I śmiech może być nauką.
Korona na wirusie, czyli pojebus na pojebusie – komedyjka teatralna
Miejsce akcji:
centrum dowodzenie epidemiologicznego w Sanepidzie. Na stanowisku dowodzenia (to znaczy przy telefonie) siedzi pani magister i odbiera telefony od ludności.
Osoby:
Pani Magister: nie wiadomo czego, zapewne absolwentka jakiejś wyższej szkoły gotowania na gazie. Co druga osoba w Polsce ukończyła takie studia!
Sygnaliści. O tych kilka słów należy napisać. Otóż narodowym sportem Polaków jest donosicielstwo, czego początków szukać należy w mrocznych czasach okupacji hitlerowskiej. (Szanowny panie Gestapo – polscy pracownicy poczty przechwycili tysiące tak zaczynających się listów). W czasach III RP, w drodze ustawy przemianowano donosicieli na sygnalistów, bo niektórzy z nich nadal adresowali swoje donosy do „szanownego pana gestapo.”
AKCJA. (kurtyna w górę)
Magister:
(dzwoni telefon, a właściwie nie dzwoni tylko śpiewa głosem Zenka Martyniuka „Oczy zielone”)
– halo, tu centrum dowodzenia epidemiologicznego w Skierniewicach, słucham Pana
Sygnalista nr 1
-dzień dobry, to ja, to znaczy Kowalski, Jan Kowalski, chciałem zgłosić incydent epidemiologiczny
Magister:
-Jaki incydent chce pan zgłosić? (popija kawę)
Sygnalista nr 1
-a bo ten mój sąsiad Maliniak łamie przepisy sanitarne, stoi sobie ze szwagrem przed domem i w najlepsze sobie gawędzą. A to kawał skurwysyna jest proszę pani, złodziej jakich mało. Przyjedziecie go zaaresztować czy mam mu sam przypierdolić?
Magister:
-a w jakiej odległości stoi jeden od drugiego? Bo jak więcej niż dwa metry to my nie możemy interweniować
Sygnalista nr 1
-trudno powiedzieć bo obaj są pijani i się zataczają. Raz są blisko siebie, to za chwilę daleko
Magister:
-to my nie możemy interweniować jak nie ma pomiaru, zmierz pan miarką jaka jest odległość.
Sygnalista nr 1
-czy panią pogięło? Gdybym tylko pojawił się z miarką to już by z tego bitka była, we dwóch to by mi wpierdol spuścili!
-ale mogę nagrać na telefon co gadają, niby to zapytam ich czy mają jeszcze gorzałkę. Nagrać?
Magister:
-możesz pan nagrać, może coś knują przeciwko przepisom epidemiologicznym.
Sygnalista nr 1
-no to już idę ( za chwilę słuchać rozmowę): …co to sąsiad z domu wychodzisz jak jest zakaz?…a już mi zbrzydło to siedzenie w domu….a sąsiad już mierzył dzisiaj temperaturę?, bo coś czerwony jesteś?… nie mierzyłem bo termometr się stłukł… to zrób sąsiad tak: włóż sobie do tyłka kilka ziarenek kukurydzy i jak wyskoczy popkorn, to znaczy żeś sąsiad złapał koronę…. słuchać radosne rechotanie, Sygnalista pośpiesznie oddala się od pijaczków
Magister:
-słyszałem, ale za opowiadanie dowcipów my nie karzemy, dzwoń pan na policję albo do straży miejskiej. Może oni z tym coś zrobią? (przerywa rozmowę, popija kawę, dzwoni następny Sygnalista)
–słucham
Sygnalista nr 2
-chciałam zgłosić łamanie prawa. Siedzę sobie przy oknie i obserwuję i widzę, że jakaś para sobie idzie i trzymają się za ręce. Odległości 2 metrów nie zachowują, masek na twarzy nie mają, rękawiczek ochronnych nie mają…a teraz to ten mężczyzna kichnął. Na pewno roznosi wirusy.
Magister:
-a w jakim oni są wieku, może senioralnym? Seniorzy nie powinni wychodzić z domów!
Sygnalista nr 2
-daleko są to nie widzę, pani poczeka pójdę po lornetkę… już jestem….cholera jasna toż to mój chłop z córką wracają ze sklepu….Cholera jasna…przepraszam za pomyłkę, źle dopatrzyłam, wzrok już nie ten co za młodu, ……idą jeden za drugim w odległości co najmniej 5 metrów, tak są opatuleni maseczkami i rękawicami, że trudno ich rozpoznać…. przepraszam za pomyłkę…
Sygnalista nr 3
-halo, halo chciałem zgłosić popełnienie przestępstwa, jadę rowerem przez las i widzę jakaś pani stoi przy drodze i zatrzymuje auta, a jest zakaz chodzenia do lasu. Na pewno zaraża….o idzie do mnie i coś mówi, chyba po ukraiński (w tle słychać rozmowę: ty paliak seksu chcesz? Dziś ja tanio robię seks, jest zniżka sezonowa, bo epidemia jest…. a ile by to kosztowało?…w ruku -40 zł, w paszczu -60 zł a w pipu -100 zł…poczekaj policzę ile mam…cholera tylko 35 zł, czyli nawet w ruku mnie nie stać…. dawaj 35 zł i zrobię ci w ruku lewą ręką, rozpinaj spodnie… chwilę, chwilę tylko zakończę rozmowę telefoniczną.
Magister
-co za przygłup, grzybiarka w marcu.
-Muszę zrobić zestawienie dzienne,….. ilość sygnalistów- 1200 osób ( wypełnia zestawienie dzienne, my już opuszczamy centrum epidemiologiczne, aby pani magister nie przeszkadzać.)
K U R T Y N A
Anthony Ivanowitz
07.04.2020r.