Kilkanaście towarów rozpisanych na 5000 ofert i nic nie sprzedano

Od paru lat jestem klientem Allegro i różne ciekawostki tam widywałem

Jednak od czasu do czasu zaskakiwany jestem dziwnym (a może rewelacyjnym?) podejściem przez niektóre firmy zamieszczające tam swoje oferty.

Dzisiaj przeglądałem oferty pod kątem materiałów budowlanych. Pewna firma ma 107 stron na swej ofertowej witrynie, co (po 50 artykułów na jednej) czyni aż 5350 produktów, a dokładnie (bowiem jest ta liczba podana) – 5337.

Ktoś mógłby pomyśleć – skąd u nich aż tyle przedmiotów do sprzedania, zaś inny ktoś uznałby, że to wielki potentat, skoro ma aż tyle ofert.

Jednak po wejściu na stronę, okazuje się, że artykułów jest znacznie mniej, bowiem każdy jest oferowany po wielokroć, jedynie nazwa miejscowości się zmienia w całej ofercie (także inne nazwy w tytule), choć ani przedmioty, ani strony się nie różnią od siebie…

Oto jeden z przykładów –

Ponieważ każde umieszczenie kolejnego asortymentu wiąże się z dodatkowym kosztem, przeto powstaje pytanie – czym kierował się oferent, że każdy ze swoich towarów umieścił na Allegro aż po kilkadziesiąt razy? Przecież zadał sobie również trud, aby to wszystko "rozpisać" – jaki zatem sens?

Dodatkową ciekawostką jest fakt, że z owych ponad 5000 ofert nie zakupiono ani jednej – klikając w kolumnę "popularność" mamy same myślniki, czyli zera. Po ponownym kliknięciu odwracana jest lista i znowu… same zera.

Inną zagadką jest liczba oferowanych towarów na jednej aukcji – otóż niemal wszystkie mają po… 5 sztuk! Nie 5 palet, czy wagonów; 5 bloczków o wymiarach 38x24x14… To i nic dziwnego, że nikt nie kupuje, bo co ma kupić? 5 bloczków?

Ile kosztuje opracowanie i utrzymanie na Allegro 5000 ofert? Jakie jest prawdopodobieństwo, że nikt nie zakupił ani jednej z nich?