WIEDZA
Like

Największa bitwa morska w dziejach świata

01/06/2016
3976 Wyświetlenia
4 Komentarze
5 minut czytania
Największa bitwa morska w dziejach świata

Przyznam, że zaskoczył mnie brak wzmianki o niej nie tylko na tym, ale i na innych portalach. A przecież pod względem wyporności biorących w niej udział okrętów była największa w dziejach świata. Druga, gdy chodzi o liczbę biorących w niej udział marynarzy. A poza tym odbyła się równe sto lat temu.

0


Ta wcześniejsza o parę wieków (7.10 1571r.) pod Lepanto, mimo ogromnej daniny krwi (ok. 40 tysięcy zabitych po obu stronach) pozostała niewykorzystana militarnie, choć zakończyła epokę dominacji tureckiej na Morzu Śródziemnym.

 

Druga, na Morzu Północnym (31.05-1.06 1916), pomiędzy pierwszą i drugą flotą ówczesnego świata, zakończyła się, bo… przeciwnicy pogubili się w ciemnościach nocy.

 

 

Bitwa i jej przebieg dość wiernie (przynajmniej w konfrontacji z innymi źródłami) opisana jest tutaj:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_jutlandzka

 

 

Wielkie floty liniowe pod koniec XIX wieku miały być wyznacznikiem mocarstwowości państwa.

 

Oczywiście prym należał do Wielkiej Brytanii. Koncepcja two power standard oznaczała po prostu, że flota brytyjska musi być równa co najmniej dwóm kolejnym, liczonym razem. Na wypadek sojuszu, wymierzonego p-ko Albionowi.

 

I wszystko było cacy, gdyby nie to, że chociaż miano okręty (ciut mniejsze i ciut większe niż Schleswig – Holstein znany z ostrzeliwania Westerplatte w pierwszych dniach Września) to nie bardzo radzono sobie z trafianiem do celu.

 

Naprzód na drodze czysto teoretycznej obliczono, że aby dobrze trafiać, liczba dział artylerii głównej (jedynej skutecznej wobec pancerza na dużych odległościach) musi być dwa razy większa. Jak pamiętamy wspomniany już Schleswig miał tylko cztery działa kal. 11 cali, w przybliżeniu 280 mm. Inne, wyglądające podobnie, miały działa o cal większe – 305 mm.

 

To pozwalało trafiać raz na kilkadziesiąt minut, i to pod warunkiem, że cel za bardzo nie jest oddalony.

 

220px-Vittoriocuniberti001Pierwszeństwo w opracowaniu nowego typu pancernika należy się włoskiemu inżynierowi Vittorio Cunibertiemu. Jako pierwszy opublikował na łamach nowego wówczas rocznika flot JANE’S FIGHTING SHIPS projekt okrętu o 12 działach kalibru 305 mm i wyporności 17.000 ton. W 1903 roku.

 

Już dwa lata później, w marcu 1905 roku w Wielkiej Brytanii zatwierdzono ostatecznie projekt okrętu nowego typu – HMS Dreadnought.

 

Za Oceanem w tym samym czasie Kongres zaakceptował budowę dwóch podobnych okrętów.

Tak oto rozpoczął się wyścig zbrojeń morskich, bo nagle okazało się, że główny rywal Wielkiej Brytanii, Niemcy, startują prawie z tego samego poziomu.

 

Nie zapominajmy przy tym, że choć brytyjskie stocznie mogły budować więcej okrętów niż niemieckie, to w przypadku pancerników ograniczeniem była zdolność wytwarzania ciężkich armat.

A tych ówcześnie najpotężniejszych, kalibru 305 mm (12 cali) Niemcy mogli wytwarzać prawie dwa razy więcej.

 

SMS_Posen-usna1Już w 1907 roku zaczęły powstawać  pierwsze niemieckie pancerniki nowego typu, zwane drednotami, typu Nassau, w tym SMS Posen.

 

Przewaga Niemców dotyczyła jakości kadłubów. Przede wszystkim w odróżnieniu od brytyjskich, mających pływać i walczyć na morzach i oceanach całej Ziemi, przeznaczone były do walki na Bałtyku i Morzu Północnym. Dlatego nie miały aż tak dużych zapasów paliwa, a pomieszczenia załogi były o wiele skromniejsze. Zdecydowanie były lepiej podzielone wewnątrz, a także wyposażone w o wiele sprawniejszy system pomp.

 

W chwili wybuchu wojny flota brytyjska liczyła 20 pancerników nowego typu (wtedy zwanych okrętami liniowymi), niemiecka, druga co do wielkości na świecie, 13.

 

Różnica niewielka, patrząc, jak rozległe było Imperium Brytyjskie.

 

Po bitwie jutlandzkiej obie floty liniowe już nigdy nie walczyły ze sobą. Trzymane w portach, chronione sieciami przeciwtorpedowymi, balonami, działami i zagrodami minowymi, miały budzić grozę swoją obecnością. I tak zżerała je korozja, a marynarze (z nudów?) zaczęli rewolucję (Niemcy).

 

Tymczasem prawdziwą wojnę toczyły jednostki małe – okręty podwodne po stronie cesarskich Niemiec, niszczyciele i eskortowce po alianckiej.

 

Pancerniki okazały się pomyłką.

 

Kosztowną pomyłką.

 

Trzy lata po wojnie na konferencji waszyngtońskiej uchwalono ograniczenie zbrojeń morskich.

 

Dziesiątki  tysięcy ton stali trafiło z powrotem do hut, bądź na dno.

 

 

 

 

1.06 2016

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

4 komentarz

  1. Pingback: Największa bitwa morska w dziejach świata – Tak dla Odry, Tak dla Polski

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758