Bez kategorii
Like

Najsłodsza ze wszystkich trucizn – Gorzkie słodkie życie

14/09/2012
821 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

„Jeśli chcecie opanować Wietnam Północny, wyślijcie tam swoje kantyny wojskowe — cukier, ciastka i coca-colę. To pokona ich szybciej niż bomby”.

0


 
 

 

 

 

Gorzkie słodkie życie

 

 

 

Od niemal trzydziestu lat produkuje się na świecie tyle cukru, że nie można go sprzedać. Kiedyś miał wartość złota, dlatego został okupiony cierpieniem milionów niewolników. Dziś my staliśmy się jego niewolnikami, i to na własne życzenie. Chyba nie ma groźniejszego dla naszego zdrowia produktu spożywczego. Pewien japoński filozof radził pół wieku temu Amerykanom: „Jeśli chcecie opanować Wietnam Północny, wyślijcie tam swoje kantyny wojskowe — cukier, ciastka i coca-colę. To pokona ich szybciej niż bomby”.

  

 

 

 

Po alkoholu i papierosach cukier jest najczęściej przyjmowaną szkodliwą używką niszczącą nasz organizm nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Jest wszędzie: w chlebie, płatkach śniadaniowych, jogurtach, serkach, gotowych sosach sałatkowych, napojach, sokach owocowych, odżywkach dla niemowląt, nie wspominając batoników, torcików czy innych ciastek. Nie sposób przed nim uciec. Przeciętny mieszkaniec Zachodu zjada rocznie aż 60 kilogramów białego cukru! Rezultaty są dramatyczne.

 

 

 

 

Biały cukier a węglowodany

 

Węglowodany, nazywane inaczej cukrami, powinny stanowić podstawowy składnik naszej diety, obok białka i tłuszczu. Są głównych źródłem energii. Dostarczamy je organizmowi z owocami, warzywami, a szczególnie z produktami zbożowymi i strączkowymi. Występują w postaci złożonej lub prostej (owoce). W naturalnych produktach, obok cukru, są witaminy, pierwiastki, błonnik i pektyna (w owocach) — składniki niezbędne do prawidłowego procesu trawienia i wchłaniania z przewodu pokarmowego (pektyna chroni w przypadku węglowodanów prostych zawartych w owocach przed gwałtownym wzrostem poziomu cukru we krwi). Biały cukier, tzw. spożywczy, uzyskiwany z buraka lub trzciny, jest pod względem chemicznym czystą sacharozą — stopień jego czystości można porównać do heroiny lub morfiny. Podczas obróbki zostają usunięte wszystkie wartości odżywcze buraka: witaminy, sole mineralne, błonnik. Produkt uboczny cukru, jakim jest melasa, zgarnia np. całe bogactwo chromu, manganu, miedzi, cynku, selenu. Biały słodki wyciąg z buraka, przedmiot pożądania i miara dostatku, nie zawiera nic poza pustymi kaloriami. I nie byłoby o co kruszyć kopii, gdyby nie fakt, że cukier nie tylko niczego dobrego nie dostarcza, ale tragicznie nam szkodzi! Skonstruowaliśmy spożywczą bombę z opóźnionym zapłonem, przed którą trudno się schronić.

 

Odkąd na opakowaniach produktów spożywczych wymaga się dokładnego podawania wartości pokarmowych, coraz częściej zawartość rafinowanych węglowodanów (np. cukier) sumowana jest razem z węglowodanami nierafinowanymi. Szereg rodzajów węglowodanów łączy się, podając na pudełku czy puszce ich ogólną zawartość. W ten sposób ukrywa się przed konsumentem fakt, czy produkt zawiera oraz w jakiej ilości rafinowany cukier. Do zamieszania przyczynia się też używanie tego samego słowa na określenie całej grupy substancji, które są podobne, ale nie identyczne. Nazywanie np. cukrem glukozy zawartej w naszej krwi (podstawowa substancja w metabolizmie) oraz sacharozy zawartej w coca-coli (trucizna) nie pomaga w uświadomieniu sobie, że są to substancje o różnej strukturze chemicznej i różnym wpływie na nasz organizm.

 

 

 

 

Dlaczego cukier jest trucizną?

  

Pół wieku temu dr William Coda Martin próbował odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy żywność jest żywnością, a kiedy trucizną1. Cukier rafinowany został przez niego sklasyfikowany jako trucizna, ponieważ organizm nie może wykorzystać rafinowanej skrobi i węglowodanów, jeśli nie występują razem z nimi białka, witaminy i sole mineralne — a te zostały w procesie oczyszczania usunięte. W wyniku niekompletnego metabolizmu tworzą się metabolity toksyczne, takie jak kwas pirogronowy i „złe cukry zawierające pięć atomów węgla. Kwas pirogronowy akumuluje się w mózgu i systemie nerwowym, a cukry w czerwonych ciałkach krwi. Zakłóca to oddychanie komórek, które nie mogą zapewnić odpowiedniej ilości tlenu dla przeżycia i normalnego funkcjonowania organizmu. Z upływem czasu niektóre z komórek obumierają, zakłócając część funkcji organizmu i prowadząc do chorób degeneracyjnych2.

 

Cukier powoduje zakwaszenie organizmu3 i wypłukiwanie z niego cennych pierwiastków i witamin. Naruszenie równowagi zasadowo-kwasowej mobilizuje sód, magnez, potas i wapń do udziału w przemianie chemicznej w celu zneutralizowania kwasów. Powoli jesteśmy pozbawiani tych minerałów. W końcu, w celu zabezpieczenia krwi, dochodzi do nadmiernego poboru wapnia z kości i zębów, co skutkuje osteoporozą i próchnicą. Nadmiar cukru blokuje też przyswajanie cennych biopierwiastków, np. selenu i cynku, a brak cynku uniemożliwia z kolei przyswajanie witaminy A itd. Cukier wyjaławia nasz organizm z witamin z grupy B, co fatalnie odbija się na funkcjonowaniu mózgu. Witaminy te odgrywają ważną rolę w podziale kwasu glutaminowego, istotnego dla prawidłowego działania umysłu. Przy ich niedoborze spada zdolność oceny i zapamiętywania, szwankuje system nerwowy.

 

Cukier jest magazynowany w wątrobie w formie glikogenu. Jeśli jego ilość przekracza pojemność wątroby, zostaje uwolniony do krwi w postaci kwasów tłuszczowych i trójglicerydów, co powoduje wzrost poziomu cholesterolu, miażdżycę, a w konsekwencji zawały serca, udary i niedokrwienie kończyn dolnych. Badania epidemiologiczne dowodzą związku między zawałem serca a zwiększonym spożyciem cukru — mężczyźni spożywający sto dziesięć gramów cukru dziennie (dwadzieścia dwie łyżeczki) są pięciokrotnie bardziej narażeni na zawał serca niż ci, którzy spożywają połowę tej ilości4. Tymczasem ze statystyk wynika, że co dzień jemy nawet do czterdziestu łyżeczek cukru! Np. puszka coli to osiem łyżeczek cukru, szklanka soku z kartonu to dziesięć łyżeczek cukru, ciastko z polewą czekoladową — piętnaście łyżeczek cukru, podobną ilość cukru zawiera butla gęstego jogurtu owocowego.

 

Cukier przyspiesza ponadto tworzenie się kamieni żółciowych, może powodować zapalenie wyrostka robaczkowego, powstawanie kamieni w nerkach i niszczyć trzustkę oraz jelita5. W sumie jest odpowiedzialny za powstawanie i rozwój około pięćdziesięciu różnych schorzeń, w tym też aparatu ruchu: reumatyzmu, zwyrodnienia kręgosłupa i krążków międzykręgowych6. Kilkanaście lat temu uczeni doszli do wniosku, że nadmiar cukru może nawet uszkadzać strukturę DNA7.

 

 

 

 

Pijane fagocyty

 

Cukier osłabia system immunologiczny i uniemożliwia mu skuteczną obronę przed infekcjami bakteryjnymi, wirusowymi, grzybiczymi i różnymi toksynami. W licznych badaniach potwierdzono wyraźny związek między sprawnością komórek układu odpornościowego a ilością spożywanego cukru8. Okazuje się, że cukier „upija” białe ciałka krwi. Jeden zdrowy fagocyt jest w stanie zniszczyć czternaście bakterii, „pijany” fagocyt — tylko jedną. To kilkunastokrotne obniżenie ludzkiej odporności!

 

Cukier „karmi” komórki nowotworowe — odkryto jego związek z rozwojem m.in. raka jelita grubego, piersi, jajników, prostaty, trzustki, żołądka9. Obfita w cukier dieta powoduje wzrost wolnych rodników i oksydantów. Krzywa występowania szczególnie dwóch pierwszych rodzajów raka rośnie i opada dokładnie tak samo jak krzywa konsumpcji węglowodanów prostych.

 

To nie jedyne tak zgodne wykresy. Krzywa spożycia cukru pokrywa się również z krzywą występowania cukrzycy. Glukoza, z której organizm czerpie energię, jest paliwem wysokiej jakości. Po obfitym posiłku jej poziom rośnie, a po kilku godzinach wraca do normy. Tyle trwa trawienie węglowodanów złożonych, dzięki czemu cukier uwalniany jest stopniowo. Pozwala to trzustce, wątrobie, nadnerczom, nerkom i innym organom na uporządkowane przetwarzanie tej energii. Natomiast po spożyciu cukru rafinowanego, ze względu na jego natychmiastowe rozłożenie, krew zostaje zalana gotową do użycia energią. Aby tę nadwyżkę przemienić w tłuszcz, trzustka jest zmuszona do większej produkcji insuliny. Jej nadmiar obniża w końcu poziom glukozy, powodując hipoglikemię. Jeśli powtarza się to regularnie, hipoglikemia może okazać się wstępnym stadium cukrzycy.

 

 

 

Cukier a zaburzenia psychiczne 

 

Twórcy psychiatrii ortomolekularnej doszli do wniosku, że zaburzenia emocjonalne, które są uważane za choroby psychiczne, mogą być pierwszym symptomem niezdolności organizmu danego człowieka do zwalczenia stresu uzależnienia od cukru. Dr Linus Pauling uważa, że choroby umysłowe są w większości powodowane przez nienormalny przebieg reakcji chemicznych, które zależą od diety i budowy genetycznej10. Jego kolega, dr Abram Hoffer, pacjentom z objawami schizofrenii zalecał dietę z ograniczeniem sacharozy i bogatych w nią produktów11. Ciekawe wyniki badań12 opublikowali naukowcy badający dzieci nadaktywne, psychotyczne i z zaburzeniami w uczeniu się: wykryto nienormalnie wysoką historię rodzinną cukrzycy (organizm ich rodziców i dziadków nie mógł kontrolować przyswajania cukru) oraz nienormalnie wysoką liczbę przypadków niskiego poziomu glukozy we krwi lub funkcjonalną hipoglikemię u dzieci, co wskazuje, że ich system nie dawał sobie rady z cukrem. Większość dzieci było uzależnionych od wysokiego poziomu cukru w diecie. Ponadto wywiad dotyczący historii diet pacjentów diagnozowanych jako schizofrenicy ujawnił, że ich dieta była bogata w słodycze, napoje z kofeiną i żywność przygotowywaną z użyciem cukru13.

 

Już w latach 40. ub. wieku dr John Tintera, zajmując się patologicznym funkcjonowaniem mózgu, odkrył, że skargi jego pacjentów były podobne do tych, które zgłaszały osoby mające problem z metabolizowaniem cukru: zmęczenie, nerwowość, depresja, łaknienie słodyczy, alergie, niskie ciśnienie krwi (zespół tych objawów określono później jako suger blues14). Polecił pacjentom wykonanie testów tolerancji glukozy. Ich wyniki były tak zaskakujące, że przepraszano z początku za niewłaściwe odczyty — uzyskano niskie, mocno spłaszczone krzywe typowe dla niezrównoważonych emocjonalnie młodocianych. Ta procedura laboratoryjna była wcześniej stosowana tylko w przypadku podejrzenia o cukrzycę. Tintera zalecał pacjentom przede wszystkim zmianę diety — zakaz spożywania cukru w jakiejkolwiek postaci. Dziś lekarze oficjalnie powtarzają to, co Tintera głosił ponad pół wieku temu: nikt nie powinien zaczynać leczenia psychiatrycznego bez wcześniejszego przeprowadzenia testu tolerancji glukozy i sprawdzenia, czy dany organizm jest zdolny do przyswajania cukru.

 

Niezależnie od patologicznych przypadków nietolerancji cukru przez organizm, cukier w nadmiarze zawsze prowadzi do agresji i zaburzeń emocjonalnych. Potwierdził to eksperyment z tzw. trudną młodzieżą przeprowadzony w jednej z amerykańskich szkół15. W liceum w Appleton, w której uczą się nastolatkowie sprawiający kłopoty wychowawcze, wprowadzono terapię dietą. Ze szkoły usunięto automaty ze słodyczami i napojami, a serwowane posiłki składają się z produktów niskotłuszczowych, nieprzetwarzanych chemicznie, bez cukru, konserwantów i barwników. Efekty są zadziwiające. Pedagodzy zauważyli zdecydowaną poprawę zachowania, wyraźną poprawę koncentracji i wzrost aktywności na zajęciach lekcyjnych. Agresywna wcześniej młodzież przestała się różnić od swych dobrze ułożonych kolegów, a szkoła w niczym nie przypomina placówki w stylu poprawczaka.

 

 

 

Katarzyna Lewkowicz-Siejka

 

0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758