– Oglądając pana Jarosława, rozumiałem żal nieutulony naszej prawicy, że ten liderek wygląda tak, jak wygląda – tak Tomasz Lis komentował wczorajszy marsz organizowany przez PiS – podaje tokfm.pl
– Oglądając pana Jarosława, rozumiałem żal nieutulony naszej prawicy, że ten liderek wygląda tak, jak wygląda. Że nie jest jak Orban, który gra w piłkę i ma kilkoro dzieci. Tylko, że to taka żoliborska wersja Orbana – tak Tomasz Lis komentował wczorajszy marsz organizowany przez PiS. – Kaczyński robił wrażenie bardzo zmęczonego. Tak jakby odtwarzał taśmę, którą już dawno puścił – dodał Wiesław Władyka.
Wczorajszy II Marsz Niepodległości i Solidarności organizowany przez PiS przebiegł spokojnie. Hasła nie były nowe, m.in. "Odzyskajmy Polskę dla Polaków". Jarosław Kaczyński zapowiedział, że na początku przyszłego roku będzie próbował sformować nowy rząd.
Tomasz Lis wrócił do głośnego wywiadu prezesa PiS dla "Gazety Polskiej".Powiedział w nim między innymi, że był w gorszej sytuacji od osób internowanych. – To pokazało, że Kaczyński słabnie w każdym sensie. Polityk, który od dwudziestu paru lat funkcjonuje na szczytach naszej polityki, który popełnia PR-owskie seppuku. Wypowiada słowa, o których wiadomo, że staną się przedmiotem szyderstw, kpin, a on tego nie wie. To znaczy, że coś już nie styka. Świadomość kontekstu gdzieś uleciała. Przypisałbym to nie jakiemuś okrążeniu Kaczyńskiego z prawej strony. Następuje trwała i zupełna utrata kontaktu z rzeczywistością – mówił redaktor naczelny "Newsweeka".
Więcej:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,13049340,Lis_po_marszu_PiS__Dziadzius_sadzil_straszliwe_androny_.html
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."