17 grudnia o godz.15.00 przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach odbędzie się wielotysięczna manifestacja przedstawicieli wszystkich związków zawodowych zrzeszonych w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym. MKPS zachęca do udziału w manifestacji wszystkich, którzy zgadzają się z postulatami akcji i chcą wesprzeć działania związków zawodowych w obronie miejsc pracy w naszym regionie. W czasie manifestacji zostanie przekazana wojewodzie petycja do premiera Donalda Tuska z żądaniem jak najszybszego rozpoczęcia rozmów w sprawie postulatów MKPS. – To, co stało się w Fiat Auto Poland i to, co dzieje się w firmach kooperujących z FAP, pokazuje, że naprawdę nie ma już na co czekać. Źle jest w motoryzacji, coraz gorzej w hutnictwie. W każdej chwili, w każdym zakładzie pracownicy mogą usłyszeć, że będą zwolnienia. Tą manifestacją chcemy jeszcze przed świętami przypomnieć rządowi, że ludzie nie będą bezwolnie czekać, aż zostaną zwolnieni – mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Podczas  manifestacji związkowcy będą domagać się  od rządu jak najszybszego rozpoczęcie rozmów, dotyczących ratowania miejsc pracy na Śląsku, m.in. w tyskiej fabryce Fiata, gdzie zwolnionych ma zostać 1,5 tys. pracowników.

– Mamy nadzieję, że zaczniemy bardzo poważnie rozmawiać o tym, jak ratować gospodarkę śląską, jak zapobiec temu, aby Śląsk z powrotem nie stał się skansenem biedy i bezrobocia. Jeżeli do tych rozmów nie dojdzie, to niestety będziemy zmuszeni walczyć na ulicy. Jeżeli rządzący chcą tej ulicy, to będą ją mieć, ale podkreślamy jedną rzecz, jesteśmy przygotowani na merytoryczne rozmowy, chcemy rozmawiać, chcemy ratować nasze miejsca pracy, chcemy normalnie w naszym kraju żyć – powiedział Kolorz.

Ocena sytuacji na śląsku zdaniem Dominika Kolorza przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Zwolnienia grupowe w fabryce Fiata mogą spowodować również redukcję zatrudnienia w spółkach powiązanych i kooperujących z FAP. – Niestety scenariusz, przed którym ostrzegamy od wielu miesięcy, zaczyna się sprawdzać. W związku z coraz gorszą sytuacją gospodarczą naszego kraju kolejne zakłady przemysłowe nie tylko z branży motoryzacyjnej będą ograniczać produkcję, masowo zwalniać ludzi lub po prostu upadać – mówi Dominik Kolorz przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.  Dlatego podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu generalnego strajku solidarnościowego w naszym regionie. Domagamy się m.in.,  aby rządzący wspólnie z pracodawcami i związkami zawodowymi opracowali, system osłonowy dla przedsiębiorstw zagrożonych skutkami kryzysu, czyli właśnie dla takich zakładów jak Fiat Auto Poland. Realizacja naszych postulatów, to dzisiaj jedyna szansa, na uratowanie miejsc pracy we Fiacie oraz uniknięcie katastrofy gospodarczej i społecznej w całym województwie – dodaje.

10 grudnia MKPS zwrócił się z apelem do wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego o jak najszybsze rozpoczęcie rozmów na temat wprowadzenia rozwiązań ratujących miejsc pracy zarówno w Fiat Auto Poland, jak i w innych zagrożonych zwolnieniami zakładach i branżach.

– Trzeba działać szybko i działać wspólnie. Jesteśmy przekonani, że przedstawiciele rządu, pracodawców i związków zawodowych są w stanie w formule trójstronnych uzgodnień stworzyć odpowiednie rozwiązania. Potrzebna jest tylko dobra wola wszystkich stron. My deklarujemy gotowość do natychmiastowego przystąpienia do rozmów, zarówno w sprawie ratowania miejsc pracy w FAP, jak i w innych zakładach przemysłowych w naszym regionie. Te rozmowy mogą, a nawet powinny rozpocząć się jeszcze w tym tygodniu. Dalsze odwlekanie działań może doprowadzić do wybuchu niepokojów społecznych na ogromną skalę – czytamy w liście przedstawicieli MKPS  do Janusz Piechocińskiego.

 

Zapraszam do udziału w wydarzeniu F.B  zapraszajcie znajomych – Trzeba działać szybko i działać wspólniehttp://www.facebook.com/events/439627656091510/