Bez kategorii
Like

Magia Zielonej Wróżki

30/06/2012
686 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Tylko jeden gatunek alkoholu doczekał się oficjalnego konstytucyjnego zakazu produkcji, sprzedaży i spożycia. I tylko jeden tylu legend i rytuałów.

0


 

Chodzi o ulubiony napój Hemingway’a oraz licznych adeptów magii a nawet znawców sztuki miłosnej. Absynt po stu latach wygnania święci triumfy na europejskich i amerykańskich stołach.
Ledwie siedem lat minęło odkąd Szwajcaria, ojczyzna absytnu, zwanego inaczej – ze względu na szczególną barwę – Zieloną Wróżką po stu latach absolutnego zakazu pozwoliła swoim obywatelom raczyć się tym alkoholem. Wysokoprocentowy napój robiony na bazie piołunu, anyżu i kopru włoskiego oraz niewielkich domieszek innych ziół na początku XX wieku został w tym kraju uznany za silny narkotyk o właściwościach halucynogennych, zaś zakaz jego produkcji, sprzedaży i spożycia bezprecedensowo wpisano w konstytucję tego kraju.
Przez niemal cały XX wiek absynt był zakazany w większości europejskich państw, zaś do dzisiaj nie wolno nim handlować w Stanach Zjednoczonych. To wszystko z powodu tujonu, olejku zawartego w piołunie, który w nadmiarze może mieć właściwości psychoaktywne i dlatego został uznany za narkotyk. Trunek rozsławiła bohema paryska, która w XIX wieku spożywała go niemal bez przerwy, wprowadzając romantyczne skojarzenia, trwające w kulturze masowej do dzisiaj. Stąd wielu amatorów absyntu przekonuje, że ten alkohol jest wyjątkowo silnym afrodyzjakiem. Spożycie absyntu jest do dzisiaj wyjątkowo mocno zrytualizowane. Każdy kieliszek – o specjalnym kształcie – wyposażony jest w ażurową łyżkę, na której kładzie się kostkę cukru i roztapia ją wodą, która powoduje mętnienie trunku, co nazywane jest tańcem wróżki. Na tej samej łyżeczce cukier można podpalić po to, aby skarmelizowany spływał do kieliszka.
Ale nie tylko bohema końca wieku wpłynęła na wizerunek tego alkoholu. Najpierw był on w Europie uznanym środkiem przeciwbólowym, szczególnie polecanym przez lekarzy wojskowych na wszystkich liniach frontu – francuscy żołnierze dostawali go jako profilaktyczny środek przeciwgorączkowy. Jego receptura została wynaleziona przez francuskiego lekarza dr Pierre’a Ordinaire’a, mieszkającego w Couvet w Szwajcarii. Był on początkowo używany jako lek na wszelkie schorzenia i szybko zyskiwał na popularności. Recepturę odkupił Francuz Major Dubied i wraz ze swoim synem i szwagrem Henrym-Louisem Pernodem założył w roku 1797 w Couvet pierwszą przemysłową destylarnię absyntu na świecie. Znawcy i miłośnicy trunku przekonują jednak, że jego powstanie miało miejsce znacznie wcześniej i jest związane z naukową pracą średniowiecznych alchemików.
Na przełomie XIX i XX wieku we Francji spożywano około 30 milionów litrów Zielonej Wróżki rocznie. Moda na trunek rozprzestrzeniła się z kraju nad Sekwaną po całej Europie, zdobywając popularność zwłaszcza na czeskich terenach monarchii austro-węgierskiej, gdzie przywieziony został przez lokalnych artystów.
Dziś nie wiadomo już, kto pierwszy zasugerował, że absynt uzależnia równie mocno, co narkotyki. Z czasem uznano, że absynt jest powodem licznych zbrodni, zaś szczególnie najbardziej bestialskich morderstw, o których było głośno w Europie w czasach Sherlocka Holmesa. Dzisiaj wiadomo, że absynt wpływał na zbrodniarzy nie bardziej, niż jakikolwiek inny mocny alkohol. Ale wiadomo również, że w szczególnych przypadkach działa jak silny afrodyzjak. Obecnie produkcja i handel nim jest dozwolona niemal w każdym kraju, gdzie alkohol jest legalny.

0

CoronaBorealis

Dbam o to, zeby nie powtórzyl sie 1307 rok. Procesy winny byc sprawiedliwe. Albo glosne. A umowa spoleczna obowiazywac wszystkich

63 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758