Bez kategorii
Like

Łubudu, Vincencie Rostowski?

08/10/2012
418 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Brytyjscy naukowcy przekonują, że arabską wiosnę spowodował wzrost cen żywności. Badacze ostrzegają, że po chwilowym zahamowaniu cen żywność nadal drożeje, co może spowodować na przełomie 2012/2013 nowe zamieszki na świecie.

0


 

 

1.

Zespół naukowców z New England Complex Systems Institute (NECS) w Cambridge, pod kierownictwem dr Marco Lagi, opracował analizę dotyczącą ekonomicznych przyczyn rewolucji, które miały miejsce w latach 2010-2011 w krajach Afryki Północnej, które zwykło się nazywać arabską wiosną, oraz zamieszek występujących w tym samym okresie w innych częściach świata, m.in. w Azji.

Naukowcy spodziewali się trudności w określeniu podobieństw w przyczynach rewolucji i zamieszek w każdym z krajów, ale okazało się, że ich podstawowy powód był jeden – ceny produktów rolnych i żywnościowych.

Badacze opracowali m.in. wskaźnik fluktuacji cen produktów rolnych i żywnościowych w latach 2010-2011 w poszczególnych regionach świata. Jak się okazało, wzrost ich cen zwiastował zamieszki i rewolucje. Nie wywoływał jednak ich bezpośrednio, ale działał z opóźnieniem, powodując coś, co badacze określili mianem "nastrojów rewolucyjnych".

Wzrost cen powyżej pewnego poziomu powoduje narastanie tego typu nastrojów; wtedy wystarczy już jakakolwiek przyczyna, aby wyzwolić bunt.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowcy-arabska-wiosne-spowodowal-wzrost-cen-zywn,1,5270980,wiadomosc.html

2.

Na wykresie opracowanym przez badaczy z NECS widoczne są dwa szczyty. Pierwszy nastąpił w 2008 roku i związany był z wielkim kryzysem na rynkach obligacji subprime, kiedy gwałtownie tracące na nich pieniądze fundusze inwestycyjne usiłowały odrobić straty spekulując na rynkach surowców i produktów rolnych. Spowodowały one m.in. wzrost cen ryżu o 80 proc. w ciągu dwóch miesięcy i fale zamieszek w Azji Południowo-Wschodniej i Pakistanie.

Spekulacje ustały w końcu 2008 roku, a wielki kryzys sektora bankowego spowodował nagły spadek cen produktów rolnych w 2009 roku, ale rynek został ostatecznie rozchwiany.

Od I kw. 2010 roku ceny produktów rolnych i żywnościowych znowu zaczynają szybki marsz w górę i nie spadają. Efektem jest Arabska Wiosna, bowiem aż do końca III kw. 2011 roku ceny rosną nadal, przebijając spekulacyjne maksimum z 2008 roku.

Później ceny zaczynają spadać i istotnie w krajach Bliskiego Wschodu nastroje się uspokajają – następuje, przynajmniej chwilowa, stabilizacja.

Jednak latem 2012 roku wiele rolniczych regionów świata dotknęła wielka susza lub powodzie. Tak się stało na Środkowym Zachodzie USA, w Kanadzie, na Ukrainie i w Rosji. Zniszczone zostały przede wszystkim uprawy zbożowe. Tymczasem uprawy z tych terenów stanowią około 55 proc. wszystkich globalnych zasobów zboża (w tym USA – 40 proc.), ceny zaczynają więc znowu rosnąć.

(ibid.)

3.

A nad Wisłą?

Od stycznia do sierpnia 2012 roku żywność zdrożała o prawie 2 proc. Jednak producenci zapowiadają, że to nie koniec podwyżek.

Od początku roku do końca sierpnia żywność zdrożała o 1,9 proc. W październiku za jedzenie zapłacimy średnio o 1 – 1,5 proc. więcej. Niektórzy producenci mówią o 5-proc. podwyżkach w najbliższych tygodniach – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Według wyliczeń Polskiej Federacji Producentów Żywności najbardziej wzrosną ceny takich produktów jak pieczywo, wyroby cukiernicze, makarony, mięso i jego przetwory. – Podwyżki cen tych produktów mogą przekroczyć nawet 5 proc. – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny PFPŻ.

Największe wzrosty będzie widać wśród produktów podstawowych, w których marże sklepowe są najniższe – tłumaczy Błażej Patryn z sieci Piotr i Paweł. Według jego przewidywań nie wzrosną ceny przetworów mlecznych i olejów roślinnych, które już są dość wysokie.

Ceny surowców rolnych stale rosną, a w magazynach producentów jest już pusto. Prognozy też nie są optymistyczne. Według GUS zanosi się na mniejsze zbiory buraków i ziemniaków. Zbiory zbóż mają być porównywalne z tymi z ubiegłego roku, ale o 2,5 proc. mniejsze od średniej z lat 2006 – 2010 – informuje „DGP”.

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/ceny-zywnosci-moga-wzrosnac-nawet-o-5-proc-,30508,1

4.

Wysokie ceny surowców rolnych niekorzystnie wpływają na popyt przede wszystkim w państwach rozwijających się, których mieszkańcy większą część dochodów przeznaczają na zakup żywności. Serce globalnego wzrostu gospodarczego bije dziś w tej grupie państw, a im droższe są zboża, tym puls jest niższy. Wysokie ceny żywności podnoszą także napięcie w ubogich krajach Afryki Północnej, co na początku 2011 roku do­prowadziło do wybuchu afrykańskiej wiosny ludów.

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/aktualnosci-gpw/ceny-zboz-bija-rekordy,29688,1

5.

Pytanie, czy ludzie żyjący w Polsce gros swoich zarobków wydają na żywność jest zgoła retoryczne.

o ile bez trudu można sobie wyobrazić łatanie butów i noszenie ich przez kolejne sezony to jednak trudno wyobrazić sobie „łatanie” żołądka, a raczej zatykanie go np. kamieniami i oczekiwanie na jedzenie w jakiejś niedającej się przewidzieć przyszłości.

6.

Jeśli ktoś dzisiaj jest zdania, że ssanie w żołądku nie może być przyczyną wybuchu rewolty w europejskim kraju niech wspomni na Bastylię.

Ta została zdobyta 14 lipca 1789 roku przez tłum paryżan przekonanych, że rabują magazyn, w którym Ludwik XVI przetrzymywał zboże i mąkę.

Tak naprawdę jako początek rewolucji francuskiej należałoby uznać zdobycie Arsenału w Pałacu Inwalidów (32.000 karabinów i 4 działa).

Jednak Bastylia stała się symbolem. Ba, z czasem obrosła legenda do tego stopnia, że na poważnie zaczęto opowiadać o tym, że lud paryski zburzył symbol tyranii.

Tymczasem rozbiórki Bastylii dokonała rok później firma budowlana.

Pamiętajmy jednak, że rewolucję francuską wywołało burczenie w brzuchu.

8 10. 2012

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758