Bez kategorii
Like

Kostropata kostka granitowa

26/04/2011
340 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Kto to wymyślił!?

0


Od x czasu pleni się w Polsce coś, co najpierw mnie zadziwiało, a teraz poprostu denerwuje. Nawierzchnia z kostki granitowej. Wszędzie jej pełno – od Bałtyku po Tatry! W miastach, miasteczkach nawet w ogródkach wiejskich. Kostka granitowa jest jednym z materiałów, którymi można utwardzać nawierzchnie. Już starożytni Rzymianie poznali walory utwardzanych duktów, budowanych na potrzeby swoich legionów, które miały przemieszczać się ze stolicy na odległe rubieża cesarstwa. Drogi budowano z drobnych elementów kamiennych. Do dzisiaj widuje się je na terenach Europy i nie tylko. Rozwój cywilizacyjny ulepszał sposoby utwardzania dróg i dzisiaj mamy gładkie "dywaniki asfaltowe", po których jeździmy wygodnie. Chodniki również otrzymały gładkie płyty kamienne, bywa, że kolorowe. Kamien naturalny, sztuczny (beton) tak formowany, by podwyższyć komfort pieszego. Dzisiaj dodatkowo zaczęto dbać i o osoby niepełnosprawne, którym szczególnie należy "przychylić nieba" przyjaznymi, gładkimi nawierzchniami. Wydawałoby się – normalna ewolucja cywilizacyjna. Tymczasem ktoś wbrew sensownym trendom, zaczął stosować i poularyzować tę nieszczęsną drobnowymiarową kostkę granitową. Nieszczęsną, bo to kostropate paskudztwo zdecydowanie jest dużo mniej wygodne zarówno do chodzenia po nim, jak i do jeżdżenia. Nierówności takiej nawierzchni są porównywalne do górskich szlaków. Tam zakładamy odpowiednie buty i godzimy się na dyskomfort chodzenia dla innych walorów wędrówek górskich. Dlaczego, jednak, musimy doświadczać niedogodności na codzień w naszych miastach na ulicach, w parkach itp, itd… Kto i dlaczego serwuje nam kostki granitowe na ciągach pieszych? Kiedyś, w gronie wydawałoby się fachowców, architektów, przekonywano mnie, że kostka granitowa to trwały materiał naturalny, który ma zasosowanie zwłaszcza na ciągach pieszych w starych, zabytkowych wnętrzach urbanistycznych!!! Przekonywano mnie również do tego, że to taki powrót do niegdysiejszych nawierzchni!!! Jeśli nawet, pomyślałam wówczas, to "po kiego licha" w Warszawie, np. od pl. Defilad po pl. Unii Lubelskiej chodniki, ciągi piesze na całej długości ul. Marszałkowskiej (z pl. Konstytucji i pl. Zbawiciela) są tak utwardzone kostką, że nie sposób jej ominąć? Gdzie to niby historyczne uwarunkowanie? Przełknąłam wówczas to, że parki (np. Ujazdowski w Warszawie) jest również w dużej mierze na głównych ciągach spacerowych utwardzony kostką… Po tej nawierzchni chodzi się normalnym ludziom niewygodnie, a już paniom na szpilkach…!  Jakież one wyczyniają ekwilibrystyczne sztuki! Dzieci przewracające się zdzierają rączki, kolana… Doświadczyłam dyskomfortu i niepełnosprawnej osoby, którą wiozłam (woziłam) na wózku – to dopiero dyskomfort!!! "Za to" tuż obok chodnika droga rowerowa – głaciutka! Równiutkie płytki tworzą nieskazitelną gładź! Tylko rowerzyści przeklinali, kiedy musieli uważać na wózek niepełnosprawnej… Kolejny dyskomfort. Niedawno, na szkoleniu, na którym postanowiłam poruszyć temat tej kostki, profesjonalistka – konserwator zabytków ku mojemu zdziwieniu i radości, ucieszyła się z tego, że ma wreszcie osobę uwrażliwioną na ten sam problem, z którym sama się boryka. Nie ma żadnego argumentu historycznego, który nakazuje czy zaleca stosowanie kostki granitowej na ciągach czy to pieszych czy jezdnych!!! Nigdzie nie ma takich nawierzchni we wnętrzach historycznych, a już zwłaszcza we wnętrzach reprezentacyjnych!!! Kostka granitowa to najtańszy naturalny materiał do utwardzania terenu… Najpodlejszy! Od siebie dodam, że i taki może być przydatny jako np. uzupełnienie miejsc, gdzie wielkopłytowe elementy trzeba by ciąć (nieekonomiczne) czy dla zróżnicowania rodzaju nawierzchni (np. dla osób niedowodzących czy wręcz niewidomych) itp, itd… Z pewnością, jednak, nie jest to optimum na ciągi piesze, a już z pewnością nie do parków, gdzie spacerowanie po kostropatych kamieniach przestaje sprzyjać odpoczynkowi, relaksowi… Zastanawiam się, co spowodowało taki wysyp tej miernoty materiałowej stosowanej w reprezentacyjnych lokalizacjach? Czy to aby nie świadczy o niekompetencji decydentów? Może to jakieś lobby?

0

AnnaZofia

Zwykla Polka, architekt,

360 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758