Bez kategorii
Like

…mając do wyboru, dać idiocie wyższe wykształcenie…

14/06/2012
458 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

…albo pijanej małpie brzytwę, to lepiej dać małpie brzytwę. Zdecydowanie mniej narobi szkód, aniżeli idiota z tytułem magistra, doktora, czy nawet profesora.

0


 Ten aforyzm przytaczam tak, bez specjalnej okazji, tylko w tym celu, aby tę filozoficzną prawdę uświadomił sobie lud pracujący miast i wsi, a zawarte w nim przesłanie przypomniały sobie także niedobitki inteligencji polskiej, najlepiej tej, posiadającej przedwojenną, lub zaraz powojenną maturę. W dłuższej perspektywie pozwoli to wyżej wymienionym na dłuższe też zachowanie równowagi psychicznej. To tyle…

…wyobraźcie sobie Szanowni Czytelnicy moich tekstów, że opublikowane przez polski Główny Urząd Statystyczny badania dotyczące kondycji gospodarstw domowych w naszej pięknej i przyjaznej obywatelom Ojczyźnie, potwierdzają przeczącą stereotypom opinię, że jedną z najlepiej sytuowanych grup społecznych w Polsce wciąż są emeryci. Tak, proszę Państwa, nie ma co do tego, według GUS żadnych wątpliwości. Według tej WIARYGODNEJ instytucji, przeciętny emeryt ma miesięcznie na tak zwane życie aż 1296,96 złotego, czyli o ponad 200 złotych więcej, aniżeli według tej samej WIARYGODNEJ instytucji państwowej mają miesięcznie do dyspozycji „na życie” osoby prowadzące działalność gospodarczą. Dalej GUS podaje, że dla porównania, przeciętny Polak ma miesięcznie do wydania o 71 złotych mniej, a osoba pracująca o 54 złote mniej od emeryta. Stąd wniosek formalny: owi cholerni emeryci, mają tyle forsy, że już nie wiedzą „na czym im tyłek jeździ” – przepraszam, za kolokwializm.

sytuacja materialna emerytów jest tak dobra, wręcz znakomita, według – dla odmiany –  pewnego pana z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych z  dwóch powodów: po pierwsze, zdecydowana większość staruchów przez całe życie pracowała i dziś ma stały dochód w postaci emerytury, a poza tym świadczenia emerytalne są stale waloryzowane i idzie to w parze z rosnącymi cenami.  W roku 2011 tylko emerytom i rencistom – dalej według tej genialnej instytucji GUS jak i Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, dochody wzrosły o tyle, ile wyniosła inflacja, czyli AŻ o 4,3 procenta…

…ale jest jeszcze jedna ciekawostka: podobno poniżej granicy ubóstwa żyje w Polsce tylko niecałe 5 procent emerytów, podczas gdy wśród osób czynnych zawodowo, prawie 6 procent! A te pozostałe 95 procent emerytów polskich, to bogacze, demokratyczna burżuazja ( ten termin to mój wynalazek – AS ), posiadacze – jak informuje wyżej przywołany pan z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych  – telewizorów plazmowych, laptopów, odtwarzaczy DVD, ludzie korzystający do tego z telewizji satelitarnej, mający telefony komórkowe, jeżdżący samochodami i posiadający znakomicie wyposażone mieszkania. Nie mają tylko mikrofalówek i zmywarek do naczyń, a jeżeli chodzi o samochody, to są to raczej stare, nieco już niemodne auta ( Trabanty? )…

…człowiek czyta, czyta i oczom nie wierzy: prof. Janusz Czapiński, psycholog ( przepraszam za ujawnienie nazwiska ) tłumaczy, że ”przeciętny emeryt wydawał miesięcznie na życie średnio 1124 zł. Pozostałe pieniądze odkładał. – Nie oznacza to jednak, że żyje im się znacznie łatwiej niż innym. Duża część emerytów prowadzi jednoosobowe gospodarstwa i musi sama zapłacić za utrzymanie domu, ale i tak są w lepszej sytuacji materialnej niż np. rodziny wielodzietne”. Widzicie Szanowni Państwo jak to jest? Żyjemy niby pod tą samą szerokością geograficzną, podobno w tym samym kraju, oczy mamy szeroko otwarte, a nie widzimy, że w okresie ostatnich 20 lat, w nowej, demokratycznej Polsce, wyrosła nam nowa klasa, burżuazja demokratyczna, która żyje w luksusie wtedy, kiedy reszta narodu piszczy z biedy, zadłużona w lichwiarskich bankach po same uszy, i ścigana często przez komorników…

…coś z tą cholerną burżuazją trzeba zrobić, więc cieszy, że pierwsze kroki rząd już podjął. Zdrożały lekarstwa, trudniejszy jest dostęp do lekarza, banki nie udzielają już kredytów staruchom po 70, podrożały „działki” na cmentarzach, teraz szykuje się jeszcze podatek od nieruchomości, tak zwany kataster, no i Słonko wyżej i reszta cen też, to można oczekiwać, że zaczną sami zdychać…

…a wracając do badań Głównego Urzędu Statystycznego i tego, jak mu tam – Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, to przypomina się wystąpienie sejmowe pana Wiesława Kaczmarka –posła na Sejm w latach 1989–2005 i ministra w kilku rządach – który z trybuny sejmowej, nawiązują do jakichś badań statystycznych, tak określił statystykę, cytuję z pamięci: „ są trzy kategorie oszustwa: oszustwo, wielkie oszustwo i statystyka”. Nic dodać, nic ująć…
…polski rencisto i polski emerycie! Sam widzisz jak masz dobrze, jak dobrze Tobie się wiedzie. Żyj więc – jak długo „pociągniesz” – pełną piersią, kup sobie mikrofalówkę, zmywarkę do naczyń i koniecznie zmień samochód na nowy, resztę emerytury lub renty od razu zanieś do OFE. A na dobranoc poczytaj sobie jakiś biuletyn GUS-u, albo – przecież masz laptopa – „pobuszuj w Internecie”. Sam nie uwierzysz, dziadu jeden, jak masz dobrze!..
post scriptum: (dziękuję panu redaktorowi Zbigniewowi Ludwińskiemu za inspirację i podanie źródeł )
 
 
.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
0

Jerzy A.Golebiewski

68 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758