POLSKA
Like

Ludwiku do rondla- czyli mów do mnie wuju

14/06/2014
1000 Wyświetlenia
1 Komentarze
3 minut czytania
Ludwiku do rondla- czyli mów do mnie wuju

Ludwik Dorn, przed kolejnymi wyborami wystawia się na sprzedaż jak antyk na pchlim targu, przy tym sam sobie wystawia atest oryginału. „Trzeba gdzieś przylgnąć … i tak dotoczyć się do emerytury”. No to może: „Ludwiku do rondla” i śmiało na zmywak

Dorn na koszt podatnika żyje już wystarczająco długo , najwyższa pora zabrać się do jakiejś uczciwej pracy. Bo w Parlamencie przez tyle lat jakoś pożytku z Ludwiczka nie widać.

0


 

Doświadczeni ludzie twierdzą, że tych dwóch(trzeci i czwarty bliźniak) miejsca mają w Parlamencie zagrzane. Obaj startują z dobrych miejsc – Antoni Macierewicz otwiera listę PiS w Piotrkowie, Ludwik Dorn jest w czołówce listy podwarszawskiej. Ale przezorny zawsze ubezpieczony więc Lutek nie tylko nie pali za sobą mostów ale daje przyklad realizmu politycznego i skoro wyszedł wreszcie na wierzch cyrk pod nazwą POPIS, nawet on nie widzi problemu już aby wystartować z list Platformy. Tym samym dowodzi że wszyscy politycy to jedna banda, z jednego worka, z jednego kotła i że w tym cyrku na Wiejskiej nie ma różnicy z kim się zbłaźnić.

Co prawda Dorn zastrzega, że : „Otóż ja się z nikim miział nie będę”, ale kto wie? Graś błaga na Twitterze : ” Proszę, dajcie spokój z tymi bredniami o transferze Dorna do PO” , a on sam  dystansuje się od własnych deklaracji: „Mówię tylko o możliwych scenariuszach.” Skoro tak to miziania się nie należy wykluczać panie Dorn. Bo co jeśli w końcu, dla tej „emeryturki” trzeba będzie zacieśnić się wśród speców od „ruchów” ?

Dorn nie wyklucza także sojuszu z Prezydentem którego jak przyznaje: „Kiedyś nieco złośliwie, choć dobrotliwie nazwałem go wujem narodu.” Złośliwie to z pewnością, bo gdyby zmienić jedną literkę w ty dobrotliwym określeniu, choćby się przejęzyczając- to można podpaść pod §. A co gdybyśmy tak my nazwali przewodnika Saby- (w)ujem narodu. No powiedzmy dobrym wujkiem.

Dorn sugeruje możliwy dryf w kierunku Platformy i stwierdza:

„Mam swoje lata, trzeba gdzieś przylgnąć”

Mnie to przypomina powiedzenie o tym jak to „Przykleiło się guano do okrętu i mówi – płyniemy„. Dryf w stronę Platformy, której, jak przyznał sam przyznaje, „pod d…ą się pali”? Podobno dlatego że jak mówi : „łatwiej naprawić pragmatyczną do bólu PO niż bujający w obłokach PiS.” Mówi to oczywiście nie będąc ekstatykiem.

Mam swoje lata, trzeba gdzieś przylgnąć, robić coś pożytecznego na swoją skromną miarę i tak dotoczyć się do emerytury” – oświadcza szczery do „bulu” Dorn. Problem polega jednak na tym że facet nigdy nie słyszal co to jest pożyteczne zajęcie. Dlatego proponuję:

wyręcz „matkę Polkę” na angielskim zmywaku. Ludwiku! Do rondla, patelni ,garnka, talerza może nawet do szklanki ( tu masz już doświadczenie). Dla mnie to oczywista oczywistość.

PS.

Dorn jest wzorcem Polaka- oportunisty. Powinien jako taki stać w Sèvres.

0

Nathanel

937 publikacje
193 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758