Bez kategorii
Like

Nigdy nie pij przed końcem epoki… możesz przegapić swoją rolę życia

01/02/2011
397 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
no-cover

  ROSJA JEST WIECZNA!  –przedostatni sen ostatniego cara imperium thriller political fiction o polewaniu polskiego mięsa ruską wódką wymieszany ze zwidami sennymi i mgłą mentalną… tylko dla dorosłych, wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń czysto przypadkowe i spowodowane w/w mgłą mentalną.                   „-Rosja jest wieczna! To niemożliwe…”- do bram miasta zbliżało się kilkadziesiąt tysięcy piechurów i sześć tysięcy konnych… nie było już żadnej siły która mogłaby stanąć na drodze pomiędzy Kremlem a psami zachodu…wszyscy uciekli…plotki głoszą, że bojarzy zaproponowali tron carski królewiczowi z obcej strony…   *** Zlany potem car imperium obudził się w swoim apartamencie…  -Ochrona! Wódki! Dużo wódki! …Przyjemnie się jest obudzić ze snu o oblężeniu stolicy przez strzelców z muszkietami będąc w istocie władcą atomowego Imperium… To […]

0


 

ROSJA JEST WIECZNA!  –przedostatni sen ostatniego cara imperium
thriller political fiction o polewaniu polskiego mięsa ruską wódką wymieszany ze zwidami sennymi i mgłą mentalną… tylko dla dorosłych, wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń czysto przypadkowe i spowodowane w/w mgłą mentalną.
               
 
„-Rosja jest wieczna! To niemożliwe…”- do bram miasta zbliżało się kilkadziesiąt tysięcy piechurów i sześć tysięcy konnych… nie było już żadnej siły która mogłaby stanąć na drodze pomiędzy Kremlem a psami zachodu…wszyscy uciekli…plotki głoszą, że bojarzy zaproponowali tron carski królewiczowi z obcej strony…
 
***
Zlany potem car imperium obudził się w swoim apartamencie… 
-Ochrona! Wódki! Dużo wódki! …Przyjemnie się jest obudzić ze snu o oblężeniu stolicy przez strzelców z muszkietami będąc w istocie władcą atomowego Imperium… To było takie niepokojące, ta sama duma w oczach… ten brak pokory…
-Panie… przybył gen. Szojmin… twierdzi, że ma nadzwyczajne sprawy niecierpiące zwłoki… znaczy bardzo ważne dla państwa…
-Jak nie ma wódki to niech spada… przyjmę go jak coś znajdzie…
-Jak nie ma jak ma… piękna flaszka specjalnie dla ciebie wybrałem…
-Shorin Fruderuk… nie znam co to za świństwo…?   Tylko mi nie mów, że gruzińskie przyniosłeś bo się wścieknę… Zresztą nie ważne co… dawaj…. Co chciałeś?
-Mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą…
-Słaba coś ta wódka… dawaj…
-Załatwiłem ci rolę Bonda w najnowszej odsłonie… to będzie megahicior i niezła kasa z całego świata… wiem, że marzyłeś o tym od dawna…
-O… zaskoczyłeś mnie … zgodzili się jednak… ile nas to kosztowało?
-Nas nic… Obiecałem reżyserowi miesiąc wczasów na naszej stacji „Mirda” a on to łyknął… po premierze filmu dowie się, że stacja już nie istnieje, bo są dwie nowe osobne i czysto militarne więc tam nie poleci… a filmy pijarowskie dla głuptaków się w studiach kręci… no wiesz niby współpraca, jakieś międzynarodowe załogi… usterki które wspólnie naprawiamy… piękny przykład przyjaźni między narodami w kosmosie…
-Dobra robota… a ta druga wiadomość?
– Tu się wszystko trochę komplikuje… znalazłem wczoraj swoją teczkę…
-No i?
-Znalazłem stare papiery o moich rodzicach… o moich prawdziwych rodzicach…
-Twoi rodzice nie żyją, podobnie jak rodzice wszystkich innych szefów resortów siłowych… standartowo umarli podczas porodu…
-Tak standartowo… to już dawno wiedziałem… problem w tym kim oni byli…
-A kim mogli być…?! Normalnie para w ciąży po wyroku do odstrzelenia… dziecko do szkoły oficerów imperium… to standardowa procedura niwelująca problemy  z wychowaniem i systemem wartości… Coś ci się stało po drodze? Znowu ci pod koła transportera dwudziestu świadków wpadło przypadkiem? Jakiś kryzys wieku średniego masz czy zderzyłeś się mentalnie z brzózką Tatinki? Napij się… Jutro zapomnisz…
-Wiem dlaczego mi zleciłeś tę realizację… oni byli Polakami…
-No byli i co z tego? Jaka różnica… robiłeś realizacje zadań z Ukraińcami, Czeczenami, Łotyszami i pół setką innych gadzin… napij się… za mało masz dystansu do rzeczywistości…
-Mówię teraz o moich rodzicach… Oni byli Polakami i to jest prawdziwy powód dla którego mnie wybrałeś do tej realizacji…
-Pojebało cię… sam wybrałeś scenariusz i scenografię… sam wybrałeś miejsce i termin… co prawda wąskie gardło samo się narzucało… nawet ślepiec powinien to dostrzec… a teraz nagle masz wyrzuty sumienia bo na jakiejś kartce coś doczytałeś o pochodzeniu swoich genów?
-Wtedy nie wiedziałem… że oni byli Polakami…
– Napij się! … Ochrona!!!
– Nikt nie przyjdzie całe trzysta osób twojej ochrony rezydencji to moi ludzie… nie naciskaj tak nerwowo tego kawałka dywanu nad przyciskiem alarmowym… to nic nie da… w tym momencie trwa standardowa wymiana kadr rządzących… tu jest twoja dymisja, którą podpiszesz… przed śmiercią napisałeś, że to związku z wyrzutami sumienia nie mogłeś dalej kierować państwem… i mianujesz swojego następcę… to będzie twój ulubiony więzień polityczny… ministrem gospodarki zostanie jego partner biznesowy… nowa pierestrojka wolności obywatelskie itd. Świat zachodu będzie zachwycony nowym otwarciem… amnestia dla więźniów  z opozycji… zgoda na manifestacje… oczywiście na jaw wyjdzie kto stoi za zamachami a odpowiedni dowódcy zostaną za samowolne manipulowanie życiem obywateli skazani  w przykładowych procesach… już są aresztowani zresztą łącznie z nagraniami o przygotowaniach w których czynnie biorą udział…
-Pojebało cię całkiem… przecież ty nawet słowa po Polszemu nie umiesz a poczułeś się pieprzonym Polaczkiem na starość…
-Wytresowano mnie na mordercę i jestem mordercą…  ale przelałem krew której Mi przelać nie wolno było… Wojna to wojna ale tej krwi w tamtym miejscu przelać mi nie wolno było…
-Oszalałeś!
-Tak… jak więc widzisz nie będzie roli agenta Bonda dla twardziela… a miało być tak pięknie…
W imieniu Zaginionego Królestwa jako zapłata za krew bratobójczą którą przelałem w przeklętej ziemi… Ni chu…ja siebia… nie mdlej mi tu szmato… Patrz mi w oczy i pozdrów w zaświatach ogłupiałych historyków… Jeszczio Polsza nie pagibła…!
***
-… Żyje… Oddychaj… Wstawaj!
                -Ja żyję? Krew… Czy…?
                -Masz szczęście, że to ja byłem na zmianie… kilka sekund i nasz pijarowski majstersztyk spłynąłby do ścieków razem z miliardami wydanymi na twój wizerunek w oczach zachodu… Wytrzyj sobie ryja… nie patrz tak… to krew Szojmina nie twoja… brzydzisz się krwi? Ty?! Super samiec alfa…
                -Jak się do mnie…
                -Nie podnoś głosu…. Jesteś niższy stopniem i zawdzięczasz mi życie… Obejmując urząd podpisywałeś posłuszeństwo radzie federacji… na poziomie omega to my wydajemy rozkazy i zalecenia do realizacji przez rząd…
                -Omega???
                -Gdy zagrożone jest istnienie federacji przestajemy wypełniać swoje codzienne obowiązki i obejmujemy służbę w celu przywrócenia stanu sprzed zakłóceń… Próba likwidacji twojej osoby którą podjął Szojmin była zagrożeniem istnienia federacji…
                -Ale skąd wiedziałeś… tu są jeszcze jego ludzie…             
                -Nie ma już nikogo… obecnie rezydencje ochraniają ludzie z jednostek omegi… a ty jesteś dla federacji zbyt cenny żeby nie monitorować twoich spotkań… na same spoty reklamowe nasze kochane sucze państwo wydało równowartość kilku lotniskowców… za bardzo lubisz się pokazywać  w mediach… Wytrzyj sobie ryja… masz śliwę jak ta piosenkarska pinda co dostała od swojego chłoptasia… oj! sam puder nie pomoże tu… nieźle ci przypierdolił… Dobra koniec pogaduszek… jutro przyjmiesz dymisje mera stolicy i wszystkich szefów resortów cywilnych… tu w kopercie masz listę nazwisk nowych ministrów… a Szojmin zostanie obarczony odpowiedzialnością za ostatni zamach… nie dopilnował mimo, że wiedział… oczywiście kara śmierci dla terrorystów… w sam raz masz ciała dzisiejszej zmiany ochrony rezydencji… i k’bladź blada twoja mać nawet nie próbuj wystąpić w nowym Bondzie bo Cie własnymi rękoma zajebe jak psa… Rada uważa, że to nie licuje z godnością Urzędu. To chyba wszystko… nie pokazuj się publicznie parę dni… niech ci ta opuchlizna zniknie…
***
Ostatni car imperium zasnął… -Ni chu…ja siebia! -Nie na długo… W sumie to jeszcze się nie obudził. A może to my wszyscy wciąż śnimy.
***
               -Majaczy! Coś o przeciekach… Chyba mamy wiekszy problem niż zakładaliśmy… Ta wódka… ona ma czerwony odcień… jak myślisz trucizna czy lechicki atrament? -Hmm… weźcie to na toksykologię i dodatkowo porównajcie DNA krwi z targetami kilku ostatnich realizacji… mam złe przeczucia… On ma alergię na krew polszaków… może z tego nie wyjść…
 ***
           …-Co się dzieje? Czemu nie działają komputery?
              -Zaszły pewne komplikacje… niedoceniliśmy tego fiuta Shojmina…
              -A konkretnie?! -Wzorując się na gładkim Julku Assasinie wypuścił na kilku serwerach w Azji i Eurorosji nowy portal Eurozwiezda.true.leaks… i ktoś z centrali to przegapił…
              -K’bladź! Co się ukazało?
              -Pytanie powinno brzmieć co się nie ukazało… Listy płac i numery kont naszych ludzi w Northforce, ONZ, zaprzyjaźnieni dziennikarze i parlamentarzyści wraz z kwotami jakie otrzymywali przez ostatnie 25 lat… nasi premierzy, prezydenci i kanclerz… 200 filmów z realizacji z ostatnich 10 lat łącznie z nagraniem z kamery przemysłowej z laboratorium gdzie miały być identyfikowane próbki DNA… Widać na nim jak pijany patomorfolog wymiotuje na stół z próbkami a pułkownik Krasnojurnyj rechocze, że doktorkowi świeży tatar z polskiego mięsa zaszkodził… potem opłukuje próbki wódką i z uśmiechem prosi o wykonanie dodatkowych badań na zawartość alkoholu w tkankach…  Masakra… w ciągu godziny było 3 mln wejść na strony i doliczono się prawie dwustu tysięcy transferów plików… zresztą to jeszcze nie wszystko… zdjęcia z kilku miesięcy dzień po dniu godzina po godzinie… jak na dłoni widać jak przemieszczają się inscenizatorzy i przybywa drzew… przybywa wszystkiego… Mamy poważny problem dyplomatyczny…
            -Ogłoś alarm czerwony! Zarządzam blokadę internetu na terenie całej Eurorosji i ewakuację wrażliwych struktur federacji!
            -Nie mamy łączności z satelitami… bazy na dnie Arktyki też nie odpowiadają… a ewakuację przeprowadziła już Omega jak spałeś…
            -Jak to jak spałem?! Czemu mnie nie obudzono? Jak to przeprowadziła?!    A ja???
            -No właśnie… po to tu jestem… tu jest twoja dymisja… rezygnujesz z powodu wyrzutów sumienia…
            -Co ty pieprzysz ?! Jakiego znowu sumienia… To ja tu rządzę!
            -Obudź się… Już nie… nic nie trwa wiecznie… stałeś się zakłóceniem dla istnienia federacji… a poza tym moi pradziadkowie to potomkowie zesłańców z Polszy po Powstaniu Styczniowym… niespodzianka…W imieniu Zaginionego Królestwa za bratobójczą krew przelaną w przeklętej ziemii…
***
            -Tu mówi gen. Kozakiewiczus… na poziomie Omega odwołuję realizację likwidacji tzw. grupy Orbaniusa.                                                                                                                                                                                                              
 
 ***
             -Obudź się, dzwoniła Ewa… mówiła żebyśmy włączyli telewizor… coś strasznego stało się w…
0

Avern

Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.

158 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758