od tego tam ,,cyrkowca”

           A jak komu Madzi szkoda,

           – odwróć stronę – i jest Doda.

           Jakie piękne majtki ma,

           – temat ważny ,że ha..ha..ha…

 

 

           Tym nas media zatruwają,

           – bo koncesje przecież mają.

           A , że ktoś tam ginie z głodu,

           – to ,,zakopią nie ma smrodu.”

 

           Wiele tutaj opowiadać,

           – nie chcę ja Was tu zagadać.

           Jeszcze słonko Nam zaświeci,

           – bo jesteśmy Boskie dzieci.

 

           Duch w narodzie niespokojny,

           – ale Naród nie chce wojny.

           Wojny głupcy wywołują,

           – bo i z prawdą źle się czują.

 

           Zło do Boga niech się zwróci,

           – niechaj Zło i się nawróci.

           Niech o serce Boga prosi,

           – niechaj kłamstw już nam nie głosi.

 

           My jesteśmy Chrześcijanie,

           – Bóg nas uczy przebaczanie.

           Ale też i rozliczanie,

           ,,To i tamto przebaczymy,”

           – lecz rozliczyć się musimy.

 

           Prawda jest jak ta oliwa,

           – prawda niech na wierzchu pływa.

           By nie była tu komedia,

           – muszą Polskie być i media.

 

           Nie szukajcie tu agresji,

           – nie żałujcie też koncesji.

           Byś nie został kiedyś sam,

           – trza uwolnić dzisiaj ,,Trwam”.

 

           Nie trza bać się tu Rydzyka,

           – że i prawdę tu wytyka.

           Bać się trzeba gniewu Ludu,

           – bo Bóg zdolny i do cudu.

 

            2 kwiecień 2012 godz.8:12-8:44

                 Autor: Krzysztof Szczurko ps.,,KYSY”

                Zwany też i trybun Ludowy,

               – prawdę  głoszę zawsze z głowy.

               Rymy w sercu mam pisane,

               – one to wychodzą same.

               Dziś  jestem w wielkiej nędzy,

               – bom bez grosza bez pieniędzy.

               Ale jestem tu szczęśliwy,

               – bom patriota ja prawdziwy.

               I choć Święta się zbliżają,

               – u Sąsiada wszystko mają.

               Raz przyszedłem do Sąsiada,

               – a tam sąsiad tak powiada.

               Co tam słychać mój sąsiedzie,

               – gadaj tutaj jak się wiedzie.

               Ale bym miał ,,gadanego”,

               – wnet mnie polał już jednego…..

               W naszej Wiosce jak w Rodzinie,

               – tutaj z głodu nikt nie zginie.

               Tutaj ludzie się szanują,

               – bo i Boga w Sercach czują.

               Tylko gdyby nie opłaty,

               – byłbym ja dziś i bogaty.

               Święty Boże co to będzie,

               – że tych opłat tyle wszędzie.

               Jeszcze Ci  ,,windykatorzy,”

               – co z sercami całkiem chorzy.

 

               Podam tajny numer który:

               – dzwoni wprost do mej komóry:

                              782-119-573

               Mam ja także i gotowy,

               – adres tajny E-mailowy:

                kysyprzemysl@gmail.com

                to komputer na mój dom.

                Prawa autorskie w każda stronę,

               – są przeze mnie zastrzeżone.

 

 

 

 

 

0

kysyprzemysl

KYSY Trybun Ludowy Bylem pierwszym zolnierzem Solidarnosci. Strajkowalem w 1974r. W stanie wojennym bylem ok. 80 razy bylem zatrzymywany i karany. Zapraszam do dyskusji.

89 publikacje
4 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758