WARTOŚCI
Like

Niewidzialne

11/02/2015
1593 Wyświetlenia
13 Komentarze
7 minut czytania
Niewidzialne

Wzrok odwiedzających schroniska czy oglądających ogłoszenia na temat psów do adopcji zazwyczaj tylko prześlizguje się po nich i szuka dalej. Powody są różne: stary, niepełnosprawny, brzydki- cokolwiek by to znaczyło albo wystraszony czy siedzący nieruchomo albo z kolei nadmiernie pobudzony. I tak mija dzień za dniem i rok za rokiem. Siedzą za kratami boksów, albo, przy dużej dozie szczęścia, w hotelikach czy, to już naprawdę wielki sukces, domach tymczasowych. Pozbawione niemal szans na dom stały padają czasem ofiarą okrutnego procederu- dostają się w ręce zoofili, najczęściej niemieckich. Stare psy staja się coraz starsze, te chore nie zdrowieją i pewnego kończą życie skulone kącie boksu lub za pomocą miłosiernego zastrzyku podanego przez weterynarza.

0


 

Takim niewidzialnym psem jest siedmioletni niewidomy Zenuś przebywający lubelskim schronisku Opowiada o nim Magda, wolontariuszka pomagająca dzięki facebookowi w poszukiwaniach domu dla niego i innych niewidzialnych piesków. „Zenek jest psem niewidomym od urodzenia, ale nauczył się funkcjonować z własną niepełnosprawnością i teraz, gdyby nie jego oczy, niejeden nie poznałby, że ma do czynienia z niewidomym zwierzęciem. Jest radosnym, pełnym życia psiakiem, który uwielbia kontakt z człowiekiem, chętnie się z nim bawi i jako jeden z nielicznych ze schroniskowej gromadki przybiega na zawołanie. Gdy tylko wolontariusz wchodzi do boksu, piesek szczeka radośnie i przybiega na powitanie, ciesząc się, że nadeszło te kilka chwil głaskania, na które tak czekał. Zenek nie lubi co prawda zabiegów pielęgnacyjnych typu podcinanie pazurków, czy czyszczenie uszu i potrafi to jasno zasygnalizować, jest też typem dominanta w stosunku do innych zwierząt, co przyszły właściciel powinien mieć na uwadze. Piesek już wiele lat siedzi w schroniskowym boksie, a ludzie mijają go, nie zwracając na niego większej uwagi. Zenek całym sobą pragnie kontaktu z człowiekiem i choć nie widzi przechodzących obok osób, czuje je doskonale i robi wszystko, by ktoś w końcu na niego spojrzał. Niestety, bez efektów. Ten psiak będzie wiernym i wdzięcznym towarzyszem tego, kto w końcu dostrzeże jego starania i mimo drobnych wad, zechce wziąć do domu i otoczyć opieką.”

W podobnej sytuacji jest około dziesięcioletni Wampirek i sześcioletni Fabio oraz dwa inne pieski z lubelskiego schroniska. Wszystkie zapewnie miały kiedyś domy, gdyż zostały odłowione już jako dorosłe psy. Od tej pory mogą liczyć na boks, miskę jedzenia, opiekę weterynarza, zaangażowanie wolontoriuszy… i nic więcej. Mało kto decyduje się na przygarnięcie zwierzęcia niepełnosprawnego czy starego. Zazwyczaj one same, z powodu kalectwa czy wieku i smutnych doświadczeń, są bardziej niż inne psy, nieufne i wycofane. Nie potrafią wykorzystać swojego wdzięku czy urody. Kolejni odwiedzający schronisko mijają boks nie zwracając uwagi na psiaka, albo co najwyżej wzdychając jaki on biedny i nieszczęśliwy.. W spółczucie to jednak stanowczo za mało. Niepełnosprawne psy maja w schronisku dużo trudniej niż, ich zdrowi towarzysze. Pomijając znikome szanse adopcyjne, zwierzęta te są bardziej narażone na urazy, gorzej radzą sobie psychicznie, Częściej też podejmuje się wobec nich decyzje o eutanazji.

Wolontariusze starają się pomóc zwierzętom niepełnosprawnym poprzez uświadamianie chętnym do posiadania psa, że niepełnosprawność nie jest wyzwaniem niemożliwym do podjęcia a niewidomy czy utykający pies zasadzie nie wymaga innych warunków niż zdrowe zwierzę. Na pewno jest to nieco większe wyzwanie, gdyż niewidomy pies wymaga lepszego zabezpieczenia przestrzeni czy rozumienia jego ograniczeń komunikacyjnych /pies niewidomy nie podejmie na przykład szalonej zabawy tak ja zdrowy/ ale poza tym opieka nad nim zasadniczo nie różni się od opieki na zdrowym zwierzęciem. I na pewno pies odpłaci się równie wielkim przywiązaniem i wiernością.

Do adopcji psa niepełnosprawnego trzeba się jednak przygotować nieco inaczej, niż w przypadku zwierzęcia pełnosprawnego. Należy pamiętać, że niewidzący pies będzie sie bardziej bał nowej przestrzeni, pies utykający może mieć problemy na przykład ze schodami a niesłyszący będzie bardzo zdezorientowany i prawdopodobnie nie będzie reagował dopóki opiekun nie nauczy się sposób komunikacji wizualnej z psem. Takie sytuacje są bardzo stresogenne co może spowodować, że pies będzie się załatwiał w domu nawet, jeżeli był nauczony czystości, albo nie będzie chciał nawiązać kontaktu czy tez coś zniszczy. Wystawia to cierpliwość a także charakter opiekunów na dużą próbę. Zenuś pewnego dnia został adoptowany przez panie, które wzbudziły zaufanie wolontariuszy. Wszystko miało być tak pięknie… Następnego dnia wrócił do schroniska. Wyobrażenia pań na temat pieska były wyidealizowane. Twarda rzeczywistość to wystraszony pies, któremu zdarzyło się załatwić na podłogę i głośno się zachowywać. Niestety tylko na tyle wystarczyło cierpliwości i charakteru. A to zdarzenie nie jest niczym nadzwyczajnym również w przypadku psa bez żadnych wad fizycznych. Zenuś wrócił do schroniska, gdzie przebywa do dzisiaj. Jego szanse na adopcję są niewielkie, podobnie jak pozostałych niewidomych a także obarczonych innymi wadami psów.

Ktoś mógłby zapytać: skoro psy są niepełnosprawne i nie mają wielkich szans na adopcję to dlaczego ich nie uśpić? Odpowiedź jest prosta: a dlaczego je usypiać? Poza ślepotą czy utykaniem albo krzywym ogonem funkcjonują zupełnie normalnie, potrafią niesamowicie przywiązać się do człowieka, okazać mu wiele uczuć i wdzięczności. Są wspaniałymi kompanami i wiernymi towarzyszami. Tylko ludzkie wyobrażenia i często przekonania estetyczne stoją na drodze do szczęścia psa i radości jego człowieka.

 

Materiały i zdjęcia zaczerpnęłam, za zgodą prowadzących, z facebookowych wydarzeń, gdzie można znaleźć więcej informacji o psach poszukujących domu.

Wydarzenie Zenusia /i Wampirka/: https://www.facebook.com/events/1513331015620729/?ref=29&ref_notif_type=like&source=1

Informacje o Wampirku:

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.462785957192479.1073741886.412864908851251&type=1

O Fabio:

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.457683794369362.1073741871.412864908851251&type=1zenuś 1

0

monitako

Monarchistka, z lekka skręcająca ku katolickiemu tradycjonalizmowi, zawsze wierna Kościołowi i Polsce. Liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w polityce i moralności.

39 publikacje
10 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758