Bez kategorii
Like

Kolejny sukces Doniesława!

23/03/2012
553 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

W jednym zdaniu Premier Doniesław ukłonił się, zdjął spodnie i wypiął swoją niezbyt szlachetną część ciała prosto w twarz wszystkim od lewa do prawa.

0


Do wpadek ukochanej władzy naszego umęczonego kraju można już przywyknąć. Los obdarzył nas przecież Prezydentem Bronkiem Wpadka Komorowskim. Mamy ministre Muche Muche, ale żeby nasze Słońce Peru chciało uczestniczyć w tym niechlubnym wyścigu?

A jednak! Miłościwie Nam Panujący Donald z Bożej Łaski Premier Tusk znany jest ze sportowego zacięcia. Jak wbiega na boisko, to nie po to, żeby grać w obronie. On najlepiej czuje się w roli króla strzelców! I tym razem mu się udało.

Wystarczyło jedno zdanie, żeby nam ukochany Donald wysunął się na absolutne czoło politycznych wpadkowiczy. Jak donsiósł  "Wprost" Donek w przypływie szczerości, miał powiedzieć (na spotkaniu ze swoim wiejskim koalicjantem), że najlepiej, żeby Polacy nie mieli dzieci, bo najbardziej opłacalne z punktu widzenia budżetu są rodziny bezdzietne.

Zaraz oczywiście przez naszą obolała ciężarem sprawowanej nad nią władzy ojczyznę przeszedł pomruk oburzenia i niedowierzania. W jednym zdaniu Premier Doniesław ukłonił się, zdjął spodnie i wypiął swoją niezbyt szlachetną część ciała prosto w twarz wszystkim od lewa do prawa.

Katolicką i prorodzinne hołubiącą polską dziatwę prawicę rozsierdził do żywego pogardą dla demograficznego losu narodu. Lewicę wprowadził w konsternację, bo jak niby Premier Diniesław ma wywiązać się z obietnic wspierania in vitro, jak po przerzuceniu palcami po liczydle uznał, że te wszystkie bachory, to tylko nieuzasadnione koszta dla obciążonego już i tak ponad miarę premiami dla wiernych władzy urzędasów budżetu. Jak kasa pójdzie na bachory, to nie będzie z czego opłacić tej wierności…

A to wszystko jeszcze w atmosferze ciężkiej czekistowskiej walki o uświadomienie tubylcom, żeby pracowali do śmierci i nie wodzili na pokuszenie losu. Bo przecież ZUS to nie jest jakiś tam szejk, który funduje wszystkim luksus, tylko poważna instytucja, której obciążanie chęcią pobierania emerytury, to zwykłe chamstwo i i barbarzyństwo.

Oto, jakiego mamy wspaniałego Premiera! Jak już bierze w czymś udział, to na całego. Jest konkurs na największą wpadkę, to Doniesław jednym susem osiąga Maczupikczu w zawodach. A przecież krok musi ćwiczyć! Słońce Peru chce przecież kierować nie jakąś tam ciemną i zapyziałą Polską, ale cała Unią. Konkurenci powinni już wiedzieć, że z Doniesławem nie ma żartów!

 

http://autonomiczny.blogspot.com/2012/03/polacy-sa-zbednym-wydatkiem.html

 

0

doroboty

a lyzka na to, niemozliwe

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758