Globalnie i Lokalnie
Like

Koniec aeroczkawki, czyli bolszewizm tryumfuje!

10/09/2016
1238 Wyświetlenia
12 Komentarze
6 minut czytania
Koniec aeroczkawki, czyli bolszewizm tryumfuje!

Dwa miesiące temu na „3 Obiegu” pisałem o aerokacu jaki wystąpił u decydentów, samorządowców, urzędników, „dziennikarzy” krakowskich i u większości krakowskich „strasznych mieszczan” (sądząc po proporcjach komentarzy w internecie), gdy okazało się, że w głosowaniu na Budżet Obywatelski Krakowa zwyciężył projekt o jakże nośnej (nomen omen) nazwie „Skrzydła dla Krakowa”.

0


https://3obieg.pl/aero-kac-w-krakowie
.
Po swoim pojawieniu się demokratyczny aerokac szybko przeszedł w fazę czkawki, to wzmacniającej się chwilowo, to milknącej, ale zawsze dokuczliwej. Chcąc skrócić te męki Krakusów prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podjął „jedynie słuszną” decyzję oczekiwaną przez, jak należy sądzić po internetowych komentarzach, większość mieszkańców Krakowa i zadecydował, że szybowców i lotów szkoleniowych na nich nie będzie i… koniec. Podparł się przy podejmowaniu swojej decyzji opinią RIO (Rejonowa Izba Obrachunkowa), która spadła mu jak „z nieba” niczym „Deus ex machina”.
.
Można co prawda powiedzieć: „Vox populi – vox dei”, ale wtedy nasuwa się pytanie: Czy mamy jeszcze w Polsce demokrację i przestrzegamy zasad, czy Wschód ze swoją cywilizacją turańską? To, że mamy zbolszewizowane społeczeństwo, to fakt. To że mamy takich „demokratycznie” wybranych przywódców i „luminarzy” jak prezydent Jacek Majchrowski, to nasza tragedia.
.
Niestety większość ludzi, którzy o nas decydują wyrosła z bolszewickiego środowiska i robi wszystko, aby ten bolszewizm poprzez środki musowego przykazu wbijać ludziom do głowy już od dziecka. Sądząc po internetowych komentarzach dotyczących tej sprawy udało się to znakomicie. Można by te komentarze streścić do następujących sentencji:
„Wspaniale, że unieważnili wynik głosowania!”.
„Dzięki Bogu, modły nasze zostały wysłuchane i sąsiadowi krowa zdechła!”.
.
Powtarzano jak mantrę za „dziennikarzami”, że Aeroklub, to „świnie mające coś za uszami”, że stosowali nieuczciwą (?) agitację wyborczą, wyłudzali i fałszowali głosy itp., czego mimo wysiłków (UM obdzwaniał głosujących) nie udało się najwidoczniej udowodnić, a ludzi zastraszyć.
.
Spodobał mi się na przykład taki głos na jednym z portali: „hahaha, AeroCebula liczyla na darmowe szybowce i legalny przekręt, takiego wała! Nie okradniecie nas, szybujący cinkciarze!”
Jak widać z powyższego autor wpisu jest bardzo zadowolony ze swojej wrodzonej „mądrości” i proletariackiej (nabytej) czujności. Podobną narrację można było też usłyszeć w radiowych dyskusjach z udziałem radnych PO, PiS i SLD. I o dziwo tylko radna „Nowoczesnej” Małgorzata Jantos prezentowała w nich stanowisko, że zmiana decyzji co do zwycięskiego projektu nie powinna mieć w ogóle miejsca.
.
Jako dziecko pamiętam, że jedną z kilku podstawowych zasad, jakimi kierowała się wtedy dzieciarnia na ulicy była zasada „Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera”. I była to zasada przestrzegana przez wszystkich moich rówieśników, a ten kto ją złamał mógł liczyć, że długo będzie mu to zapamiętane i odbije się na niechęciach do obcowania z nim przez kolegów.
.
Jak wynika z internetowych i radiowych komentarzy, dla wielu rodaków wcale nie jest oczywiste, że jeśli tworzy się regulamin konkursu (nawet z błędami) i ktoś wygra zgodnie z tym regulaminem, to choćby był „świnią” „mającą za uszami”, to należy mu tę nagrodę dać. I już! Następnym razem regulamin konkursu (wyborów, głosowania) można zmienić lub w ogóle znieść „Budżet Obywatelski” lub całą tą „zabawę w demokrację”.
.
Tych co zmieniają reguły w trakcie gry lub po jej zakończeniu, jak na razie póki co trzeba nazwać szmatami, bolszewikami, gówniarzami itd. Do wyboru.
.
Niestety nikt z urzędników nie myśli nawet, aby przyjąć odpowiedzialność za to zamieszanie. Winny jest tylko jeden – Aeroklub Krakowski!
Bezczelni miłośnicy latania ośmielili się zgłosić projekt, zrobić kampanię wyborczą i jeszcze do tego wygrać, nie licząc się z możliwą przecież do przewidzenia reakcją urzędników i redaktorów oraz podburzonego przez nich tłumu. No wręcz skandal!
.
Myślę, że to zamieszanie wokół „demokracji” będzie bardzo pouczające na przyszłość, zwłaszcza dla dzieci z klas „lotniczych”, których jest bodaj kilka w krakowskich szkołach.
.
Rosyjski patriota, gen. Starynkiewicz, komisaryczny prezydent Warszawy, gdy mu zarzucano marnotrawstwo pieniędzy z kasy miasta na zakup pogłębiarki, zapłacił za nią z własnej kieszeni!
Był po prostu uczciwym i honorowym człowiekiem (pomijam tu inne jego zasługi dla Warszawy, które warto by przypomnieć).
Na jego pogrzeb, pomimo tego, że był przedstawicielem zaborcy przyszła niemal cała ówczesna Warszawa. Czy Kraków też tak uczci kiedyś swojego wieloletniego prezydenta, czy będą na nim tylko podobne mu „człowieki honoru”?
Żurek Janusz

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

150 publikacje
740 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758