Marusik nowym prezesem KNP, czy czeka nas powtórka z UPR?

Jak donosi portal wmeritum.pl Janusz Korwin-Mikke z dniem dzisiejszym przestał pełnić funkcję prezesa partii w której rządzi od 2011 r. Wiadomość potwierdził sam zainteresowany na facebooku. Owy portal twierdzi też że zwolennicy KNP nie mogą w to uwierzyć i zapewne tak jest, jednak dotyczy to szerokiego grona fanatyków, bowiem spory w partii były od jakiegoś czasu.

Mechanizm JKM zna wielu, mądre poglądy na temat zmniejszenia biurokracji, potępianie całego systemu, by przed wyborami stracić szansę na dobry wynik jednym niefortunnym zdaniem, od dawna zastanawiałem się nad tym fenomenem. Czy w ugrupowaniu wszyscy byli na tyle głupi by dać temu wiarę? Istnieje teza że Korwin spełnia rolę, by gromadzić młodych i niezadowolonych, aby później zaprzepaścić ich całe zaangażowanie. W ten sposób nie dojdzie do zmian, a w razie gdyby doszło to przy władzy zostaną swoi (jak w 89)

No i teraz mamy ludzi w KNP, którzy być może wierzą idei, a nie wodzowi jeśli tak to był to chyba najlepszy możliwy moment, czyli zaraz po sukcesie w wyborach do PE i tym samym jedyna okazja by historia nie zatoczyła koła i uniknąć losu UPR. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę teorię spiskową na temat roli JKM w polityce mogłaby to być celowa akcja, bowiem sfrustrowani ludzie wybraliby KNP mimo głupich wypowiedzi lidera. A tak, scenariusz będzie najprawdopodobniej taki: JKM założy drugą partię, ludzie się podzielą i wszystko po staremu.

Gdybym miał jednak brać pod uwagę optymistyczną wersję to Marusik wydaje się być rozsądnym człowiekiem.