Komentarze dnia
Like

Myślę, że nie brakuje w PO poważnych, myślących ludzi

04/08/2013
631 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Myślę, że nie brakuje w PO poważnych, myślących ludzi

Kanikuła, urlopowe wyjazdy – mam wrażenie, ze coś mnie ominęło. Krótki przegląd najpopularniejszych portali społecznościowych nie rozwiał moich wątpliwości. Namierzyłem jedynie kartę do głosowania na przewodniczącego PO z dwoma znanymi nazwiskami. Wiem więc, że głosowanie jest rozciągnięte w czasie do 19 sierpnia, ale dziwne jest medialne milczenie na temat tak istotnego wydarzenia.

0


 

Dlaczego uważam, iż te wybory są ważne? Otóż szykuje się wielce prawdopodobna zmiana warty na najważniejszym w tej chwili stanowisku politycznym w Polsce. Wiem, oczywiście jak wyglądają prognozy, wiem, że zbitka słów – „Przewodniczący PO – Jarosław Gowin” – brzmi nadzwyczaj dziwnie, ale dziwne rzeczy zdarzają się jednak i nie mam na myśli ostatniej porażki Pawlaka, ale np. porażkę wyborczą zwycięzcy II WW Churchill’a…

Wszystko w rękach wyborców, czyli członków PO. Czym mogą się kierować – określa stare porzekadło – punkt widzenia zależy od puntu siedzenia; zatem baronowie i urzędnicy administracyjni z partyjnego przeważnie nadania – nie będą ryzykować zmiany lidera, „doły” partyjne – już niekoniecznie. Dochodzą odgłosy o niezadowoleniu w regionach z lokalnych władz PO. Pytanie brzmi – czy w swojej masie członkowie PO (wliczając szerokie rzesze tzw. szeregowych członków) są wrogo nastawieni do swojego dotychczasowego lidera – oczywiście, nie; Większość jednak w taki, czy w inny sposób korzysta z faktu posiadania przez partię władzy.

Wydawałoby się, iż w wyniku tej analizy szanse Gowina są nikłe, jest jednak kilka jeszcze aspektów sprawy.

– Gowin nie będzie nikogo arbitralnie zwalniał ze
stanowiska:
– W chwili obecnej notowania PO spadają; zmiana lidera, to skokowy wzrost notowań tej partii;
– Wszyscy widzą, członkowie PO też, iż dotychczasowy lider utrzymuje władzę przy pomocy różnych PR sztuczek;
– Jest sporo wstydliwych spraw i ciągle pojawiają się nowe – niekoniecznie wszyscy chcą „umierać za Tuska”;
– Jest jeszcze jeden – chyba najważniejszy wzgląd, którego nie można pominąć, jak nie można zwątpić w szlachetne pobudki ludzi, którzy idą do polityki (oczywiście, są niechlubne wyjątki). Idzie o dobro Polski; cała narracja Tuska dotyczy dobra Platformy (rozumianego jako dobra jej lidera) – nigdy nie ma w wystąpieniach PDT nadrzędnego w stosunku do partii – dobra Polski. Inaczej u Gowina – on skupia swoją uwagę na programie, który ma służyć Polsce, zwraca uwagę, że Tusk nie realizuje w żadnej mierze początkowego programu PO, że Tusk nie realizuje swoich obietnic wyborczych; w gruncie rzeczy daje do zrozumienia, że dotychczasowy lider, to krętacz i manipulant. Potwierdził to ostatnio prof. Gomułka, który odszedł z rządu Tuska, kiedy premier zakazał mu prac przy niezbędnych reformach strukturalnych – mówiąc, że nie będzie żadnych reform, które
obniżyłyby poparcie społeczne dla PO, on przecież musi wygrać z PIS. Zatem wygrana w wyborach ważniejsza od interesu państwa.

Myślę, ze znajdzie sie dostateczna liczba odpowiedzialnych członków PO, którzy przerwą ten okres niepoważnych rządów premiera o mentalności knajackiego podwórkowego herszta.

0

Janusz40

337 publikacje
31 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758